Aktualności
[PODSUMOWANIE I LIGI]: Derby dla Chojniczanki, GieKSa ściga Zagłębie
Wydarzenie kolejki: sensacja w Mielcu. Lider przyjechał do Stali jako jedyny zespół, który w tym sezonie nie przegrał jeszcze meczu na wyjeździe. Dwukrotni mistrzowie Polski przerwali jednak serię sosnowiczan, od początku do końca prezentując określony plan na spotkanie. To wystarczyło. Zagłębie nie było w stanie rozwinąć skrzydeł. I tak Stal, którą niedawno przejął Zbigniew Smółka, wygrała trzeci z czterech ostatnich meczów. Zespół z Mielca opuścił strefę spadkową. – Postawiliśmy dzisiaj poprzeczkę wysoko i chwała piłkarzom, bo oprócz serca i cech wolicjonalnych, była ta „piłka w piłce”. Przed meczem powiedziałem moim zawodnikom, że to oni mogą sprawić, że ten stadion będzie się zapełniał. Myślę, że tak będzie – powiedział Smółka.
Liczba kolejki: 1 – porażkę na własnym stadionie poniósł spadkowicz z LOTTO Ekstraklasy, Górnik Zabrze. Zabrscy piłkarze może nie grali porywająco, ale u siebie zazwyczaj punktowali. Regułę zmienił Znicz Pruszków. Gospodarze nie musieli tego meczu przegrać, ale w 66. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Igor Angulo. Górnik wciąż nie może wykrzesać pełnego potencjału. Zabrzanie utrzymują miejsce w środku tabeli, ale teraz bliżej im do lokat spadkowych niż do podium. – Nie byliśmy efektowni. Znicz wykorzystał swoją okazję i wygrał. My tak skutecznie nie zagraliśmy – mówił pomocnik Górnika Erik Grendel.
8 – spotkań niepokonany jest zespół Chojniczanki. Drużyna Macieja Bartoszka odniosła prestiżowe zwycięstwo w derbach województwa pomorskiego z Drutex Bytovią Bytów. Chojniczanka powoli wyrasta na jednego z głównych faworytów w walce o LOTTO Ekstraklasę. – Nie przyjechaliśmy tutaj grać ładnie w piłkę. Przyjechaliśmy wygrać. Ta sztuka nam się udała i dlatego gratuluję swoim zawodnikom – skomentował spotkanie trener Maciej Bartoszek. Niepocieszony był szkoleniowiec Drutex Bytovii. – Pierwsza bramka ustawiła ten mecz i wcale nie wynikało to z przewagi Chojniczanki. Druga połowa to spekulacja ze strony gości, która doprowadziła do tego, że my też zgubiliśmy pomysł na grę. Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu – przyznał Tomasz Kafarski.
12 – punktów w klasyfikacji kanadyjskiej to wynik Petteri Forsella. Fin znów wziął na swoje barki ciężar wyniku Miedzi Legnica. W Tychach strzelił gola i miał asystę. To najbardziej efektowny i efektywny piłkarz I ligi. – Cieszę się, że nasza organizacja gry była na wysokim poziomie i przez całe spotkanie nie dopuściliśmy przeciwnika do żadnej sytuacji bramkowej. Myślę, że nasze zwycięstwo jest zasłużone – mówił trener Miedzi Ryszard Tarasiewicz.
2,3 – średnio punktu na mecz zdobywa w ostatnim czasie GKS Katowice. Pod uwagę wzięliśmy 10 kolejnych meczów, począwszy od pojedynku ze Zniczem Pruszków. Katowiczanie są już o krok od prześcignięcia Zagłębia, z którym zrównali się punktami.
2 – gole w sześciu kolejnych meczach strzelili piłkarze Podbeskidzia. Ofensywa Górali kuleje. To główny powód tego dlaczego bielszczanie stracili kontakt z czołówką. Nowy trener Jan Kocian nadal walczy z demonami drużyny.
70 – procentową skuteczność mogą pochwalić się zawodnicy Pogoni Siedlce. Siedlczanie zapomnieli już o nieudanym starcie sezonu, kiedy w sześciu meczach zdobyli zaledwie cztery „oczka”. Potem tak się rozpędzili, że na 27 możliwych do zdobycia punktów wywalczyli 19!
9 – zapowiedź lepszych czasów dla Wigier? Niedawny lider I ligi wpadł w taki dołek, że z trudem przychodziło mu zdobywanie kolejnych punktów. Dość powiedzieć, że suwalczanie rzadko kiedy strzelali w meczu więcej niż jednego gola. Więcej niż dwie bramki udało się zdobyć Wigrom pierwszy raz od dziewięciu kolejek. Z remisu z Chrobrym gospodarze nie są jednak zadowoleni, gdyż zwycięstwo stracili w ostatniej minucie.
Cytat kolejki: „To były te Wigry z początku sezonu. Chcieliśmy grać do przodu. Niestety raziliśmy nieskutecznością. Zabrakło zimnej krwi” – to słowa trenera Wigier Dominika Nowaka.
Piotr Wiśniewski