Aktualności
U-16: Zagraliśmy z Serbią. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej
Polska zmierzyła się z Serbią dwukrotnie – najpierw w Świeciu kadra U16 przegrała 1:2, by dwa dni później w Nowem bezbramkowo zremisować. Od razu warto podkreślić, że te dwa spotkania różniły się od siebie właściwie wszystkim, więc materiału do analizy dla trenera Roberta Wójcika nie zabraknie.
W Świeciu na meczu kadry U16 pojawiło się wielu kibiców, ale przede wszystkim skautów. Na trybunach zasiedli poszukiwacze talentów pracujący dla takich klubów, jak Chelsea, Manchester City, Juventus, czy Leicester.
To właśnie z wysłannikiem „Lisów” mecz oglądał były reprezentant Polski Grzegorz Rasiak. Wśród widzów dostrzec można było też między innymi Jarosława Bieniuka, Tomasza Dawidowskiego, a także Ambasadora Reprezentacji Polski U-21 Andrzeja Juskowiaka.
Pierwsze spotkanie w wykonaniu biało-czerwonych można podzielić na dwie połowy - bardzo dobrą i bardzo słabą. Pierwsze 40 minut (tyle się gra w rozgrywkach reprezentacyjnych U16 – przyp.red.) było w naszym wykonaniu naprawdę interesujące. Skuteczny pressing w defensywie, szybka wymiana podań i niebezpieczne skrzydła – tak prezentowała się drużyna Wójcika. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Dennis Jastrzembski (Hertha BSC), który nota bene był jedynym zawodnikiem z lig zagranicznych powołanym na dwumecz z Serbią.
Na przerwę Polacy wychodzili prowadząc 1:0. Gola po świetnej akcji z lewej strony boiska Marcela Stefaniaka i właśnie Jastrzembskiego strzelił kapitan Mateusz Skrzypczak. Serbowie mieli swoje okazje, ale dobrze grający gospodarze nie pozwolili rywalom na zbyt wiele.
Druga połowa to jednak już całkowita dominacja Serbów. Ten naprawdę trudny i wymagający rywal zaczął grać szybciej, a przy tym tak samo zdecydowanie i zaczął stwarzać sobie co raz więcej sytuacji. Umiejętnościami piłkarskimi wyróżniał się szczególnie duet Armin Derlek – Dusan Vlahović.
Jak w przerwie meczu powiedział mi jeden ze skautów, Vlahović jest wart dla Partizana Belgrad nawet 4 miliony euro. To właśnie ten napastnik świetnym strzałem z lewej nogi zapewnił Serbii wygraną w Świeciu.
W drugim meczu, który odbył się w Nowem nie zobaczyliśmy goli, ale i tak możemy być zadowoleni z postawy Polaków. Trener Wojcik dokonał 4 zmian, w tym Bartosza Mrozka z Lecha Poznań zastąpił Mateusz Kochalski z Legii Warszawa.
– Mateusz został dodatkowo powołany na zgrupowanie i tak naprawdę to jest właściwie zawodnik numer 4 na liście bramkarzy. Dziś dostanie swoją szansę i liczę, że zagra dobre spotkanie, bo na treningach wyglądał naprawdę dobrze – mówił przed meczem Robert Wójcik.
To był naprawdę udany mecz biało-czerwonych. Polacy zagrali konsekwentnie z tyłu i nie dali pograć Serbom. Duet Derlek – Vlahović nie był już tak groźny, a Serbowie w całym meczu nie stworzyli sobie klarownej sytuacji.
Kolejne bardzo dobre zawody rozegrał Dennis Jastrzembski. Lewy pomocnik był bardzo aktywny, miał swoje dwie bardzo dobre okazje. W pierwszej trafił w słupek, w drugiej po dośrodkowaniu Bargiela pomocnik strzelił głową prosto w bramkarza.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, ale Robert Wójcik był i tak zadowolony z postawy zawodników. Mimo że ponownie zawiodła skuteczność, biało-czerwoni byli lepsi od reprezentacji Serbii.
– W szkoleniu młodzieży takie mecze, jak te z Serbią są najważniejsze. Powiem szczerze, że zawsze chciałbym się mierzyć z tak mocnymi drużynami. Dla mnie Serbowie to zdecydowanie czołówka europejska, sam jestem ciekaw w jakich klubach uslyszymy o ich niektórych zawodnikach – podsumowywał Wójcik.
To prawda, reprezentacja Serbii jest bardzo mocną drużyną. Silni, dobrze przygotowani fizycznie, a przede wszystkim świetni technicznie zawodnicy gości pokazali się z dobrej strony.
Robert Wójcik po drugim meczu z Serbią:
Chłopcy nie grają takich spotkań u siebie. Niektórzy z nich po raz pierwszy uczestniczyli w meczach z tak intensywnym tempem.
Jak Pan podsumuje ten dwumecz?
Musimy wiedzieć, w jakim miejscu jesteśmy. Serbowie obnażyli nasze błędy, ale też pokazali w czym możemy zagrażać przeciwnikom. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Cezary Jeżowski
29 października 2015, 13:00 - Nowe
Polska – Serbia 0:0
Polska: 12. Mateusz Kochalski - 2. Michał Gładysz, 5. Sebastian Walukiewicz, 14. Jakub Borowiak, 3. Marcin Grabowski - 16. Tymoteusz Klupś (77' 18. Jan Zysik), 6. Mateusz Skrzypczak, 8. Przemysław Bargiel (65’ 10. Mateusz Praszelik), 13. Błażej Starzycki, 11. Dennis Jastrzembski - 9. Kacper Wełniak (58’ 7. Mateusz Szwed)
Sędziował: Dominik Sulikowski
Mecz trwał 2x40 minut
27 października 2015 - Świecie
Polska U16 – Serbia U16 1:2 (1:0)
Bramki: Mateusz Skrzypczak 16' – Armin Derlek 52', Dusan Vlahović 68'
Polska: 1. Bartosz Mrozek – 4. Szymon Zalewski (72' 15. Patryk Zaucha), 5. Sebastian Walukiewicz, 14. Jakub Borowiak, 17. Marcel Stefaniak – 6. Mateusz Skrzypczak (C), 10. Mateusz Praszelik (57' 18. Jan Zysik) – 16. Tymoteusz Klupś (72' 2. Michał Gładysz), 13. Błażej Starzycki, 11. Dennis Jastrzembski – 9. Kacper Wełniak (60' 7. Mateusz Szwed)
Mecz trwał 2x40 minut
Lista powołanych:
1. Patryk Zaucha (Cracovia)
2. Dennis Jastrzembski (Hertha BSC)
3. Jan Zysik (Jagiellonia Białystok)
4. Jakub Borowiak (Lech Poznań)
5. Marcin Grabowski (Lech Poznań)
6. Tymoteusz Klupś (Lech Poznań)
7. Bartosz Mrozek (Lech Poznań) (GK)
8. Mateusz Skrzypczak (Lech Poznań)
9. Szymon Zalewski (Lech Poznań)
10. Mateusz Kochalski (Legia Warszawa) (GK)
11. Marcel Stefaniak (Lechia Gdańsk AP)
12. Michał Gładysz (Legia Warszawa)
13. Mateusz Praszelik (Legia Warszawa)
14. Mateusz Szwed (Legia Warszawa)
15. Sebastian Walukiewicz (Legia Warszawa)
16. Kacper Wełniak (Legia Warszawa)
17. Błażej Starzycki (Pogoń Szczecin)
18. Przemysław Bargiel (Ruch Chorzów)