W kadrze na mecze z Irlandią Północną znalazło się 21 zawodników. W ostatniej chwili doszło do jednej zmiany. W miejsce kontuzjowanego Antoniego Kozubala z Lecha Poznań powołany został jego kolega klubowy Adrian Tymiński. – Dwóch-trzech zawodników ma również problemy ze zdrowiem, ale o tym wiedzieliśmy wcześniej i nie dostali powołania. W ich miejsce inni dostali szansę – mówi trener Dariusz Gęsior, który w większości postawił na tych samych zawodników, których powołał na zgrupowanie i mecze w ubiegłym miesiącu. – Nie mówimy jednak jeszcze, że kształt reprezentacji jest wyklarowany. Nie przywiązujemy się do nazwisk, jeżeli ktoś nowy się pojawi, będzie wartością i konkurencją w tej kadrze, to będziemy się tylko cieszyć. Przed nikim nie zamykamy drzwi. Tym razem w kadrze nie znalazł się między innymi Mateusz Nawrocki, monitorujemy go jednak cały czas – mówi selekcjoner naszej młodzieżówki U-16.

Reprezentacja U-16 pod wodzą trenera Gęsiora rozegrała do tej pory dwa mecze towarzyskie z Turcją. – Nie myślimy o tym z kim gramy, skupiamy się na sobie. Chcemy wyrobić swój styl, po to są mecze towarzyskie, by chłopaków poznać – mówi Gęsior. W dwumeczu z Turcją Polska była górą, ale najbardziej cieszył trenera fakt, że w obu meczach zagrały niemalże całkowicie inne jedenastki, a w jakości gry nie było widać różnicy. – Chcemy to kontynuować. Grupa reprezentantów i potencjalnych kadrowiczów jest szeroka, kto będzie najlepiej grał w danym momencie, ten będzie powoływany. Na tym jednak kadra się nie kończy. Trzeba pamiętać, że są zawodnicy kontuzjowani, ale są także tacy, którzy mogą troszeczkę później dojrzewać. My ich również obserwujemy, dziś może na kadrę się nie nadają, ale za chwileczkę może się to zmienić – tłumaczy były piłkarz Ruchu Chorzów czy Widzewa Łódź.

Mecze z Irlandią Północną, podobnie jak te z Turcją, będą przede wszystkim testem pod kątem przyszłorocznych eliminacji mistrzostw Europy. – Na zgrywanie drużyny i przygotowywanie pod kątem meczów o stawkę przyjdzie jeszcze czas – mówi Gęsior. – Na razie przyglądamy się chłopakom. Nie chcemy mieć wyłącznie jedenastu zawodników, którzy grają, a reszta gdzieś z boku. Chcemy stworzyć pełną grupę, obojętnie, kto z niej wejdzie na boisko, czy to pierwszy zawodnik, czy też ostatni rezerwowy ma być tak samo wartościowy. Chłopcy muszą podobnie myśleć. Nie szukamy jedenastki, a cały zespół. Ważne jest to, co ci zawodnicy prezentują na boisku, ale także liczą się charaktery. Sparingi mają nam w tym pomóc – mówi trener.

W listopadzie biało-czerwonych czeka jeszcze ciekawsze wyzwanie. Rywalizacja w ramach młodzieżowych mistrzostw Ameryki Południowej. Polacy będą wraz z Belgią reprezentować Europę na tym turnieju. – Lubię grać z najsilniejszymi reprezentacjami, by wiedzieć w jakim miejscu się aktualnie znajdujemy. By zawodnicy mieli jeszcze większą motywację do bycia lepszymi. Nie jest sztuką rywalizować w meczach, gdy drużyna wygrywa. Bez względu na wynik wolę grać z najlepszymi, takie mecze dają dużo więcej korzyści na przyszłość. Czasem słyszę, że z faworytem można przegrać, ale jutro będzie lepiej. Grajmy właśnie z faworytami, by było lepiej – mówi Gęsior, który jako były reprezentant Polski dobrze wspomina pobyty w Ameryce Południowej. Jedyną bramkę w biało-czerwonej koszulce zdobył w meczu wyjazdowym z Urugwajem.  – To jest przetarcie i duże doświadczenie dla zawodników, taki turniej na pewno pozostanie w ich pamięci. Wartości i doświadczeń z takich zmagań nie da się niczym innym zastąpić.

Turniej z udziałem Polaków odbędzie się w dniach 18 listopada – 9 grudnia w Santa Cruz oraz Warnes w Boliwii. Polacy swój pierwszy mecz rozegrają 23 listopada. Najpierw jednak oczywiście czekają ich mecze z Irlandią Północną – w najbliższy poniedziałek i środę, o godzinie 19:00.

Tadeusz Danisz