Aktualności
TPW: Ogromna szansa młodzieżówki
Dzisiaj o godzinie 12 reprezentacja Polski w futsalu U-21 rozpocznie spotkanie ze swoimi rówieśnikami z Węgier. Stawką meczu będzie zwycięstwo w towarzyskim Turnieju Państw Wyszehradzkich, który odbywa się w czeskim Brnie.
Kadra Polski U-21 po raz ostatni triumfowała w tym turnieju w 2009 roku. Po dwóch dniach rywalizacji oba zespoły mają na swoim koncie po sześć punktów. Węgrzy mają minimalnie lepszy stosunek bramkowy, dlatego też biało-czerwone do pierwszego miejsca potrzebują zwycięstwa. A co przed decydującym meczem mówią selekcjoner kadry Gerard Juszczak oraz kapitan Tomasz Kriezel?
Gerard Juszczak (selekcjoner reprezentacji U-21 w futsalu): Wprawdzie są to turniejowe rozgrywki, to dzisiejszy mecz z Węgrami można określić mianem finału. Dawno nie staliśmy przed szansą wygrania tak mocno obsadzonego turnieju. Możemy zapisać się w historii. Gołym okiem widać ogromne postępy tej drużyny - zarówno pod względem indywidualnym, jak i taktycznym całego zespołu. Obie drużyny zasłużyły na walkę o pierwsze miejsce. Wiem, że moi podopieczni na pewno będą walczyć i zostawią na parkiecie całe serce.
Po wczorajszym meczu ze Słowacją nasz sztab medyczny miał pełne ręce roboty. Liczę jednak, że dzisiaj będę miał do dyspozycji wszystkich zawodników. W każdym mecz błysnęło 3-4 piłkarzy. Trzy bramki Czechom strzelił Łukasz Biel, stalowe nerwy przy wykonywaniu przedłużonych rzutów karnych pokazuje Andrzej Musioł. Świetnie spisują się bramkarze. Zwracam uwagę, że w kadrze mamy młodszych, nawet 19-letnich zawodników. Duża przyszłość przed nimi. Chłopcy w każdym meczu grają o zwycięstwo i nie inaczej będzie również dzisiaj.
Tomasz Kriezel (kapitan kadry U-21): Dzisiaj liczymy na zwycięstwo. Zdajemy sobie sprawę, że stoimy przed wielką szansą. Jesteśmy bardzo zmotywowani. Węgrzy grają świetny futsal, ale absolutnie nie jesteśmy na straconej pozycji. Czuję, że to będzie niezłe spotkanie. W pierwszej połowie meczu z Czechami pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Wszystko nam wychodziło. Po zmianie stron wkradło się lekkie rozluźnienie, ale ostatecznie dowieźliśmy zwycięstwo. W spotkaniu ze Słowacją pokazaliśmy charakter. Przegrywaliśmy 1:2, mecz był na styku. Trochę szwankowała skuteczność, ale również udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
Oczywiście, że marzę o grze w kadrze seniorskiej. Myślę, że jest to cel każdego zawodnika reprezentacji młodzieżowej. Po to przecież trenujemy i gramy. Na razie jednak skupiamy się na pracy z trenerem Juszczakiem.