Aktualności
[EUROKONFERENCJA] Robert Lewandowski: Nie wydaje mi się, żeby reprezentacja była ode mnie uzależniona
– Pewnie, że chciałbym grać w każdym meczu, ale w tym sezonie rozegrałem ich już tyle, że jedno spotkanie odpoczynku na pewno mi nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie – pomoże. Najważniejsze, abym był w pełni gotowy na pierwszy gwizdek EURO 2016. Ostatnie spotkania towarzyskie nie mają już żadnego znaczenia. Teraz liczą się dla nas tylko francuskie mistrzostwa – powiedział Robert Lewandowski, którego zapytano również o presję towarzyszącą EURO 2016 i pierwszemu starciu z Irlandią Północną.
– Przede wszystkim, to nie boję się presji. Ona towarzyszy nam zawsze. Trzeba nauczyć się z nią żyć i nie pozwolić, aby pętała nogi, a pomagała. Głowa jest bardzo ważna. Pamiętajmy, że po to graliśmy w eliminacjach, aby znaleźć się na turnieju we Francji. A skoro już jesteśmy na mistrzostwach, to chcielibyśmy pokazać się z jak najlepszej strony – dodał.
W poniedziałkowym meczu z Litwą staw skokowy skręcił Kamil Grosicki i nie wiadomo, czy będzie gotowy na pierwszy mecz mistrzostw. Wcześniej uraz wyeliminował z turnieju Macieja Rybus, który razem z „Grosikiem” tworzył lewą stronę reprezentacji. – Nigdy nie jest łatwo, kiedy wypada jeden czy drugi zawodnik. Mamy jednak 23-osobową kadrę i każdy czeka na swoją szansę, na pewno da z siebie wszystko to, co najlepsze. Obojętnie też, jakim składem zagramy, najbliższe spotkanie będą bardzo ciężkie. Jesteśmy na mistrzostwach Europy, a tu nie ma słabych drużyn. Musimy dać z siebie na turnieju nie 90 procent, a sto lub więcej. Nie będziemy się poddawali – zapewnił „Lewy”, o którym w ostatnich dniach piszą największe niemieckie media. „Wystarczy wyłączyć z gry Lewandowskiego i będzie dobrze” – argumentują. – Myślę, że to mogą być gierki medialne, każde chce pomóc swojej reprezentacji. Nie wydaje mi się jednak, aby reprezentacja Polski była ode mnie aż tak bardzo uzależniona. Niech najlepszą odpowiedzią będzie niedawny mecz Finlandią, w którym również nie zagrałem, a strzeliliśmy kilka goli, nie tracąc przy tym żadnego – zauważył.
– Kto jest faworytem EURO 2016? Jeśli reprezentacja Francji wytrzyma presję tego, że jest organizatorem mistrzostw, może zajść daleko. Niemcy to zaś typowo turniejowa drużyna. Wcześniej może jej nie iść, ale w turnieju da z siebie wszystko to, co najlepsze. Nie ma jednak teraz sensu rozmawiać o faworytach. Liczy się to, kto będzie zwycięski na końcu, a nie teraz, na papierze – zakończył kapitan reprezentacji Polski.