[TRENER] Zrozumienie „bramkarskiego świata” drogą do sukcesu
<<<SPRAWDŹ INFORMACJE O REKRUTACJI NA NOWY KURS GOALKEEPER B>>>
Widziałem wielu bramkarzy, którzy do 1992 r. bronili znakomicie, byli w świetnej formie fizycznej i mogli śmiało kontynuować swoje kariery. Gdy jednak zaczęto wymagać od nich, by w pewnych sytuacjach posługiwali się tylko nogami, wielu postanowiło przedwcześnie zakończyć karierę, nie potrafiąc się odnaleźć. Rozmawiałem o tym z Patem Bonnerem. Bronił fantastycznie, czuł się bardzo dobrze, ale po tym, jak postawiono przed nim wymaganie perfekcyjnej gry nogami, stwierdził, że jest mu coraz trudniej, i to był sygnał, by zmierzać ku zawieszeniu butów na kołku.
Zmienia się również sposób treningu bramkarskiego
Gra na pozycji bramkarza zmieniała się bardzo mocno, więc musi też podlegać korektom sposób przygotowania bramkarza, co wymaga od trenerów bramkarzy bardziej wszechstronnej pracy. Inaczej trzeba też patrzeć na proces selekcji. Po ewolucji sposobu gry praca trenera bramkarzy pozostała na podobnym poziomie jak wcześniej. Zazwyczaj bywało i dzieje się nadal tak, że bramkarz, który jeszcze w niedzielę grał mecz – kończył karierę, a w poniedziałek sprawował już funkcję szkoleniowca golkiperów.
Tak właśnie działała rekrutacja, jeśli chodzi o trenerów pełniących tę rolę. Uważam, że jest to dobry kierunek, bo tacy ludzie mają niesamowitą wiedzę, opartą na doświadczeniu zdobytym na boisku. Znają specyfikę tej pozycji. Brakuje im natomiast, co jest całkowicie naturalne, wiedzy ogólnej na temat prowadzenia treningów, przygotowania, organizacji.
Patrząc przez pryzmat kilkunastu lat, muszę przyznać, że mamy w Polsce bardzo duże grono fachowców, którzy pracują w tym zakresie fantastycznie. Trzeba jednak zauważyć, że wszystko ukierunkowane jest na przygotowanie bramkarzy w działaniach indywidualnych, takich jak sprawność ogólna, motoryka, technika. Trenerzy golkiperów mieli natomiast mniej wiedzy i możliwości w zakresie działania zespołowego, taktycznego. Moim zdaniem dziś bardzo trudno jest przygotować bramkarza do gry, opierając się wyłącznie na działaniach indywidualnych. Niezbędna jest też świadomość, do czego go przygotowujemy. Musimy wiedzieć, jak przeciwnik atakuje, jak chcemy sami budować grę, co robić, gdy bramkarz posiada piłkę, co w momencie gdy obrońcy grają pod dużym pressingiem, jak w takiej sytuacji wykorzystać własnego golkipera. To już działania zespołowe. Myślę, że było widać, iż to pole, które nie jest jeszcze do końca zagospodarowane, to rezerwy dla trenerów bramkarzy, którzy przy odpowiedniej wiedzy, mogą pracować jeszcze skuteczniej.
Długo zastanawiałem się, jak to rozwiązać. Jestem generalnie zwolennikiem jak najwęższej specjalizacji. Wyznaję zasadę – jeśli znasz się na wszystkim, nigdy nie będziesz wiedział wszystkiego na najwyższym poziomie. Wiedza będzie szeroka, ale szczątkowa. Trener bramkarzy musi być absolutnym specjalistą. Znać specyfikę gry, znać „świat” bramkarza w czasie meczu. Tylko ktoś, kto sam występował na tej pozycji – niezależnie, czy na poziomie zawodowym czy amatorskim – jest w stanie zrozumieć w określonych sytuacjach innego bramkarza. Komuś, kto nigdy tego nie doświadczył, bardzo trudno będzie pojąć pewne kwestie, które mogą się wydawać dziwne czy wręcz absurdalne, a w rzeczywistości to aspekty mające wpływ na grę.
Specjalny kurs dla trenerów bramkarzy
Odnosząc się do tematu wąskiej specjalizacji, UEFA zainicjowała kurs, którego autorem i pomysłodawcą była grupa ludzi, na której czele stanął wspominany już Pat Bonner. Przez wiele lat w różnych miejscach na świecie organizował on warsztaty, konferencje, spotkania, by dowiedzieć się, czego potrzebują trenerzy, jak podchodzą do wiedzy na temat działań zespołowych bramkarzy, funkcjonowania relacji na linii bramkarz – zespół. Podstawowym wnioskiem jest fakt, że nie da się dobrze przygotować golkipera, jeśli na treningach będzie on trenował poza zespołem, z boku. Istnieją wybrane jednostki treningowe, zwłaszcza te poświęcone taktyce, które muszą zawierać w sobie właśnie kompleksowość. Kiedyś, gdy bramkarz był na boisku mniej zaabsorbowany, miał mniej zadań do wykonania i nie musiał być tak wszechstronnie przygotowany, można było więcej czasu poświęcać na szkolenie działań indywidualnych. Dziś jest to szalenie trudne. Dlatego też powstał wspomniany kurs UEFA Goalkeeper A, który pozwoli trenerom być jeszcze bardziej efektywnymi w swojej pracy.
Kolejny ważny aspekt to uznanie trenera bramkarzy jako pełnoprawnego członka sztabu szkoleniowego. Tak jak samych golkiperów uznajemy za integralną część zespołu, tak ich szkoleniowiec musi być integralną częścią sztabu. Nie może to być trener pracujący zupełnie z boku, oderwany od całego programu, modelu, filozofii pracy pierwszego szkoleniowca. Wiąże się to też z jego zatrudnieniem. Obecnie w Ekstraklasie trenerem bramkarzy może być każdy trener, który posiada podstawowe uprawnienia trenerskie. Kończąc kurs UEFA Goalkeeper A trener uzyska dyplom i licencję trenera bramkarzy. W niedalekiej przyszłości na poziomie profesjonalnym zajęcia z bramkarzami będą mogli prowadzić tylko trenerzy posiadający ww. licencję. To sprawi, że będzie to bardziej eksponowana funkcja w sztabie.
Po kursie, o którym mówimy, uczestnik otrzymuje dyplom UEFA Goalkeeper A, czyli najwyższe z możliwych dla trenerów bramkarzy uprawnień w Europie. Kurs przeznaczony jest dla trenerów bramkarzy pracujących na poziomie profesjonalnym. Miałem okazję uczestniczyć w panelach i warsztatach, na których planowano dla UEFA program takiego kursu. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że Polski Związek Piłki Nożnej jest gotowy, by tego typu kursy przeprowadzać także u siebie. I rzeczywiście, nastąpiło to niedługo po tym, gdy europejska federacja ogłosiła, że będzie je prowadziła. Widać było, że istnieje jasna potrzeba dokształcania trenerów bramkarzy. Istniało zapotrzebowanie na wiedzę, jak pracować z golkiperami. Wiele federacji organizowało tego typu kursy wewnątrz związku, było tak na przykład we Włoszech, Anglii, Irlandii, Szkocji. Był to jednak kurs na poziomie danego związku, a dyplom przyznawany przez UEFA obowiązuje w całej Europie.
Struktura kursu
Gdy uznaliśmy, że warto, aby można było w Polsce uzyskać takie uprawnienia, z miejsca ruszyliśmy do działania. To bardzo interesujący kurs, cała jego struktura jest fantastyczna. Oparta jest na haśle przewodnim – uczymy przez stworzenie jak najbardziej realnych warunków.
UEFA stworzyła wytyczne szkolenia, łącznie z jego programem, który trzeba było ściśle wdrożyć w nasze warunki. Może w nim brać udział maksymalnie szesnastu uczestników, którzy następnie podzieleni zostają na 4 mikrogrupy. To pozwala uzyskać wysoką jakość szkolenia. Kurs prowadzony jest w trakcie jednego pełnego sezonu. Struktura kursu zakłada min. 120 godz. edukacji, na co składają się min. 4 sesje stacjonarne – w naszym przypadku odbywają się w Szkole Trenerów PZPN w Białej Podlaskiej – a także zajęcia w mikrogrupach. Po każdej sesji stacjonarnej, gdzie spotykają się wszyscy kursanci, następuje praca w mniejszych, 4-osobowych zespołach. Jeden z trenerów zaprasza pozostałą trójkę do współpracy w swoim klubie, gdzie wszystko odbywa się według planu założonego przez pierwszego szkoleniowca danego zespołu.
To są warunki realne, w których pracują trenerzy bramkarzy. Po treningach prowadzą analizy, dyskusje. Udział w mikrogrupie bierze trener edukator, który jest mentorem dla kursantów. Całość kończy się sprawdzianem nabytej wiedzy. Polega on na tym, że każdy trener w swoim klubie organizuje jeden dzień, podczas którego oceniana jest jego praca. Jest to sprawdzenie wiedzy i umiejętności kursanta, czy poziom, który prezentuje sprawia, że jest już gotowy do uzyskania dyplomu. Jeśli jednak musi jeszcze poprawić pewne elementy to edukator określa mu zadania do zrealizowania i wyznaczany jest kolejny termin wizyty. Kursant jest więc oceniany w swoim środowisku pracy, według wcześniej przytaczanej zasady.
