Aktualności

[WYWIAD] Kyle Lafferty specjalnie dla ŁNP: Robert Lewandowski jest najlepszym środkowym napastnikiem w Europie

Reprezentacja05.06.2016 
W eliminacjach EURO 2016 Kyle Lafferty strzelił dla ekipy Irlandii Północnej siedem goli. 27 maja w towarzyskim spotkaniu z Białorusią (3:0) też zaliczył jedno trafienie. Ze Słowacją w Trnawie nie wzbogacił swojego dorobku, ale dał się we znaki obrońcom naszych południowych sąsiadów. Wysoki, świetnie zbudowany atakujący nie może się już doczekać finałów ME i w głowie rozgrywa potyczkę z Polską.

Jesteście zadowoleni z przygotowań do turnieju EURO 2016?
Kyle Lafferty:
W tym roku straciliśmy tylko jedną bramkę. I to z rzutu karnego. Wygrane ze Słowenią i Białorusią, remisy z Walią i Słowacją, chyba pokazują, że nie jesteśmy słabym zespołem. Mamy serię dwunastu meczów bez porażki i zamierzamy ją przedłużyć na EURO 2016. W naszej reprezentacji panuje fantastyczna atmosfera i każdy piłkarz nie może się doczekać starcia z Polakami. Gram już 9 lat dla Irlandii Północnej, przeżyłem sporo niepowodzeń, ale wszystko wynagrodził awans do finałów mistrzostw Europy. Nie jedziemy do Francji na wakacje. To, czego dokonał w Premier League Leicester City, działa nam na wyobraźnię, a przecież nikt nie zaprzeczy, że w EURO każdy z 24 uczestników marzy o zwycięstwie.

Słowacy, z którymi zremisowaliście w Trnawie, mieli odegrać rolę Polaków?
Słowacy dysponują mocnym zespołem, ograli Hiszpanię, Niemców, a nam nie wbili gola. Postawiliśmy na dyscyplinę taktyczną, organizację gry obronnej, próbowaliśmy w trakcie spotkania przechodzić z systemu 3-5-2 na 5-3-2 i nawet to nieźle wychodziło. Cieszy nasza postawa w defensywie, bo przecież Słowacja ze słynnym Markiem Hamsikiem z Napoli w składzie, stworzyła tylko jedną klarowną okazję do zdobycia gola. Remis 0:0 z takim przeciwnikiem to dobry prognostyk przed EURO 2016, ale z Polską zagramy nie towarzysko, a o punkty.

Dlaczego został Pan zmieniony w Trnawie po 55 minutach?
To była decyzja trenera, który chyba chciał mi dać odpocząć i sprawdzić inne warianty. Wcześniej zszedł Craig Cathcart, bo Michael O’Neill obawiał się, że doznał jakiegoś urazu. Okazało się, że to nic poważnego, ale trzeba uważać na wszystko przed mistrzostwami. Dmuchamy na zimne.



Jak Pan ocenia reprezentację Polski?
Mają Roberta Lewandowskiego, najlepszego środkowego napastnika w Europie, który w ostatnich sezonach wznosił się na niewiarygodny poziom. Oglądałem wasze spotkania ze Szkocją i Irlandią, zauważyłem niesamowitą pasję i ambicję. Polacy zawsze walczą do końca, tak jak my. Jesteście faworytem tego spotkania, ale my wierzymy w korzystny wynik. Ostatnio długo nie przegrywamy i dzięki temu wierzymy w swoje możliwości. Kadra Irlandii Północnej z dnia na dzień staje się coraz lepsza.

Pamięta Pan eliminacje do mundialu w Południowej Afryce?
Oczywiście, mogliśmy wywalczyć awans z silnej grupy, podobnie jak Polacy. W Belfaście nieco pomógł nam wasz obrońca i Artur Boruc, prokurując samobója i wygraliśmy 3:2. Chorzów z tymi fantastycznie dopingującymi polskimi fanami też mi się dobrze kojarzy, strzeliłem bramkę i przywieźliśmy punkt. Spojrzałem sobie niedawno na składy z tych spotkań i zobaczyłem, że grał Robert Lewandowski. Jak on się pięknie rozwinął. Obecnie Polska jest mocniejsza niż wówczas, w eliminacjach EURO rozbiła w Warszawie Niemców, ale nie jesteśmy drużyną, która ma jakiekolwiek kompleksy. Oddamy serca za reprezentację i jak najlepszy wynik we Francji. Znamy słabe i mocne punkty naszego rywala z Nicei i powalczymy z nim o korzystny wynik. Liczymy na wsparcie kibiców, którzy jeżdżą za nami wszędzie i pojawili się także w Trnawie. W ogóle atmosfera wokół futbolu w Irlandii Północnej jest wspaniała, awans do EURO 2016 zrobił swoje. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy zawieść.

Dlaczego tak słabo wyszedł Panu sezon 2015/16 w piłce klubowej?
W Norwich w danym przez trenera okresie nie zdołałem przekonać go golami. Zamiast siedzieć na ławce w Premier League, wybrałem wypożyczenie do Birmingham City, gdzie poszło mi niespecjalnie. Jeden gol w Championship, to raczej nie jest powód do satysfakcji. Dobrze, że Michael O’Neill, selekcjoner Irlandii Północnej, o mnie nie zapomniał, regularnie otrzymywałem powołania do kadry i zdobywałem gole. Sam osobiście fundowałem sobie dodatkowe treningi, by utrzymać formę i z radością stawiłem się na zgrupowanie przed finałami we Francji.



Nie chciałby Pan wrócić do Glasgow Rangers?
Rangersom kibicowałem od dziecka i gdy trafiłem do tego zespołu, odczuwałem wielką dumę. Trochę meczów w Glasgow zagrałem, mam ten klub w sercu, ale trudno mi się wypowiadać, czy dane mi tam jeszcze będzie występować w przyszłości. W futbolu wszystko jest możliwe, a po EURO 2016 stawię się na treningu Norwich City.

To na kiedy planuje Pan powrót z finałów mistrzostw Europy do klubu?
Chcemy z kolegami grać jak najdłużej i oddamy serca za reprezentację. Irlandia Północna czekała 30 lat na udział swojej drużyny narodowej w wielkiej imprezie i trzeba zrobić wszystko, by nasza przygoda trwała jak najdłużej.

Rozmawiał Jaromir Kruk, współpraca Mateusz Pyrka
FOT: Grzegorz Wajda.

KYLE LAFFERTY
Urodzony 16 września 1987 roku w Enniskillen. Kluby: Burnley, Darlington, Glasgow Rangers, FC Sion, Palermo, Norwich City, Caykur Rizespor, Norwich City, Birmingham City. Z Glasgow Rangers mistrz Szkocji 2009, 2010, 2011, Puchar Szkocji 2009, Puchar Ligi 2010, 2011. W reprezentacji Irlandii Północnej od 2006 roku rozegrał 51 meczów i zdobył 17 bramek, 7 w eliminacjach EURO 2016).

TAGI: Kyle Lafferty, Irlandia Północna, Polska, EURO 2016,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności