Rozgrywki Serie A wchodzą w decydującą fazę, w której rozstrzygnie się, kto ostatecznie z włoskiej ligi dostanie się do europejskich pucharów. Wśród drużyn bliskich tego celu jest Napoli Piotra Zielińskiego, przed którym wciąż są trzy możliwe opcje: Liga Mistrzów, Liga Europy lub Liga Konferencji. Tuż za plecami drużyny z południa Włoch jest Lazio Rzym – czwartkowe starcie (godz. 20.45, transmisja w Eleven Sports 1 i Eleven Sports 4) między tymi rywalami może odwrócić ich sytuację w lidze.

O jego grze, drodze do ekstraklasy, a potem do kadry, napisano i powiedziano już wiele. Przy okazji rozmów o postępie to właśnie na młodego obrońcę wskazywano jako przykład pokonywania kolejnych poziomów piłkarskich i to w trybie ekspresowym. Szybko też przekonuje wszystkich, że regularna gra w Rakowie Częstochowa, transfer do Red Bull Salzburg, występ w reprezentacji Polski wcale nie stanowią dla niego sufitu – Kamil Piątkowski poszedł dalej: wykorzystuje swoje pięć minut w najlepszy z możliwych sposobów.

Ostateczna decyzja o tym, które miasta będą gospodarzami meczów mistrzostw Europy, zapadnie dopiero w piątek, 23 kwietnia – poinformował na Kongresie UEFA w szwajcarskim Montreux prezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej Aleksander Czeferin.

Gdy ich nazwiska znalazły się w gronie powołanych przez selekcjonera reprezentacji Polski Paulo Sousę na marcowe mecze eliminacji mistrzostw świata, wielu ten ruch mógł zaskakiwać. – To zawodnicy, którzy mają dobrą perspektywę przed sobą – podkreślał jednak Sousa. To sytuacja bardzo dobra z... perspektywy Pogoni Szczecin, której obaj piłkarze dają określoną jakość.

Urodziny obchodzą tego samego dnia, w piłkarskim CV obaj mają takie kluby jak Legia Warszawa i Arsenal FC, a obecnie ich droga krzyżuje się w reprezentacji Polski. Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny, bo o nich mowa, mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać, choć wiele także ich różni.

Aż osiem bramek padło w meczu rozgrywanym pomiędzy S.S. Lazio a Benevento Calcio. Rzymianie w pierwszej połowie prowadzili już różnicą trzech goli, ale przed przerwą goście pokonali golkipera rywali. Po zmianie stron padały kolejne trafienia, a w 85. minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Glik, dla którego było to drugie trafienie w bieżących rozgrywkach Serie A. W 31. kolejce skuteczniejsze było jednak S.S. Lazio. Gola ustalającego na 5:3 w szóstej minucie doliczonego czasu gry strzelił Ciro Immobile.