Aktualności

Dawid Kownacki: Teraz trzeba skoncentrować się jeszcze bardziej

Reprezentacja21.06.2019 
W sobotę o godzinie 21:00 reprezentacja Polski U-21 zmierzy się z Hiszpanią w meczu, którego stawką będzie półfinał mistrzostw Europy i awans do igrzysk olimpijskich w Tokio. – Jesteśmy pewni siebie, ale spokojni. Wiemy bowiem, że zbytnia pewność siebie może czasem zgubić. Za nami dwa mecze na dużych obrotach, zmęczenie jest duże. Tym bardziej teraz trzeba skoncentrować się jeszcze bardziej i zbierać siły na starcie z Hiszpanią, które będzie dla nas wszystkich bardzo ważne – zapewnił na konferencji prasowej w Bolonii Dawid Kownacki.

Kapitan reprezentacji Polski U-21 wyszedł dziś z drużyną na boisko w Spilamberto, gdzie trenuje polski zespół, ale cały czas odczuwa skutki środowego spotkania z Włochami, które kosztowało biało-czerwonych sporo sił. – Bark? Miałem dużo starć z włoskimi obrońcami i jestem trochę poobijany, dlatego profilaktycznie naklejono mi plastry. Jak mięsień? Ciężko powiedzieć, ponieważ po meczu z Italią nie mieliśmy jeszcze pełnego treningu i nie mogłem tego sprawdzić. Dolegliwości jednak są i walczymy z czasem, abym był w stanie zagrać z Hiszpanią. W dniu meczowym zdecydujemy wspólnie z trenerem i sztabem medycznym, czy będę mógł wyjść na boisko, czy nie – relacjonował Dawid Kownacki, który urazu mięśnia doznał już na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji przed czerwcowymi meczami eliminacji mistrzostw Europy 2020 z Macedonią Północną i Izraelem.

22-letni napastnik rehabilitował się w Łodzi i wygrał wyścig z czasem, zdążył dojść do zdrowia na pierwszy mecz młodzieżowego EURO z Belgią. Rozegrał pełne 90 minut i pomógł biało-czerwonym w odniesieniu zwycięstwa (3:2). Trzy dni później był gotowy na starcie z Włochami. Kapitan dwoił się na boisku i troił, wygrał wiele pojedynków z obrońcami z Italii, umiejętnie również przetrzymywał piłkę, dając w ten sposób chwilę wytchnienia kolegom w defensywie. – Dawid zagrał dla drużyny – podkreślał trener Czesław Michniewicz. W 76. minucie zmęczonego Kownackiego na boisku zastąpił Adam Buksa, a biało-czerwoni zdołali utrzymać do końca wynik 1:0 i z kompletem sześciu punktów są liderem grupy A.

– Każde zwycięstwo napędza, a morale rosną. Nasze podniosły się po zwycięskim barażu z Portugalią. Powiedzieliśmy sobie wtedy, że może i dobrze, że nie wyszliśmy z grupy bezpośrednio, a musieliśmy o awans na mistrzostwa walczyć z tak utytułowanym przeciwnikiem. Te baraże były nam po prostu potrzebne. Przekonaliśmy się, że żaden rywal nie jest nam straszny. Teraz to potwierdzamy. Wygraliśmy i z Belgią, i z Włochami. To nagroda za ciężką pracę, którą wykonywaliśmy przez dwa ostatnie lata. Teraz zbieramy tego plony – podkreślił Kownacki.

Aby być już jutro pewnym awansu do półfinału mistrzostw Europy i na igrzyska olimpijskie w Tokio, biało-czerwoni nie mogą przegrać z Hiszpanią. Remis lub zwycięstwo da im upragniony sukces. – Jesteśmy już blisko, ale jednak daleko. Przed mistrzostwami Europy mieliśmy swój cel i możemy go zrealizować. Pewność siebie jest, ale nie do przesady. Zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że zbytnia śmiałość może nas zgubić. Za nami dwa mecze na dużych obrotach, zmęczenie jest duże. Tym bardziej teraz trzeba skoncentrować się jeszcze bardziej i zbierać siły na starcie z Hiszpanią, które będzie dla nas wszystkich bardzo ważne – wyznał 22-letni napastnik, który odniósł się również do poziomu tegorocznych mistrzostw Europy.

– Sztab organizacyjny zapewnił nam polskie kanały we włoskiej telewizji i mamy dostęp do meczów na TVP Sport. Możemy spokojnie regenerować się w pokojach, oglądając przy tym spotkania mistrzostw Europy. Poziom całego turnieju jest bardzo wysoki. Za wyjątkiem meczu Niemcy – Serbia, które podopieczni Stefana Kuntza wygrali aż 6:1, wszystkie inne starcia są bardzo interesujące. Na papierze są faworyci, ale na boisku wygląda to zupełnie inaczej. Mecze są bardzo wyrównane, potencjał zespołów jest zbliżony, a o wynikach często decydują detale. To tylko pokazuje w jakiej stawce jesteśmy. Wśród 12 najlepszych ekip w Europie – podkreślił Dawid Kownacki.

Paweł Drażba, Bolonia

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności