15 – tyle strzałów wybronił w trzech meczach Kamil Grabara. Polski golkiper należał do zdecydowanie najlepszych zawodników nie tylko swojej drużyny, ale i całego turnieju. Wydatnie przyczynił się do dwóch zwycięstw odniesionych z Belgią i Włochami. Także przeciwko Hiszpanii zaliczył kilka kapitalnych interwencji.

9 – tyle strzałów zablokował… środkowy obrońca. Nie tylko Kamil Grabara świetnie bronił dostępu do własnej bramki, ale wydatnie pomógł mu również Mateusz Wieteska, bo to właśnie jego statystyka. Środkowy obrońca pokazywał ogromne poświęcenie oraz ustawiał się tak dobrze, że często nie dawał rywalom po prostu innej opcji, jak strzał prosto w niego. A to już świadczy o wysokiej klasie.

8 – tyle udanych odbiorów zaliczył Kamil Pestka, jedyny zawodnik z pierwszoligowego klubu. Lewy obrońca zimą został wypożyczony z Cracovii do Chrobrego Głogów, by dać sobie szansę występów na młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Udało mu się to, a w trakcie turnieju potwierdził, że w grze jeden na jednego z uznanymi rywalami również potrafi sobie radzić.

11 – tyle prób dryblingów miał Konrad Michalak, skrzydłowy reprezentacji Polski. Osiem z nich było udanych. Często to właśnie on swoimi rajdami stwarzał przewagę i dawał oddech defensywie reprezentacji.

15 – tyle długich podań zaliczył Krystian Bielik i… wszystkie były dokładne. Tym bardziej warto docenić skuteczność zawodnika, który wystąpił zarówno w roli środkowego obrońcy, jak i pomocnika. Jego rozegranie pozwalało drużynie wyjść spod pressingu przeciwnika i przyspieszać ataki biało-czerwonych.

89,1% – taka była w młodzieżowych Mistrzostwach Europy dokładność podań Patryka Dziczka. Środkowy pomocnik miał najwyższy współczynnik ze wszystkich reprezentantów Polski oraz o 12 punktów procentowych wyższy od średniej drużyny. Dziczek miał również najwięcej wykonanych zagrań spośród biało-czerwonych.