Aktualności

[MŁODZIEŻ EKSTRAKLASY] Karol Niemczycki – siła w głowie, talent w rękach

Rozgrywki22.10.2020 
Jeden z pierwszych trenerów Karola Niemczyckiego opowiada, jak uczył swojego podopiecznego gry nogami: „Najpierw kiwnij, potem podaj”. To miało pomóc młodemu bramkarzowi nabrać zaufania do operowania piłką. W ten sposób przygotowywał się do roli „pierwszego rozgrywającego”. Niemczycki nie potrzebował wielu lekcji, raz, drugi i pojął, co przekazują mu trenerzy. Szybko wyrósł na bardzo świadomego swoich umiejętności golkipera, który zbiera doświadczenie w PKO Ekstraklasie w barwach Cracovii.

Cracovia przed sezonem 2020/21 wykupiła 21-letniego bramkarza z Puszczy Niepołomice. Puszcza zaś dała Niemczyckiemu możliwość zderzenia się z futbolem w wydaniu seniorskim. Przychodził do niej z NAC Bredy, gdzie grywał głównie w zespole młodzieżowym, choć zaliczył także dwa występy w Eredivisie. – Przejście na pierwszoligowy poziom w Polsce było dla mnie milowym krokiem, żeby być dziś w ekstraklasie. Nikt nie zabierze mi doświadczenia, które zebrałem regularnie wystepując w zespole Tomasza Tułacza. U niego dojrzałem bramkarsko i jako człowiek, co jest nie mniej istotne niż liczne występy w jednym sezonie Fortuna 1. Ligi – mówi Łączy Nas Piłka Niemczycki.



Nie interesowała go przeciętność

Tomasz Tułacz bardzo sobie chwali współpracę z Niemczyckim. – Karolem byliśmy zainteresowani już dużo wcześniej. Nie było jednak możliwości, aby sprowadzić go z Holandii. Nasz trener bramkarzy Bartłomiej Dydo monitorował rozwój Karola. Był nawet na jednej z jego wcześniejszych konsultacji szkoleniowych w młodzieżowej kadrze. Z czasem w naszym gronie zapadła decyzja, że to będzie numer jeden w bramce Puszczy. Rywalizował z innym młodym Maciejem Górskim, rozwijali się. Karol dał się poznać nie tylko jako bardzo dobry bramkarz, ale też od strony inteligentnego, młodego człowieka – podkreśla Tułacz.

Pod tymi słowami trener Piotr Wrześniak bez wątpienia podpisałby się obiema rękami. Wrześniak przez siedem lat uczył bramkarskiego fachu Niemczyckiego, kiedy ten grał jeszcze w Garbarni Kraków i juniorach Cracovii. Prowadził szkołę bramkarską. Karol zgłosił się w wieku 11 lat. – Bardzo się starał, ale niewiele jeszcze wtedy potrafił. Wyróżniała go determinacja i pracowitość. Miał jasny i skonkretyzowany cel, który zakładał, że zostanie bramkarzem. Widać było, że mierzy wysoko. Nie interesowała go przeciętność, chciał osiągnąć wysoki poziom – wyjaśnia trener.



Panie trenerze, dlaczego w polu?!

Wrześniak wyczuł, że ma do czynienia z chłopakiem niezwykle empatycznym, mądrością przebijającym swój rzeczywisty wiek. Zrozumiał, że trafił na ucznia, który wkrótce przerośnie mistrza. – Nauka Karola to był szybki i sprawny proces. Ta jego inteligencja – na niej wszystko się opierało. Obecnie to bramkarz świetnie rozumiejący grę, przewidujący sytuacje, umiejętnie się ustawiający do akcji. To po części rzeczy wyuczone, także związane poniekąd z jego wysoką świadomością. Zawsze dużo pytał, od najmłodszych lat dawał wyraz najwyższego profesjonalizmu. Nie był typem takiego, który utopiłby kogoś w łyżce, byle swoje osiągnąć. Postępował fair wobec kolegów i trenera. Miał wysoce rozwinięty system wartości – zaznacza Wrześniak.

