Aktualności
[WYWIAD] Krystian Bielik: Czekamy na Hiszpanię
Mogłeś sobie wyobrazić lepszy scenariusz twojej przygody z finałami EURO U-21?
Fajnie, że golami czy interwencjami w defensywie pomagam drużynie w zdobywaniu punktów, w końcu po to jestem. Cieszę się, że gram. Każda minuta spędzona na zielonej murawie w barwach Polski to dla mnie zaszczyt, ale trzeba zachować spokój, opanowanie, bo przed nami spotkanie z Hiszpanią, które zadecyduje o wszystkim.
Czujesz się na tym turnieju coraz pewniej?
Zawsze wychodząc na boisko chcę pokazywać ludziom pewność siebie. Tylko jak byłem kontuzjowany przez dłuższy czas nie mogłem się wykazać. Piłkarza ocenia się po tym, co wyczynia na boisku, tam następuje weryfikacja. Na razie jestem zadowolony, ale najważniejszy jest interes kadry.
Przy golu z Włochami postąpiłeś instynktownie?
Wiedziałem, że Dawid Kownacki będzie uderzał. Postanowiłem poczekać na odbitkę, no i piłka przeszła na szesnastkę. Poszła na lewą nogę i po chwili widziałem ją w siatce.
Idziesz na króla strzelców turnieju?
Richter z Niemiec ma dwa gole, dobrze chłopak gra. Chiesa też zdobył tyle bramek, ale z nami mu się nie udało wzbogacić dorobku. Patrzę sobie na klasyfikację strzelców, interesuje się tym i miło, że moje nazwisko jest wysoko. Powiem jednak szczerze, że nie zależy mi na tytule najlepszego snajpera. Przyjechałem do Włoch, aby osiągnąć sukces z kadrą Czesława Michniewicza. Do występów dla Polski podchodzę bardzo emocjonalnie, zależy mi na tym strasznie. Kadra nigdy nie była mi obojętna, choć wiem, że przedstawiano mnie kiedyś w złym świetle. To były głupoty, bo Polska to dla mnie święta sprawa i kraj zawsze będę reprezentował z uśmiechem na twarzy i radością.
Rozgrywasz już w głowie mecz z Hiszpanami?
Hiszpania ma super zawodników, świetnie wyszkolonych technicznie. Oni w każdej strefie boiska będą szukać małej gry i przenosić piłkę z jednej strony na drugą. Czeka nas podobny mecz jak z Włochami. Cofniemy się do obrony i poczekamy na Hiszpanów. Liczymy na kontry i stałe fragmenty.
Będziecie ich irytować jak Włochów świetnymi interwencjami w tyłach?
Z Italią były momenty lepsze, były gorsze. Cały czas musimy pracować nad defensywą, by rywale mieli mniej sytuacji. Są chwile, gdy nie da się nic zrobić, bo przeciwnik jest fajnie wyszkolony, ma światowej klasy zawodników, ale skupiamy się na sobie. Sześć punktów po dwóch meczach nas zbudowało. Czekamy na Hiszpanię.
Rozmawiał Jaromir Kruk