Aktualności
Zbigniew Boniek: Nie przegraliśmy przez to, że komuś się nie chciało
– Na pewno zawiedliśmy, ale możemy zawieść sromotnie, albo ostatnim meczem zacząć się odbudowywać. To nie przykryje naszych problemów. Musimy je zweryfikować i rozwiązać. Mecz z Japonią ma duże znaczenie, nie zgodzę się, że jest inaczej – powiedział w programie Projekt Mundial prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Zdaniem wielu osób mundial dla polskiej kadry zakończył się wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego w meczu z Kolumbią. Prezes Boniek ma w tej sprawie nieco inne zdanie. – Mistrzostwa skończą się dopiero w czwartek. Ja bym był ostrożny z terminami. Wiemy po prostu, że nie wyjdziemy z grupy i że jedziemy do domu. Natomiast gdy gra się w reprezentacji Polski, to każdy mecz się liczy. W czwartek zagramy z przeciwnikiem, dla którego ten mecz będzie jednym z najważniejszych w ostatnich latach, bo Japończycy mogą wejść do 1/8 mistrzostw świata. Dla naszych przeciwników jest to bardzo ważny mecz i dla nas również. Gdy gra się na takim poziomie, to trzeba dać z siebie wszystko – powiedział szef polskiej federacji.
– W sporcie przyczyn porażki jest wiele. Popełniliśmy dużo błędów indywidualnych, nie biegaliśmy tak, jak podczas eliminacji. Nie mieliśmy świeżości. Teraz przed nami ostatni mecz i za wszelką cenę będziemy starali się go wygrać. Pod względem psychicznym nasze nastawienie i nastawienie Japonii do tego spotkania jest zupełnie inne. Ten mecz zakończy pewien projekt, pewien etap, który trwał cztery lata. Nie zapominajmy, że gdy to się zaczynało, to o sukcesach nikt nawet nie śnił. Do eliminacji byliśmy losowani z trzeciego, czy czwartego koszyka. Po drodze zdarzyło się wiele rzeczy pozytywnych, ale też negatywnych - tłumaczył prezes Boniek.
- Nie udźwignęliśmy tego obciążenia faworyta i presji kibiców. Nie będziemy jednak kryli się po kątach czy odpowiadali na zaczepki, bo nie o to chodzi. Wyciągniemy wnioski i zrobimy wszystko, by za rok w listopadzie świętować awans do mistrzostw Europy. Mamy teraz pół roku na przygotowania zrobimy drobne zmiany. Jeśli będzie to konieczne, to możemy również próbować nowych zawodników. W przyszłym roku mamy eliminacje do mistrzostw Europy, w tym roku zagramy w National League. Polska ma obowiązek, żeby co dwa lata jeździć na wielką imprezę i tak było w ostatnim cyklu. Mieliśmy udane mistrzostwa Europy, graliśmy bardzo dobrze taktycznie, byliśmy bliscy wejścia do półfinału. Tym razem nam się nie udało i musimy wyciągnąć wnioski - dodał.
- Nie wszyscy zdawali sobie sprawę z trudności. Byłem na trzech mistrzostwach świata, na wszystkich wychodziłem z grupy. Mówiłem publicznie, że to bardzo trudna impreza i że jeśli zagramy tak, jak na Euro, to nic w tej grupie nie zrobimy. To wszystko gdzieś jednak ginęło w całym optymizmie spowodowanym wyjazdem na mistrzostwa. Mówiło się, że mamy słabą grupę, ale ona taka była jedynie w teorii. Gdybyśmy byli w formie, to grupa była absolutnie do przejścia. W sporcie jak się przegrywa to dlatego, że się popełniło więcej błędów, popełnia je każdy. Gdy byłem zawodnikiem, też popełniałem błędy i od nich nie uciekałem. W meczu z Kolumbią tych błędów było za dużo. To nie jest tak, jak się mówi, że się przegrywa, bo się komuś nie chce – analizował przyczyny porażki prezes PZPN.
– Mamy zawodników, jakich mamy. Jesteśmy dobrym zespołem, który będąc w formie potrafi grać jak równy z równym przeciwko Niemcom i bronić swego prestiżu. Natomiast teraz zawiedliśmy wszystkich tych, którzy nam dobrze życzyli i liczyli na to, że czerwiec i lipiec spędzą nieco inaczej. Nie jest tak, że nie mamy wyjścia z tej sytuacji. Musimy się zastanowić czy to zespół, który zrobił już swoje i sprawdzić, czy odnajdzie w sobie motywację. Jest wiele czynników do analizy – przekonywał Zbigniew Boniek.
– Nie będę oceniał formy poszczególnych piłkarzy, to pozostawiam ludziom, którzy zarabiają krytykując zawodników. My musimy wyciągnąć nasze wnioski. Pewien etap się skończył, zawodnicy dojrzali. Gdy zaczynaliśmy eliminacje z Gibraltarem, to pamiętam taką nerwową atmosferę. Ci zawodnicy byli na innym etapie kariery. Wszystko ewoluuje i trzeba zawsze z siebie wydobyć to, co w sporcie jest najważniejsze. Pokorę i chęć zwyciężania. Musimy robić to dalej – zakończył Zbigniew Boniek, który jako piłkarz uczestniczył w trzech mundialach.