Dla Niemczyckiego wartością samą w sobie była możliwość ciągłego doskonalenia się. – Wiadomo jak to bywa w trakcie sjest na obozach młodych chłopaków. Żarty, zabawy, wybryki im w głowie. Ale nie w przypadku Karola. On podczas przerw między treningami, czy posiłkami, czytał książki. Nie żadne biografie sportowców, a pozycje o taktyce, technice bramkarskiej. Bardzo szybko nauczył się, jak obchodzić się z mediami. Na obozach robiliśmy symulacje konferencji. Większość jego kolegów coś tam dukała, odpowiadając na pytania „dziennikarzy”, a on pełne zdania, elokwentne odpowiedzi. Jedyne, o co miałem do niego pretensje to to, żeby więcej kiwał. Mówiłem mu, że bramkarz musi być jak zawodnik z pola, dlatego czasami grał w polu, co mu się nie podobało – opisuje czasy gry w juniorach Cracovii 21-letniego piłkarza Marcin Kępa.



Przestawił myślenie

Krakowska szkoła treningu miała duży wpływ na budowanie odpowiedniej postawy bramkarskiej przyszłego młodzieżowca ekstraklasy. – Nie zamierzałem odstawić nauki na boczny tor. Łączyłem naukę z treningami. Wymagało to dobrej organizacji. Miałem w sobie przekonanie, że mi się uda, że dam radę, że podołam. Rodzice przez długi czas nie chcieli, żebym grał piłkę. Chcieli, abym próbował różnych sportów. Pływałem więc, grałem w tenisa ziemnego. Piłkę kopałem z kolegami na podwórku. Pamiętam, że pierwszych sześć miesięcy w Garbarni spędziłem jako środkowy obrońca. Po jednym z meczów rozpłakał się nasz bramkarz, bo wpuścił wiele goli. Trener na następne spotkanie wstawił mnie do bramki, do której zawsze mnie ciągnęło. Na podwórku brałem rękawice i broniłem. Szybko weszło mi to w krew. To było to. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że podjąłem najlepszą z możliwych decyzji. Myślę, że nie zrobiłbym kariery środkowego obrońcy – śmieje się Niemczycki.



Stanie w bramce wymagało od niego określonych predyspozycji. – To ja nauczyłem go gry nogami. Kazałem Karolowi rozgrywać, ile się wtedy na mnie nadenerwował... Krzyczałem: „Najpierw kiwnij, potem podaj”. Stawałem przy linii bocznej i mówiłem: „Karol, gdy atakujemy masz stać na mojej wysokości”. Nie był co do tego przekonany. Bał się, że go przelobują i koledzy będą o to mieli do niego pretensje. Przestawił myślenie i stał się naszym pierwszym rozgrywającym. Dla nas była to super sprawa, bo mogliśmy wydostać się spod pressingu rywala, zagrywając do Karola. W Holandii pod tym względem jeszcze bardziej się rozwinął – zwraca uwagę Kępa.

Być gwarancją jakości

Kiedy w 2017 roku Niemczycki zawitał do Bredy, do U-19 NAC, miał za sobą trzy lata występów w AP Profi Zielonka. – Decyzja z gatunku bardzo nieoczywistych. Tu Cracovia i duże perspektywy, tam mała akademia piłkarska. Co mnie przekonało? Od kilku lat wysyłali chłopaków na testy zagraniczne. Moim marzeniem była gra w dobrych klubach europejskich. I taka szansa się pojawiła – tłumaczy.



Z Holandii przyjeżdżał na zgrupowania reprezentacji Polski do lat 20. Później stał się członkiem kadry U-21. W międzyczasie zmienił adres zamieszkania na polski. Niepołomice, dziś Kraków. W ekstraklasie stawia debiutanckie kroki. – Czuję, że z meczu na mecz jest coraz lepiej. Idzie to w dobrą stronę. Mam jednak zamiar w każdym spotkaniu trzymać wysoki poziom koncentracji, być gwarancją jakości drużyny – zapewnia Niemczycki.

Piotr Wiśniewski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności