Słowacja miała Wam przypominać Polskę?
Michael O’Neill: Polskę i Ukrainę, naszych rywali we Francji. Udało się przećwiczyć różne warianty, szczególnie gry obronnej z mocnym, zaawansowanym technicznie rywalem. Słowacja niedawno ograła na wyjeździe Niemców 3:1 i to też najlepiej świadczy o skali trudności. Jesteśmy zadowoleni z meczu, wyniku, tylko nie z postawy arbitra, który powinien dawać więcej kartek.



Zna Pan już wyjściowy skład na Polskę?
Mamy koncepcje na to spotkanie. Polacy mają w swoich szeregach kilku świetnych piłkarzy. Robert Lewandowski to zawodnik najwyższej klasy, strzela gola za golem. Grzegorz Krychowiak, Arkadiusz Milik, Łukasz Piszczek, można by jeszcze kilka nazwisk wymienić. Na boisku jednak obie drużyny mają takie same szanse.



Jakie widzi Pan miejsce w swoich planach dla Aarona Hughesa?
Aaron ze Słowacją rozegrał swój setny mecz w kadrze. Ostatnio brakowało mu trochę spotkań w Melbourne City, ale nie odbiło się to na jego formie. To stuprocentowy profesjonalista, który jeszcze pamięta spotkania z Polakami w eliminacjach mundialu w Południowej Afryce. Trochę czasu minęło, dziś my i Polska dysponują innymi składami, obie drużyny pragną zaznaczyć swoją obecność we Francji.

Jest Pan zadowolony z przygotowań do EURO 2016?
Wszyscy piłkarze fantastycznie pracują, w drużynie mamy świetną atmosferę. Widać to było choćby po reakcji zawodników na jubileusz Hughesa. W tym roku straciliśmy tylko jedną bramkę i to z karnego, z Walią i poczyniliśmy wielki postęp w defensywie. Irlandia Północna czekała trzy dekady na awans reprezentacji do turnieju najwyższej rangi i nie chcemy marnować czasu we Francji. Możemy pokusić się o sprawienie niespodzianek.

Rozmawiał Jaromir Kruk

<<<<