Aktualności
[WYWIAD] Jonathan Evans: W teorii macie lepszy zespół, ale na boisku to nic nie znaczy
Co Pan sądzi o obecnej reprezentacji Polski?
Jonathan Evans: Polacy pokazali się z bardzo dobrej strony w eliminacjach EURO 2016, potrafili wygrać nawet z Niemcami. Oglądałem ich kilka meczów i zdaję sobie sprawę, jak ciężki bój czeka nas w Nicei. Macie Roberta Lewandowskiego, jednego z najlepszych piłkarzy Europy i jego grze dokładnie się przyglądamy, analizujemy. Polska w teorii ma lepszy zespół, lepszych piłkarzy, ale teoria w piłce niewiele znaczy. Chcemy powalczyć o trzy punkty, które pomogą nam w wyjściu z grupy.
Pamięta Pan konfrontację z Polską z kwalifikacji mundialu w RPA?
Nie mógłbym ich zapomnieć. W Belfaście zdobyłem swojego pierwszego gola dla reprezentacji, na 2:1, a niedługo potem wasz obrońca, samobójczym, kuriozalnym strzałem pokonał Artura Boruca. Zagraliśmy wtedy super mecz. Udał nam się też rewanż w Chorzowie, zakończony remisem 1:1, lecz nie awansowaliśmy do finałów w RPA. To bolało i trzeba było czekać sześć lat, aby to sobie powetować. Strasznie się cieszę, że Irlandia Północna po 30 latach wraca do wielkiej piłki. Polacy są faworytem, grali w EURO 2012, EURO 2008, mają doświadczenie, lecz podobnie było w rywalizacji o RPA.
Fot. Cyfrasport.
Udział w takiej imprezie, jak finały mistrzostw Europy, to dla Pana spełnienie marzeń?
Czułem się wspaniale, gdy debiutowałem w Premier League w Manchesterze United, potem gdy zagrałem pierwszy raz dla kraju, gdy zdobyłem dla Irlandii Północnej premierowego gola. Awans do finałów EURO 2016 trudno jednak z czymkolwiek porównać, ale mierzę wyżej, w fazę pucharową tego turnieju. Kluczowy dla nas ma być mecz z Polską i liczę, że w przeciągu pierwszej pół godziny zdobędziemy bramkę i potem skutecznie się będziemy bronić.
Fot. Cyfrasport.
Kto powinien według Pana strzec polskiej bramki?
Szkoda, że nie Tomek Kuszczak, mój serdeczny kumpel z Manchesteru United. Bardzo się lubiliśmy, nawet nie tak dawno odwiedziłem go w Birmingham. Polacy to ogólnie sympatyczni ludzie. Co do bramkarzy, macie niesamowitego Artura Boruca, który pomógł Bournemouth utrzymać się w Premier League i imponuje mi niesamowitym charakterem. Łukasz Fabiański ze Swansea to też fachowiec dużej klasy, Wojciech Szczęsny świetnie radził sobie w AS Roma. Skąd wy bierzecie tylu golkiperów? To jest naprawdę szokujące!
Fot. Grzegorz Wajda.
Kto zostanie mistrzem Europy?
Nie wiem, skupiam się na Irlandii Północnej. Myślę, że możemy grać tak jak Włosi w 2012 roku, bazować na świetnej obronie i dojść do finału. W tym roku w czterech spotkaniach straciliśmy tylko jednego gola, i to z karnego z Walią. Notujemy serię dwunastu meczów bez porażki. Nie wszyscy nas doceniają, ale to nie nasz problem. Moi koledzy z kadry mówią, że możemy być tacy, jak Leicester City, który zaszokował świat i triumfował w Premier League. W piłce nożnej wszystko jest możliwe i z taką myślą wybraliśmy się do Francji.
Rozmawiał Jaromir Kruk
JONATHAN EVANS
Urodzony 3 stycznia 1988 roku w Belfaście. Kluby: Manchester United, Royal Antwerp, Manchester United, Sunderland, Manchester United, West Bromwich Albion. W reprezentacji Irlandii Północnej: 41 meczów – 1 gol. Sukcesy: mistrz Anglii 2009, 2011, 2013, Puchar Ligi 2009, 2010, Tarcza Dobroczynności 2008, 2010, 2011, 2013, Klubowe Mistrzostwo Świata 2008 – wszystko z Manchesterem United.