Aktualności

Arłamów, dzień drugi: Lądowanie, autografy i debiut dziennikarski

Reprezentacja29.05.2018 
Dziś w Arłamowie najważniejsze były dwa miejsca: lądowisko dla helikopterów i wejście do hotelu. Pierwsze, bo w to miejsce przyleciała część reprezentantów. Drugie, bo tam wysiadali ci, którzy na zgrupowanie dojeżdżali autami. A raz zza drzwi do kibiców wyjrzał także Adam Nawałka.

Ktoś pamiętający tłumy sprzed dwóch lat, które witały polskich piłkarzy na zgrupowaniu w tym samym hotelu dziś mógł spojrzeć nieco zdziwiony na mniejszą grupę fanów. Mniejszą, ale nie mniej zdeterminowaną, by otrzymać autograf od Roberta Lewandowskiego, czy Jakuba Błaszczykowskiego. Grupa z kapitanem reprezentacji Polski i dodatkowo Grzegorzem Krychowiakiem, Wojciechem Szczęsnym oraz Łukaszem Teodorczykiem przyleciała najpóźniej, tuż po 19.

Po dwóch stronach barierki przy hotelowym wejściu byli zebrani kibice i w zasadzie największa wrzawa podniosła się nie gdy przyjeżdżali piłkarze, ale w momencie, gdy z budynku wyjrzał Adam Nawałka. On również spędził kilkanaście minut na robieniu sobie zdjęć, luźnych rozmowach i rozdawaniu autografów.

Był to kolejny dzień przygotowań do najważniejszego: rozpoczęcia treningów. Na środowych, całkowicie otwartych dla mediów zjawi się 800 szczęśliwych fanów, którzy wygrali wejściówki. To z jednej strony dużo, jak na normalne zajęcia, ale i… mało, jakby patrzeć na zapotrzebowanie. Dlatego też na jutro należy spodziewać się w Arłamowie największych tłumów, choć trening jest dopiero o godz. 18. A mimo to we wtorek pierwsi fani zjeżdżali się przed godziną ósmą.

Dzisiaj aktywności medialnych piłkarze unikali, ale z jednym wyjątkiem. Nie odmawiali wywiadu ani Jakub Błaszczykowski, ani Łukasz Piszczek, czy Łukasz Fabiański i Sławomir Peszko. Podchodzili do nowej reporterki „Łączy Nas Piłka” całkowicie na poważnie i musieli mierzyć się z trudnymi pytaniami. Zwykle takie rozmowy odbywają się przy stole, kawie lub herbacie. – Cześć Laura, przyniosłem ci sok pomarańczowy – zagaił Błaszczykowski. – Dziękuję, ale wolę jabłkowy – odpowiedziała Laura. – O, przepraszam. To już niosę – dodał piłkarz i pobiegł po nową szklankę.

Laura ma lat sześć, swoich gości usadzała przy stole, który wymiarami bardziej pasował jej, w otoczeniu swoich rysowanek, kolorwanek i zabawek. – Cześć, jestem Laura, witam w moim programie „Lubię to”. Dziś rozmawiam z reprezentantami Polski – mówiła prosto do kamery i zaczynała wywiad.

Błaszczykowski odpowiadał na pytania o to, czy lubi tańczyć i jaka była najpiękniejsza chwila w jego życiu. Fabiański z kolei mówił, co lubi jeść i co robiłby, gdyby nie grał w piłkę. Do reporterki przyszedł także selekcjoner, ale jego Laura oszczędziła. – Może uda się porozmawiać w przyszłości – zapewnił Adam Nawałka. Na razie ma ważniejsze pytania na które musi odpowiedzieć: choćby to, kogo zabierze z drużyną na mistrzostwa do Rosji. Jutro piłkarze zaczną mu pomagać tym, co robią na treningach.

Michał Zachodny, Arłamów

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności