Aktualności
Wieczne życie Kazimierza Górskiego
Każdy z honorowych gości, którzy przybili na Stadion Narodowy, podkreślał, jak ważną była ta uroczystość oraz jak bardzo Kazimierz Górski swoimi osiągnięciami zasłużył na takie wyróżnienie. – Pan Kazimierz zawsze powtarzał, że nie ma trenera, który byłby wielki bez swoich piłkarzy. Nie byłoby dziś tego pomnika, gdyby nie wszyscy zawodnicy, którzy w latach 70-tych odnieśli te wspaniałe sukcesy z reprezentacją Polski. Pan Kazimierz zdecydowanie należał do osób, które za swoje zasługi zapracowały sobie na drugie życie – powiedział Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
W ceremonii nie mogło oczywiście zabraknąć Orłów Górskiego. Władysław Żmuda miał dopiero 20 lat, gdy trener Górski zabrał go na mundial w Niemczech. – Bardzo wiele mu zawdzięczam. Gdyby nie Kazimierz Górski, moja kariera piłkarska mogła nie potoczyć się tak dobrze. Po wielu latach zapytałem trenera: Dlaczego Pan wtedy nie bał się wystawić mnie od pierwszej minuty? Odpowiedział: Władziu, niech to pozostanie tajemnicą mundialu! Który trener ma tyle odwagi, żeby postawić na takiego młokosa w środku obrony? To był cały Kazimierz Górski – wspomina z uśmiechem 91-krotny reprezentant Polski.
– Wiele pokoleń kibiców wychowało się na reprezentacji Polski prowadzonej przez Kazimierza Górskiego. Miał ogromny wpływ nie tylko na tych, którzy poszli w stronę sportu, ale także tych, którzy chcieli coś w życiu osiągnąć. My, młodzi ludzie, wiedzieliśmy, że jeżeli pokażemy odpowiednią determinację i zapał do pracy, to jesteśmy w stanie przenosić góry. Kazimierz Górski dał nam przykład. Pokazał, że wszystko jest możliwe – zakończył Prezydent Aleksander Kwaśniewski, który razem z synem trenera Górskiego uroczyście odsłonił pomnik.
Rzeźbiarz Marek Maślaniec z pomocą Fundacji Kazimierza Górskiego oraz wielu sponsorów dali Trenerowi Tysiąclecia wieczne życie. Od teraz nie tylko będzie obecny w pamięci milionów kibiców w Polsce, ale również będzie witał wszystkich, którzy pojawią się na meczach reprezentacji Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Aleksander Solnica