Dla reprezentacji Polski do lat 21 mecz z Łotwą był otwarciem zupełnie nowego rozdziału. Po turnieju finałowym mistrzostw Europy UEFA EURO U-21 2019, rozgrywanym we Włoszech, kadrę opuścili wszyscy zawodnicy urodzeni w latach 1996 i 1997. Trener Czesław Michniewicz, który pozostał u steru kadry młodzieżowej, miał przed sobą trudne zadanie budowy totalnie innej drużyny. W zespole powołanym na zgrupowanie przed spotkaniami z Łotwą i Estonią znalazło się miejsce dla siedmiu zawodników, którzy wzięli udział w mistrzostwach Europy. Sześciu z nich wyszło na murawę w podstawowym składzie. Byli to Kamil Grabara, Karol Fila, Kamil Pestka, Patryk Dziczek, Kamil Jóźwiak i Paweł Tomczyk. Z powodu urazu poza kadrą meczową znalazł się natomiast Przemysław Płacheta.

Polacy od pierwszych minut wypracowali sobie lekką przewagę, ale najczęściej dośrodkowania z bocznych stref boiska nie docierały do adresatów. Po kwadransie gry i faulu na Kamilu Pestce, do rzutu wolnego podszedł Kamil Jóźwiak. Jego dośrodkowanie poszybowało nad wszystkimi, nawet źle ustawionym bramkarzem Łotwy, ale piłka minęła nieznacznie słupek bramki. Chwilę później po podaniu Pawła Tomczyka w dogodnej sytuacji znalazł się Patryk Klimala, lecz jego płaski strzał również okazał się niecelny.

Biało-czerwoni dopięli swego w 27. minucie. Z prawej strony boiska w pole karne wpadł Bartosz Bida, wycofał piłkę do Pawła Tomczyka, a ten dograł ją do Patryka Klimali. Występujący na co dzień w Jagiellonii Białystok napastnik tym razem się nie pomylił i pewnym strzałem pokonał Purisa Nilsa Tomsa. Zespół Czesława Michniewicza objął upragnione prowadzenie i nie oddał go do końca pierwszej połowy. Po straconym golu nieco więcej inicjatywy zaczęli przejawiać gospodarze, lecz mimo kilku rzutów rożnych nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania.

W przerwie szkoleniowiec naszej kadry zdecydował się na jedną zmianę – w linii ataku Pawła Tomczyka zastąpił Patryk Szysz. Pierwszą groźną okazję stworzyli sobie jednak Łotysze. Dziesięć minut po wznowieniu gry na strzał z dystansu zdecydował się Alvis Jaunzems, ale po jego potężnym uderzeniu piłka poszybowała obok słupka. W kolejnych minutach na boisku nie działo się zbyt wiele, aż wreszcie z marazmu kibiców wyrwał na chwilę Alvis Jauzems. Łotysz znalazł się w dogodnej sytuacji, oddał strzał, ale na szczęście dla Polaków piłka zatrzymała się na słupku.

Dla biało-czerwonych był to swego rodzaju sygnał ostrzegawczy. Od tego momentu Polacy grali już uważniej w defensywie, dłużej utrzymując piłkę z dala od własnego pola karnego. Bardzo blisko podwyższenia rezultatu był jeszcze Kamil Jóźwiak, ale nie zdołał pokonać golkipera gospodarzy. W 83. minucie naszą kadrę uratował Kamil Grabara, który świetnie wybronił strzał Alvisa Jaunzemsa. Wynik spotkania do końca nie uległ już zmianie i to nasza kadra mogła cieszyć się z kompletu punktów. Następny mecz w ramach kwalifikacji mistrzostw Europu UEFA EURO U-21 2019 zespół Czesława Michniewicza rozegra 10 września o godz. 18:00 na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Rywalem młodzieżowej reprezentacji Polski będzie Estonia.

6 września 2019, Jełgawa
Łotwa – Polska 0:1 (0:1)
Bramka: Patryk Klimala 27.
Łotwa: 12. Puris Nils Toms – 5. Roberts Veips (80, 8. Vladislavs Soloveiciks), 3. Daniels Balodis, 2. Ivo Minkevics, 6. Emils Birka – 9. Kristaps Liepa, 14. Aleksejs Saveljevs – 10. Janis Grinbergs (71, 13. Maksims Tonisevs), 20. Alvis Jaunzems, 7. Dmirtijs Zelenkovs (61, 11. Danils Hvoinickis – 18. Marko Regża (71, 21. Kaspars Kokins).
Polska: 1. Kamil Grabara – 19. Karol Fila, 5. Sebastian Walukiewicz, 4. Jan Sobociński, 3. Kamil Pestka – 23. Bartosz Bida (79, 18. Sebastian Milewski), 6. Maciej Ambrosiewicz, 8. Patryk Dziczek, 7. Kamil Jóźwiak – 20. Patryk Klimala (67, 15. Jakub Bednarczyk), 9. Paweł Tomczyk (46, 21. Patryk Szysz).
Żółte kartki: Minkevics, Tonisevs – Ambrosiewicz.
Sędziował: Admir Sehović (Bośnia i Hercegowina).