Reprezentacja A
– Daliśmy dużo z siebie w meczu z Polską i myślę, że mogliśmy zagrać lepiej. Do momentu czerwonej kartki, która dużo zmieniła, byliśmy bardzo odpowiedzialni. Później trudno nam było odzyskać kontrolę nad spotkaniem, musieliśmy się też zdecydować na zmiany. Miralem Pjanić cierpiał, musiałem go zdjąć z boiska. Później dokonałem kolejnych roszad. Jeszcze trochę i nie miałbym już kogo zmieniać. Moi zawodnicy byli zmęczeni mentalnie i fizycznie – przyznał po przegranym 0:3 meczu z Polską we Wrocławiu selekcjoner reprezentacji Bośni i Hercegowiny, Duszan Bajević.
Reprezentacja A
Reprezentacja Polski drugi raz pokonała Bośnię i Hercegowinę w Lidze Narodów UEFA. W meczu rozgrywanym we Wrocławiu biało-czerwoni nie dali szans rywalom i zdobyli trzy bramki. Dwukrotnie trafiał Robert Lewandowski i raz Karol Linetty. Trzy punkty dały naszej drużynie pozycję lidera w grupie. – Cieszy mnie to, że rośnie siła tej drużyny. Powstała jeszcze większa rywalizacja na poszczególnych pozycjach. Dla mnie to kolejne bardzo ważne zgrupowanie – powiedział po meczu selekcjoner Jerzy Brzęczek.
Reprezentacja A
– Graliśmy przez zdecydowaną większość spotkania w przewadze, więc nasze zadanie było nieco ułatwione. Dzięki temu dwóch środkowych obrońców mogło skupić się na Edinie Dżeko, który jest zdecydowanie najsilniejszym punktem bośniackiej drużyny. Dlatego w defensywie mieliśmy łatwe i przyjemne spotkanie – powiedział po spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny.
Reprezentacja A
– Rozegraliśmy w tym okienku reprezentacyjnym trzy spotkania, co jest rzadko spotykanym zjawiskiem. Na pewno nie jest to proste, więc tym bardziej cieszy, że jesteśmy liderem grupy. Praktycznie tym zwycięstwem zapewniliśmy sobie utrzymanie w dywizji Ligi Narodów – powiedział po meczu z Bośnią i Hercegowiną prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Reprezentacja A
– Czerwona kartka dla bośniackiego obrońcy, pokazana dość wcześnie, na pewno nam pomogła, a rywalowi pokrzyżowała plany. Nie ma jednak tu o czym dyskutować, bo została wyciągnięta słusznie. Strzeliliśmy trzy gole, a mogliśmy więcej, więc wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie – zauważył po starciu z Bośnią i Hercegowiną pomocnik reprezentacji Polski Mateusz Klich.
Reprezentacja A
– W pierwszej połowie wywieraliśmy bardzo dużą presję na Bośniakach, widać było, że chcemy grać do przodu i zdobywać bramki. Mieliśmy kilka sytuacji, nie chciało wpaść, ale cierpliwość popłaciła. Strzeliliśmy pierwszego gola, potem kolejnego po pięknej akcji i możemy cieszyć się z trzech punktów – powiedział po meczu z Bośnią i Hercegowiną zdobywca dwóch bramek dla reprezentacji Polski Robert Lewandowski.