Od samego początku byłem przekonany do zasadności wprowadzenia takiego kursu. Odbyłem niejedną rozmowę z trenerami bramkarzy, zarówno na poziomie młodzieżowym, amatorskim jak i profesjonalnym. Wszyscy podkreślali, że potrzebna jest im możliwość rozwoju, intensywnej edukacji, by nadążyć za wymogami, jakie stawia trenerom bramkarzy współczesny futbol. W momencie gdy rozmawiałem z kandydatami na ten kurs, widać było ich zaskoczenie. Nie wiedzieli, czy uda się to właściwie zorganizować, czy spełnione zostaną ich oczekiwania. Kurs został jednak odebrany bardzo pozytywnie. Pierwszy raz w historii polskiego futbolu w jednym miejscu spotkało się szesnastu fachowców od szkolenia bramkarzy. Mogli swobodnie rozmawiać o tym, co jest ich codzienną pracą, a w zdecydowanej większości przypadków także życiową pasją. Pierwszy zjazd był niejako „badawczy”. Wszyscy obserwowali, jak kursy będą funkcjonowały. Każda kolejna sesja była bardzo intensywna, nie brakowało dyskusji, wymiany zdań, fantastycznych spostrzeżeń. Wszyscy biorący udział w kursie trenerzy mają bardzo duże doświadczenie i ogromną wiedzę, co pozwoliło poruszyć problematykę gry bramkarzy i specyfikę pracy ich trenerów.
To dopiero początek
Jesteśmy jedną z pierwszych federacji w Europie, która uzyskała z UEFA pozwolenie na przeprowadzenie omawianego kursu. Z tego względu pojawiły się sytuacje, które wymagały niestandardowych rozwiązań. Przykładem może być moja osoba, gdyż występowałem w tym kursie w dwóch rolach. Byłem zarówno uczestnikiem, jak i prelegentem. Kurs musi mieć co najmniej dwóch edukatorów – jednego wyspecjalizowanego w aspektach gry w bramce i drugiego, który posiada ogólną wiedzę z zakresu trenowania zespołu piłkarskiego. Gdy rozpoczęliśmy pierwszy kurs, był to dla nas swoisty sprawdzian i wyzwanie, by podołać wymogom, jakie stawia przed organizatorami filozofia tego kursu. Dziś jest to już za nami, podczas letniej Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów PZPN pierwsi absolwenci odebrali historyczne dyplomy i licencje. Licencję UEFA Goalkeeper A z nr 1 odebrał najbardziej utytułowany polski bramkarz, Józef Młynarczyk. Jestem bardzo dumny, że udało się wprowadzić w naszym kraju taki kurs. Pierwsza jego edycja w Polsce była bardzo istotna. UEFA dokładnie nas obserwowała i od tego zależało, czy dostaniemy licencję na przeprowadzanie kolejnych kursów. Licencja obejmuje 3 następne edycje. Po zakończeniu pierwszej zostaliśmy ocenieni bardzo wysoko i licencja do nas trafiła. Myślę, że pokazało to, że to, czego dzisiaj potrzebują trenerzy bramkarzy, znajdą na takim kursie. Mamy już za sobą sesje stacjonarne drugiej edycji, zostały końcowe prace w mikrogrupach i spotkania sprawdzające wiedzę. Pierwszy kurs był dla nas nowym doświadczeniem, musieliśmy pokonywać zaskakujące przeszkody, ale udało nam się.
Zaczynamy kursy Goalkeeper B
Nie chcemy poprzestać jedynie na kursie UEFA Goalkeeper A, ponieważ kryteria przyjęcia na ten kurs są bardzo wyśrubowane. Na pierwszą edycję zaproszenia otrzymali byli bramkarze, którzy wybrali drogę trenerską, a wcześniej, podczas aktywnej kariery, odegrali w polskim futbolu znaczącą rolę. Stąd na przykład obecność medalistów mistrzostw świata i olimpijskich, jak Józef Młynarczyk czy Arkadiusz Onyszko. Na drugą edycję zaproszenie otrzymali szkoleniowcy, którzy pracowali z sukcesami w roli trenerów bramkarzy. W niedługim czasie planujemy rozpoczęcie kursu Goalkeeper B. Jest to kurs przeznaczony dla trenerów, byłych bramkarzy, którzy nie grali na poziomie profesjonalnym a przyszłości chcieliby aplikować na kurs UEFA Goalkeeper A.
Kurs Goalkeeper B będzie ukierunkowany na pracę z bramkarzami na poziomie półprofesjonalnym i amatorskim w aspektach działań indywidualnych bramkarzy.
Andrzej Dawidziuk