Trener Marcin Dorna na zgrupowanie w Arłamowie i turniej finałowy UEFA EURO U21 Polska 2017 powołał trzech golkiperów – Drągowskiego, Maksymiliana Stryjka i Jakuba Wrąbla. Miejsce między słupkami jest tylko jedno, ale jak przyznaje pierwszy z nich, liczy się jednak wyłącznie dobro drużyny. – Samo powołanie dla każdego z nas jest wielkim wyróżnieniem, osobiście jestem z tego bardzo dumny. O ostatecznej obsadzie w bramce zdecyduje trener, ale na pewno każdy z nas na wszystkich treningach da z siebie wszystko. Jasne, chciałbym grać, ale jeżeli zajdzie inna okoliczność, a drużyna będzie wygrywać, mogę nawet, jak mawiał Wojtek Szczęsny, nosić wodę za zespołem – zapowiedział.

W minionym sezonie Bartłomiej Drągowski był zawodnikiem ACF Fiorentina. Debiutu w Serie A doczekał się jednak dopiero w ostatniej ligowej kolejce. – Trzeba przyznać, że za wiele meczów przez pierwsze pół roku w Fiorentinie nie rozegrałem. Drugie półrocze było już zdecydowanie lepsze, zacząłem regularnie występować w Primaverze, zaliczyłem też debiut w Serie A. Mam nadzieję, że w drugim sezonie okazji do gry będzie dużo więcej. Mimo wszystko był to udany sezon. Poczyniłem progres, jestem zdecydowanie lepszym zawodnikiem niż byłem przed wyjazdem – zapewnił.

Drągowski jest też pewien, że biało-czerwoni mogą na turnieju pokazać się z bardzo dobrej strony. – Mamy doświadczonych zawodników w składzie i nie będzie miało żadnego znaczenia, kto gra w jakiej lidze na co dzień. Będzie liczyła się wyłącznie dyspozycja na turnieju i nie uważam, byśmy byli gorsi od jakiejkolwiek innej reprezentacji – zakończył mocnym akcentem urodzony w Białymstoku bramkarz.