Aktualności

[WYWIAD] Igor Łasicki: Małymi krokami, ale w dobrym kierunku. Udowodnię w Napoli, że warto na mnie stawiać

Reprezentacja12.11.2016 
Minione lato było dla niego przełomowe. Pojechał na obóz z pierwszą drużyną SSC Napoli i na tyle przekonał do siebie trenera Maurizio Sarriego, że klub przedłużył z nim kontrakt o pięć lat. Igor Łasicki, bo o nim właśnie mowa, walczy o swoją szansę w drużynie i bardzo pomaga w aklimatyzacji w nowych barwach rodakom – Arkadiuszowi Milikowi oraz Piotrowi Zielińskiemu. Obrońca Napoli w specjalnie rozmowie z Łączy Nas Piłka.

Twoja włoska robota została oceniona na piątkę?
(śmiech) Można tak powiedzieć. Niedawno podpisałem nowy, pięcioletni kontrakt z SSC Napoli. Moja włoska robota idzie powoli, ale małymi krokami do przodu, w dobrym kierunku. Jestem środkowym obrońcą, a ci we Włoszech potrzebują dużo doświadczenia. Kluby Serie A najczęściej wysyłają młodych na wypożyczenie do Serie C czy Serie B. Tak też było w moim przypadku. W AS Gubbio Calcio, SS Maceratese 1922 i AC Rimini 1912 spędziłem łącznie dwa lata. Wiele się przez ten czas nauczyłem, nabrałem cennego doświadczenia, które procentuje. Pomogło mi to. Tego lata pojechałem z Napoli na obóz przygotowawczy i pokazałem się z dobrej strony. Spodobałem się trenerowi Maurizio Sarriemu i m.in. dlatego zaproponowano mi nowy kontrakt. Usłyszałem od dyrektora sportowego klubu, że jestem przyszłością Napoli.

Nie możesz się jednak przebić do pierwszego składu. Ostatniego dnia okienka transferowego nie tylko Kamil Grosicki był zawiedziony…
Napoli w ostatniej chwili ściągnęło za duże pieniądze z Torino obrońcę Nikolę Maksimovicia. Chciałem iść na wypożyczenie. Trwały zaawansowane rozmowy z Carpi FC 1909, ale upadły na ostatniej prostej. Kluby się nie dogadały. Trener Maurizio Sarri powiedział, abym był spokojny, trenował z pierwszym zespołem, uczył się i czekał na swoją szansę. Przyjąłem to z pokorą.


FOT: East News.

Jak dużo Ci do tej szansy brakuje?
Napoli ma w tej chwili sześciu środkowych obrońców, a najsłabszy z nich kosztował 10 milionów euro. Zdaję sobie sprawę z tego, że ciężko będzie wywalczyć szansę. W styczniu otwiera się jednak kolejne okienko transferowe. Trener Sarri już zapowiedział, że jeśli mam iść gdzieś na wypożyczenie na trzeciego czy czwartego defensora, to nigdzie mnie nie puści. Dla mnie najważniejsza jest teraz gra.

Co pomyślałeś, kiedy zaproponowano Ci nowy kontrakt?
Po powrocie z wypożyczenia z Serie C został mi już tylko rok umowy. Napoli początkowo się nie odzywało i nie sądziłem, że klub będzie chciał przedłużyć kontrakt. Wszystko zmieniło się jednak podczas letniego obozu. Spodobałem się Sarriemu, trener zaczął we mnie wierzyć i po chwili rozpoczęły się rozmowy o przedłużeniu umowy.

Zastanawiałeś się czy ją podpisać?
Nie było się nad czym zastanawiać. Napoli to dziś jeden z najlepszych klubów w Europie. Zajmuje czołowe miejsce w Serie A i gra w Lidze Mistrzów, zajmuje pierwsze miejsce w swojej grupie. Może letnim obozem nie wywalczyłem miejsca w pierwszym składzie, ale wygrałem swoją przyszłość. Podpisałem nową umowę i chcę się przebić do składu. Nie zdziwię się jednak, jeśli w styczniu pójdę na wypożyczenie, bo ma to służyć właśnie temu, abym się ograł, zebrał doświadczenie i wrócił jako lepszy zawodnik.



Napoli stało się tego lata wyjątkowo Polskie. Dołączyli do Ciebie Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński.
To prawda. Przez pierwsza dwa lata byłem w Neapolu sam. Teraz jest zupełnie inaczej, na pewno łatwiej. Dużo czasu spędzamy razem z Arkiem i Piotrkiem, atmosfera w drużynie jest bardzo fajna. 

