Aktualności
[EURO U21] Marcin Dorna: "Przygotowania do EURO 2017 jak do matury"
Reprezentacja06.02.2017
Przygotowania do EURO 2017 jak do matury. Chociaż do turnieju jeszcze niecałe 130 dni to przygotowania są na ostatniej prostej. Już 21 lutego na stronie bilety.u21poland.com ruszy srzedaż biletów na mecze z udziałem gwiazd z Polski, Włoch, Hiszpanii, Niemiec i Anglii, miesiąc później młodzieżowe reprezentacje rozegrają swoje ostatnie mecze towarzyskie. Pierwszy tego rodzaju turniej U-21 – dwanaście drużyn, sześć miast – ma być imprezą jak najbardziej zbliżoną poziomem sportowym, emocjami i otoczką do właściwych mistrzostw Europy.
Okres przygotowań był utrudniony zwłaszcza dla gospodarzy turnieju. Reprezentacja Polski do lat 21 ostatni mecz eliminacyjny – o punkty – rozegrała we wrześniu 2014 roku. Jednak w tym czasie sztab selekcjonera Marcina Dorny nie próżnował: oprócz promowania młodych zawodników do dorosłej kadry, tworzył się zespół zdolny do rywalizacji z najlepszymi. – Nie jest tak, że odsuwaliśmy od siebie myśl o grze na Euro na ostatnie pół roku, a teraz się przejmujemy. Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że przygotowanie się do takiego turnieju jest podobne do przygotowania się do matury. Możesz każdego dnia rzetelnie wykonywać swoje obowiązki i ostatniego dnia tylko przejrzeć notatki, by powiedzieć sobie: jestem gotowy. Ale jest i druga droga, w trakcie której zaniedbujesz wiele elementów, starając się nadrobić wszystko w bardzo krótkim czasie. My zdecydowaliśmy się na pierwszy sposób. Od półtora roku codziennie rzetelnie pracujemy i jesteśmy przygotowani na ten finalny etap przed Euro – mówi Dorna.
Dla 38-letniego szkoleniowca będzie to drugi międzynarodowy turniej. W 2012 roku prowadził reprezentację do lat 17 na mistrzostwach Europy w Słowenii, a jego zespół doszedł do półfinału, gdzie przegrał z Niemcami. – To był inny turniej, grało wtedy tylko osiem zespołów. Oczywiście to było coś wyjątkowego, ponieważ ostatnio nasze młodzieżowe reprezentacje nie miały okazji grać na mistrzostwach. Jestem jednak przekonany, że to już w najbliższej przyszłości się zmieni. Pewne wspomnienia z tamtej imprezy dziś się przydają, np. wiemy, co było istotne w trakcie przygotowań – tłumaczy Dorna i zauważa, że kilku piłkarzy z tamtej drużyny teraz ma szansę zagrać w Mistrzostwach Europy UEFA EURO U21 Polska 2017.
Jednym z nich jest Mariusz Stępiński. To do niego selekcjoner udał się w styczniu, by obejrzeć go w akcji w barwach Nantes, porozmawiać o sytuacji w klubie. To również jeden z ważniejszych etapów przygotowań. – Mamy określony plan wizyt. Ostatnio chcieliśmy jechać do Niemiec, ale okazało się, że nasz zawodnik ze względu na uraz nie będzie mógł grać. Ale przed nami kolejne wyjazdy zagraniczne. Te ligi teraz grają, w Polsce drużyny dopiero przygotowują się do rundy wiosennej. Jak zwykle chcemy jak najczęściej obserwować piłkarzy na żywo jeszcze przed powołaniami na marcowe zgrupowanie – mówi. Dorna zaznacza również, że nie tylko piłkarze z rocznika 1994 są pod stałą obserwacją. - Monitorujemy na bieżąco wszystkich zawodników w dostępnych rocznikach. Mamy grupę młodszych piłkarzy, którzy robią dynamiczne postępy. Jesteśmy sprawiedliwi w ocenie, wierzymy, że potwierdzi to nasza selekcja. Rywalizacja w sporcie jest tym, co gwarantuje postęp. A my jesteśmy świadomi, że jeszcze tego postępu potrzebujemy – zaznacza.
Jednak miarą tego postępu był ostatni mecz kadry. W Tychach Polacy po bardzo ciekawym meczu wygrali 1:0 z Niemcami. Gola strzelił Dawid Kownacki z Lecha Poznań. Wśród przeciwników był m.in. Leroy Sane, który latem 2016 trafił z Schalke 04 Gelsenkirchen do Manchesteru City za ponad 40 milionów euro. – Pamiętajmy, że Niemcy zdobyli komplet punktów w eliminacjach. Po drugiej stronie byli świetni piłkarze, na trybunach było kilkanaście tysięcy kibiców, którzy stworzyli kapitalną atmosferę. I poziom motywacji był na odpowiednio wysokim poziomie – zaznacza trener Dorna. – To był przedsmak tego, co będzie nas czekało na Euro, ale wiemy, że musimy jeszcze zrobić postęp. Ten mecz pokazał, że jesteśmy w stanie rywalizować jak równy z równym z bardzo dobrymi reprezentacjami. Obrany kierunek jest dobry, ale nie zwalnia nas z ciężkiej pracy.
Tę pracę wyrażają tylko planowane obserwacje zawodników, ale również grupowych rywali. – W tej chwili przeglądamy wszystkie mecze eliminacyjne naszych rywali, natomiast zaprosiliśmy do współpracy kolejnych trzech trenerów, którzy w marcu będą na żywo oglądać Anglię, Szwecję i Słowację. Zbieramy skrupulatnie wszystkie informacje, wybieramy z nich te kluczowe, które przekażemy zawodnikom – tłumaczy. Jednak Dorna zaznacza, że w przygotowaniach najważniejsze będzie skupienie się na tym, co potrafi i co musi robić na boisku jego drużyna. Kolejnym testem będzie mecz towarzyski z Włochami w Kielcach (23.03).
– Pamiętamy o swoim sposobie konstruowania gry, ale (po to – red.) robimy analizę przeciwników, dostosowujemy elementy do ich stylu – tłumaczy Dorna i dodaje, że w przeciwieństwie do zdominowanego przez futbol defensywny EURO 2016, czerwcowe mistrzostwa w Polsce mogą być znacznie bardziej zróżnicowane. – Scenariuszy może być kilka. W grupie finalistów jest przestrzał reprezentacji, które preferują grę w ataku pozycyjnym, dłużej utrzymują się przy piłce. Inne wybierają atak szybki jako dominującą formę rozegrania akcji – zaznacza. Dlatego kluczem do sukcesu może być uniwersalność reprezentacji. – Wszystkie zespoły będą przygotowane na każdą ewentualność. Ten repertuar rozwiązań taktycznych drużyny musi być bardzo wszechstronny. Przecież mecze mają różne fazy, rywale są zróżnicowani, choć wszyscy na bardzo wysokim poziomie – kończy.
Michał Zachodny