Aktualności
To był świetny weekend. Pięć bramek młodzieżowych reprezentantów Polski!
Takiej ligowej kolejki w Lotto Ekstraklasie nie było już dawno. Młodzieżowi reprezentanci Polski zaimponowali formą i aż pięciokrotnie znajdowali drogę do siatki rywala. Po dwie bramki na swoim koncie zapisali Dawid Kownacki i Krzysztof Piątek, a jedno trafienie dorzucił Dariusz Formella.
Pierwsze wiosenne mecze ligowe są prawdziwym popisem Dawida Kownackiego. Jego drużyna po raz trzeci z rzędu zwyciężyła 3:0, a „Kownaś” w każdym meczu co najmniej raz wpisywał się na listę strzelców. W starciu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego. To właśnie on podszedł do piłki, mimo, że był najmłodszym graczem Lecha na boisku. W kolejnym spotkaniu, z Piastem Gliwice, także był skuteczny, lecz tym razem dobijając z najbliższej odległości uderzenie Szymona Pawłowskiego.
Piątkowy mecz z Pogonią Szczecin dla obu ekip był przetarciem przed pierwszym spotkaniem półfinału Pucharu Polski. Kownacki, który wyszedł na murawę w podstawowym składzie „Kolejorza”, pokazał się ze świetnej strony. Już w trzeciej minucie spotkania po błędzie Sebastiana Rudola stanął oko w oko z Jakubem Słowikiem i umieścił piłkę w siatce. Nieco ponad pół godziny później, wykorzystując świetne podanie Radosława Majewskiego, znów stoczył pojedynek z bramkarzem „Portowców”. Znów udany! Kownacki ma już na koncie osiem bramek w tym sezonie i na pewno nie zamierza na tym poprzestać. – Bramki mnie nakręcają, nie będę tego ukrywał, dodają pewności siebie. Nie można jednak popadać w samozachwyt. Trzeba nadal ciężko pracować, by podtrzymać tę passę – powiedział po meczu z Pogonią Kownacki.
KOOOOOOWNAŚ! X2! BRAWO! #WiosnaNasza
— Lech Poznań (@lechpoznan) February 24, 2017
___ #POGLPO | Pogoń 0:2 Lech | 35' pic.twitter.com/b02b0n7hTU
Także dwa gole zapisał na swoim koncie Krzysztof Piątek. Mimo to jego Cracovia musiała uznać wyższość lidera ligowych zmagań, Lechii Gdańsk. Piątek od pierwszych minut był bardzo aktywny, co i rusz wdzierając się w pole karne gdańszczan. Po kwadransie gry miał powody do radości – dwójkową akcję z Damianem Dąbrowskim zakończył bowiem potężnym strzałem w okienko bramki Lechii, dając Cracovii prowadzenie. To nie było ostatnie słowo młodzieżowego reprezentanta Polski. W drugiej połowie bardzo sprytnym i precyzyjnym strzałem przy słupku po raz drugi pokonał Dusana Kuciaka. Było to jednak zbyt mało, aby Cracovia mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Piątkowi została za to satysfakcja, że dzięki dwóm bramkom w meczu z Lechią stał się najlepszym strzelcem swojej ekipy w tym sezonie, wyprzedzając Miroslava Covilo. Piątek ma już na koncie osiem trafień.
⚽️70' G⚽️⚽️⚽️⚽️⚽️⚽️LLLL!!!!!! |
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) February 25, 2017
Krzysztof Piątek razy dwa!!!! Brawo! Gramy do końca drużyno!!!!! #LGDCRA
3:2 pic.twitter.com/7uQbpMNUtQ
Po raz drugi do siatki trafił za to Dariusz Formella. Wypożyczony do Arki Gdynia piłkarz dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa z Koroną Kielce. Zespół Grzegorza Nicińskiego rozbił kielczan 4:1, a kadrowicz Marcina Dorny otworzył wynik spotkania, wykorzystując podanie Przemysława Trytki. Formella po raz pierwszy wyszedł na murawę w podstawowym składzie Arki. – Cieszę się, że dziś zagrałem od początku. To jest celem każdego piłkarza – powiedział po meczu młodzieżowy reprezentant Polski.
GOOOOLLLL! Arka na prowadzeniu! DAREK FORMELLA!!!
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) February 24, 2017
***
37' #ARKKOR 1:0 pic.twitter.com/iVT98Npwh2
To był naprawdę świetny weekend w wykonaniu kandydatów do reprezentowania biało-czerwonych barw podczas turnieju finałowego UEFA EURO U21 Polska 2017. To musi cieszyć trenera Marcina Dornę, przed którym twardy orzech do zgryzienia. Oby miał więcej takich dylematów!