Aktualności
Iberyjskie starcie pełne gwiazd. W Gdyni zagrają główni faworyci EURO U-21
Na legendarne słowa amerykańskiego konferansjera i aktora Michaela Buffera: „Let's get ready to Rumble”, bokserzy stają na baczność. Ta fraza zagrzewa ich do walki. Meczowi Hiszpania – Portugalia podczas EURO U-21 Polska 2017 powinno towarzyszyć równie nośne hasło: „Show must go on”. Komplet kibiców w Gdyni liczy na wielki spektakl, w końcu naprzeciw siebie staną przyszłe i obecne gwiazdy futbolu na czele z Marco Asensio i Renato Sanchesem.
Mecz Hiszpanów z Portugalią rozpala wyobraźnię kibiców. Nic zatem dziwnego, że bilety na hitowy mecz grupy B rozeszły się bardzo szybko. Dla wielu to jedyna i zarazem ostatnia okazja zobaczenia na żywo gwiazd europejskiej piłki. Z jednej strony: Marco Asensio (Real Madryt), Hector Bellerin (Arsenal Londyn), Saul Niguez (Atletico Madryt), Gerard Deulofeu (AC Milan), a z drugiej: Renato Sanches (Bayern Monachium), Ruben Neves (FC Porto), Goncalo Guedes (PSG), Bruma (Galatasaray Stambuł). Ich cena na rynku to 144 milionów euro! (wartości według portalu transfermarkt.de). Hiszpanie dali już popis w pierwszym meczu, gromiąc 5:0 Macedonię. Błysnął typowany na MVP turnieju Asensio, który strzelił hat-tricka.
Drugi Raul
Media w Hiszpanii rozpływają się w zachwytach nad napastnikiem Realu. Dziennikarze „Marki” napisali artykuł, w którym porównują Asensio do byłego snajpera Królewskich. W materiale zatytułowanym: „Śladami Raula”, hiszpańscy żurnaliści dostrzegają wiele podobieństw między dwoma piłkarzami. Przypominają, że Raul swego czasu też strzelił trzy gole Macedończykom – w listopadzie 1995 roku, w meczu drużyn do lat 21. Asensio jest na dobrej drodze, aby przebić osiągnięcia starszego kolegi. Choć ma dopiero 21 lat już wygrał z Realem Ligę Mistrzów, jest mistrzem Hiszpanii, wywalczył z Królewskimi Superpuchar Europy i Puchar Króla. Co ciekawe, w każdych tych rozgrywkach strzelał gola w debiucie! Sobotnim występem przeciwko Macedonii przyćmił jednak wszystko. To był show jednego aktora, choć Hiszpania pokazała się ze świetnej strony jako cały zespół. Warto dodać, że hat-trick Marco był dopiero trzecim hat-trickiem w historii mistrzostw Europy U21. Trzy razy w jednym meczu do bramki trafili także: Grek Aris Karasavvidi (1988, Grecja – Holandia 5:0), Marcus Berg (2009, Szwecja – Białoruś 5:1), Thiago Alcantara (2013, Włochy – Hiszpania 2:4), Jan Kliment (2015, Serbia – Czechy 0:4). Złote dziecko Hiszpanii zdobyło już tyle bramek, co poprzedni król strzelców EURO w 2015 roku, czyli Czech Kliment.
– Marco jest doskonałym piłkarzem. Przekonaliśmy się o tym w Realu Madryt, pokazuje to także w reprezentacji. Nie chodzi o trzy gole wbite Macedonii, ale o sposób gry. Ma wysokie umiejętności techniczne – chwali kolegę z drużyny Denis Suarez.
Łącznik między Realem, a Barceloną
Hiszpania, w której prym wiodą zawodnicy odgrywający czołowe role w największych klubach Europy, jest faworytem młodzieżowego EURO. Bo La Furia Roja to nie tylko Asensio. To także inne diamenciki, no i przede wszystkim trenerem Albert Celades. Celades ma ciekawą przeszłość piłkarską. Jest łącznikiem dwóch wielkich rywali, bo grał w Barcelonie i Realu. Teraz robi wszystko, aby młodym gwiazdom nie zaszumiało w głowie. – Marzymy o dojściu do finału i wygraniu, ale teraz koncentrujemy się tylko na meczu z Portugalią. To nasz bezpośredni rywal, więc można powiedzieć, że czeka nas finał naszej grupy. Musimy być w pełni skoncentrowani, bo rywale są na świetnym poziomie. Na ostatnim mistrzostwach przegrali dopiero w finale po rzutach karnych – mówi Celades.
Portugalski Guardiola
Piekielnie mocny skład mają także Portugalczycy. – Dziś gwiazdami młodzieżówki są Sanches oraz Goncalo Guedes. Ale przecież w zespole nie brakuje innych zawodników mających już spore ogranie w dorosłej piłce. Ruben Neves to przecież najmłodszy w historii kapitan FC Porto. Cała trójka regularnie grała już w Champions League, więc nie straszna im presja związana z młodzieżowym Euro. Oprócz nich występy w pierwszej reprezentacji ma też na koncie Joao Cancelo. To na nich skupia się uwaga obserwatorów. Ja osobiście z uwagą śledzę poczynania Diogo Joty. Ciekawy przypadek, bo ominęło go szkolenie w klubach „Tres Grandes”. Bardzo podobał mi się jeszcze w czasie gry w Pacos de Ferreira. Już wtedy za grosze prawa do niego nabył Jorge Mendes i minionego lata sporo na tym zarobił. Pozyskało go Atletico, ale wypożyczyło do Porto, gdzie zaliczył bardzo przyzwoity debiutancki sezon – mówi w rozmowie z Łączy Nas Piłka były dziennikarz Orange Sport i tygodnika „Piłka Nożna” Leszek Bartnicki, którego „konikiem” jest liga portugalska.
Zespół Rui Jorge, o którym w kraju mówi się „portugalski Josip Guardiola”, nie miał sobie równych w eliminacjach do MME. – Jorge znakomicie radzi sobie za sterami młodzieżówki, która niezależnie od zmian personalnych notuje pod jego wodzą progres. To ciągle młody trener, który poza króciutkim epizodem w Belenenses przez całą karierę szkoleniową związany jest z piłką młodzieżową. Dobrze się w tym odnajduje, a federacja jest z niego bardzo zadowolona, o czym świadczy przedłużenie kontraktu. Z pewnością dużym kapitałem, który posiada jest doświadczenie piłkarskie. Reprezentował barwy FC Porto i Sportingu, 7 razy sięgał po mistrzostwo kraju, zagrał ponad 40 meczów w reprezentacji. Uczestniczył w finałach młodzieżowych ME, w Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Europy i Świata. Zna więc doskonale z autopsji atmosferę wielkich turniejów i może to wykorzystywać w budowaniu relacji w swoim zespole – podkreśla Bartnicki.
Portugalczycy jako pierwsi zapewnili sobie grę na EURO w Polsce. Ostatni mecz o punkty przegrali w październiku 2011 roku. Od tego czasu w trzydziestu kolejnych meczach odnieśli 23 zwycięstwa. – Portugalia trafiła do trudnej grupy, ale oczekiwania związane z turniejem w Polsce są duże. Tym bardziej, że zespół broni srebrnego medalu, a skład nie jest gorszy niż przed dwoma laty. Poza tym w erze Rui Jorge kadra U-21 odzwyczaiła już kibiców od porażek. „Duelo iberico” może dać odpowiedź na co tak naprawdę stać ekipę na polskich boiskach – dodaje Bartnicki.
Piotr Wiśniewski