Aktualności
Chcę wychować chłopaków, którzy będą przyszłością
Jak to jest po 24 latach wrócić do reprezentacji Polski U-21?
(śmiech) Jestem wiecznie młody! Ogromnie się cieszę i czuję się bardzo fajnie. Mam dług wdzięczności wobec reprezentacji, bowiem występowałem w niej zawsze! Grałem w narodowych barwach w kadrze U-16, U-17, U-18, U-19, U-20, U-21, U-23 aż do 31. roku życia. Reprezentacja mnie wychowała i teraz ja chciałbym wychować chłopaków, którzy będą przyszłością polskiej piłki. Moim zadaniem jest wspomóc jak najmocniej trenera Marcina Dorną. Chciałbym też służyć pomocą, radą, doświadczeniem młodym zawodnikom. Mamy wspólny cel – jak najlepszy występ na młodzieżowych mistrzostw Europy, które w 2017 roku odbędą się w Polsce.
Kiedy otrzymałeś propozycję pracy z reprezentacją U-21, od razu się zgodziłeś, czy długo się zastanawiałeś?
Po raz pierwszy to prezes Zbigniew Boniek zapytał mnie, czy byłbym zainteresowany pracą z reprezentacją. Dla mnie był to zaszczyt, wielka sprawa i nie potrzebowałem zbyt wiele czasu do namysłu. Nie interesowało mnie nawet, czy będę dostawał jakieś pieniądze, bo ja nie muszę zarabiać na reprezentacji. Spełniło się moje marzenie, bowiem od kiedy skończyłem grać w piłkę, pragnąłem pracować z drużyną narodową. Co prawda nie jest to jeszcze pierwsza reprezentacja, ale mam jeszcze czas, muszę się jeszcze dużo nauczyć, aby do niej trafić. Teraz wielką nobilitacją jest znalezieniem się w sztabie szkoleniowym Marcina Dorny. Będę drugim trenerem. Selekcjoner musi mieć pełną obserwację nad drużyną, a asystent mu pomaga, ma również możliwość treningu z zawodnikami. A że ja się lubię ruszać, to nawet z chłopakami pobiegam (śmiech). Zdziwią się, jak 43-letni „Świrek” potrafi jeszcze grać w piłkę. Jestem w formie. Dwa lata temu wygrałem nawet „Turbokozaka” (śmiech).
Czy rozmawiałeś już trenerem Marcinem Dorną i wiesz, czego od Ciebie oczekuje?
Oczywiście, rozmawialiśmy. Marcin powiedział, że każdy w jego sztabie szkoleniowym ma prawo do swojej opinii i on ich chętnie słucha. Dorna nie był piłkarzem, ale ma świetne spojrzenie na futbol, na drużynę i już duże umiejętności trenerskie. Ja grałem w piłkę, więc mogę dołożyć wiele rad i obserwacji z tej drugiej strony. Chcielibyśmy widzieć jak najwięcej błędów, aby jak najwięcej poprawiać. Jestem przekonany, że będziemy się świetnie uzupełniali.
Marcin Dorna jest szefem drużyny. Tuż za nim stoi zaś Ryszard Robakiewicz, Piotr Świerczewski, a także trener bramkarzy – Józef Młynarczyk. Młodzi piłkarze naprawdę będą mieli się od kogo uczyć!
Bardzo chcemy pracować ze zdolną młodzieżą i pomagać jej stawać się jak najlepszymi zawodnikami. Mam nadzieję, że oni również będą z nami ochoczo współpracowali. Zrobimy wszystko, aby wzmocnić ich psychicznie, technicznie, fizycznie, taktycznie.
Kiedy ogłosiliśmy, że będziesz drugim trenerem w sztabie Marcina Dorny, wiele osób pisało w komentarzach: „Świrek dopiero zaczyna jako szkoleniowiec i nie wiemy, jakim będzie trenerem, ale na pewno zapewni świetną atmosferą w drużynie”.
Pewnie, że jestem dopiero na początku drogi trenerskiej, ale cały staram się rozwijać. Cztery miesiące temu obroniłem pracę i odebrałem licencję UEFA A. Już spełniam wymogi, aby być drugim szkoleniowcem, ale nie zamierzam na tym poprzestać. Ci, którzy nie wiedzą, jakim jestem trenerem, jeszcze się mocno zdziwią. Jestem bardzo wymagający i nie lubię, kiedy ktoś się na treningach opier… Jak już trenujemy, to będzie trenować ciężko i dobrze. Celem jest jak najlepszy występ na Euro 2017 do lat 21.
Byłeś w reprezentacji olimpijskiej, która wywalczyła wicemistrzostwo igrzysk w Barcelonie w 1992 roku. Myślisz, że mamy szansę, by powtórzyć ten wynik?
Od tamtej pory, czyli od 22 lat, nie udało nam się osiągnąć tak wielkiego sukcesu w rozgrywkach seniorskich. Tak bowiem trzeba powiedzieć o kadrze do lat 21, to już ukształtowani zawodnicy. Wiemy mniej więcej, jacy piłkarze mogą zagrać na mistrzostwach Europy 2017. Trener Marcin Dorna ma już pewien szkielet zespołu, ale selekcja nadal trwa. Przed nikim nie zamykamy drzwi. Zapowiada się bardzo ciekawie. Bardzo chcę uczestniczyć w tym projekcie, pomóc jak najbardziej i wykorzystać swoją szansę. Bo jeśli ja ją wykorzystam, to skorzysta na tym i drużyna.
Rozmawiał Paweł Drażba
FOT: EAST NEWS (1, 2, 3)