Mimo że jesteś najmłodszy z całej trójki, to Ty wprowadzałeś kolegów do drużyny.
To normalne, ponieważ jestem w tym klubie najdłużej. Piotrek Zieliński dobrze mówi po włosku, znał trenera Sarriego i kilku chłopaków. Szybko zaaklimatyzował się w zespole. Arek dołączył do drużyny przed nim, wprowadzałem go do szatni, pokazywałem, jak wszystko wygląda w klubie, Neapolu. Teraz sam już sobie świetnie radzi, coraz lepiej mówi też po włosku.

A kto wygrywa w PlayStation?
„Zielu”. We trzech jeszcze w FIFĘ nie graliśmy, ale przegrałem i z Piotrkiem, i z Arkiem. Trzymamy się wszyscy razem i sobie pomagamy. Mieszkam we Włoszech sam i chłopaki często zabierają mnie na kolacje, co także jest bardzo fajne.

Wsparcie jest teraz bardzo potrzebne zwłaszcza Milikowi. Jak się trzyma podczas rehabilitacji?
Kiedy nasi fizjoterapeuci nie wiedzieli jeszcze, gdzie mieszka Arek, to ich do niego przywoziłem, pokazywałem drogę. Wszyscy są w szoku, że Milik robi takie postępy. Dzień po operacji zerwanych więzadeł krzyżowych przednich w lewym kolanie, Arek już normalnie chodził. We Włoszech uznawano to za niemożliwe. Teraz także wszyscy są pod wrażeniem tego, jak nasz napastnik pracuje, jaki ma charakter, że ciągle chce więcej i dąży do jak najszybszego powrotu na boisko.



Jakie są przewidywanie, kiedy Milik może pojawić się na boisku? Słyszałem, że już normalnie biega.
Arek jest pod świetną opieką. Na pewno nikt nie pozwoli mu wrócić za szybko. Musi być w pełni przygotowany do gry. Z tego, co słyszę, pod koniec stycznia może być już dobrze.

<<<<Arkadiusz Milik odwiedził kadrę U-21 w Katowicach>>>>


Za Arkiem tęsknią nie tylko kibice reprezentacji Polski, ale i fani Napoli, którzy już zdążyli się nim zauroczyć.
Oni się w nim zakochali! Milik świetnie wprowadził się do drużyny, od razu zaczął strzelać gole i perfekcyjnie zastąpił sprzedanego do Juventusu Turyn Gonzalo Higuaína. W październiku Arek pojechał na zgrupowanie reprezentacji i wrócił z poważną kontuzją. Taka jest piłka, nikt tego nie przewidzi. Stało się tak, jak się stało. Wszyscy wspierają Milika i bardzo na niego czekają.

Nie grasz na razie w Napoli, ale szansę występu możesz dostać w reprezentacji Polski do lat 21, która przygotowuje się do młodzieżowych mistrzostw Europy, które w 2017 roku odbędą się w Polsce.
Mamy bardzo dobrą, obiecującą drużynę. Statystyki pokazują, że trudno jest z nami wygrać (kadra Marcina Dorny w dziesięciu meczach poległa tylko raz, 0:1 z Ukrainą – red.). W Katowicach przygotowujemy się do wtorkowego meczu z Niemcami w Tychach, który pokaże nam, na jakim etapie przygotowań do mistrzostw jesteśmy. Nastroje są dobre.



Jesteś w tej kadrze jedynym zawodnikiem, który grał też w poprzedniej reprezentacji Polski do lat 21.
Rzeczywiście. Zaraz po debiucie w Serie A trener Dorna powołał mnie na dwa zgrupowania, mimo że byłem młodszy od kolegów. Było to fajne doświadczenie, ponieważ trenowałem z zawodnikami, którzy prezentowali bardzo wysoki poziom. Bardzo wiele mi to dało.

Jeśli zimą miałbyś pójść na wypożyczenie, to do klubu w Italii, czy chciałbyś spróbować czegoś nowego?
Dobrze jest mi we Włoszech. Fajnie się tu żyje i cały czas czuję, że w Napoli się rozwijam. Nie chciałbym nic zmieniać, a dalej ciężko pracować na swoją szansę. Myślę, że za dwa-trzy lata to zaowocuje. Udowodnię, że warto na mnie stawiać. Na pewno nie zadowolę się tym, że jestem w bardzo dobrej drużynie i kilka razy byłem na ławce w Serie A.

Rozmawiał w Katowicach Paweł Drażba

TAGI: Igor Łasicki, reprezentacja Polski do lat 21, Napoli, Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności