Bohaterem reprezentacji Polski w meczu z Czechami był niewątpliwie Sebastian Leszczak. W pierwszej połowie gracz Cleareksu Chorzów nie mógł się wstrzelić w bramkę rywali, chociaż prób z jego strony nie brakowało, po przerwie natomiast zdobył... cztery bramki. – To mój najlepszy występ w kadrze – przyznał słynący z atomowego uderzenia Leszczak.

Raków Częstochowa pokonał 2:1 obrońcę trofeum, Cracovię, i został drugim finalistą Fortuna Pucharu Polski. Wcześniej udział w decydującym starciu w Lublinie 2 maja 2021 roku zapewniła sobie Arka Gdynia, która okazała się lepsza od Piasta Gliwice.

Polska w ostatnim meczu eliminacji do mistrzostw Europy pokonała Czechy 8:5. Zwycięstwo wywalczone w dramatycznych okolicznościach, zapewniło reprezentacji drugie miejsce w grupie i awans na futsalowe Euro w przyszłym roku w Holandii. – Radość jest ogromna – powiedział Błażej Korczyński, selekcjoner Polaków.

Raków pokonał w półfinale Cracovię 2:1. Ogromne emocje zaczęły się w końcówce spotkania. Goście do przerwy prowadzili po golu Jakuba Araka, ale trzy minuty przed końcem wyrównał Matej Rodin. Do dogrywki jednak nie doszło, bo Vladislavs Gutkovskis zdobył zwycięską bramkę i klub z Częstochowy drugi raz w historii, a pierwszy od 1967 troku zagra w finale FORTUNA Pucharu Polski.

Ten mecz przejdzie do historii polskiego futsalu. Biało-czerwoni po dramatycznym spotkaniu, w którym kilkukrotnie zmieniały się losy rywalizacji, wygrali z Czechami 8:5! W grupie eliminacyjnej Polacy zajmują drugie miejsce i w przyszłym roku zagrają w mistrzostwach Europy w Holandii.

Na zorganizowanej w środę, 14 kwietnia, konferencji prasowej premier RP Mateusz Morawiecki potwierdził, że piłkarze reprezentacji Polski, a także sportowcy uczestniczący w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zostaną zaszczepieni przeciw wirusowi SARS-CoV-2 (COVID-19).

Wojciech Reiman pierwszy raz w karierze zdobył cztery bramki w jednym meczu. Choć jest pomocnikiem, to regularnie w ostatnich sezonach strzelca co najmniej 10 goli. Na dodatek pewnie wykonuje też rzuty karne. – Mam na nie swój sposób, choć nie umiałbym wykonywać ich jak Robert Lewandowski – przyznaje 33-letni zawodnik Stali Rzeszów. – Mam nadzieję, że te bramki pomogą zrealizować cel, czyli awansować do pierwszej ligi.