Z czterech dotychczasowych meczów z Brazylią nawet jednego nie zdołaliśmy zremisować. To już świadczy o skali trudności przed jaką w sobotnią noc stanęła drużyna Błażeja Korczyńskiego. Mecz ten był jednak najlepszym z wszystkich dotychczasowych występów reprezentacji Polski przeciwko canarinhos, a przy odrobinie szczęścia powinien się zakończyć remisem.

W czternastce zawodników powołanych do reprezentacji Polski na towarzyski dwumecz z Brazylią znalazł się między innymi Michał Wojciechowski, który wraca do reprezentacji po dłuższej nieobecności. Gracz FC Toruń ma już na swoim koncie mecze przeciwko „Canarinhos”. – To zawsze wielka sprawa grać przeciwko Brazylii – mówi 29-letni zawodnik.

W piątek i w niedzielę biało-czerwoni rozegrają dwa mecze z najsilniejszą obecnie futsalową reprezentacją na świecie, czyli Brazylią. – To trochę tak, trzymając się wszystkich proporcji, jak Brazylia z otwartych boisk. A może jeszcze większy potentat – mówi Błażej Korczyński, trener naszej futsalowej reprezentacji.

Od mistrzostw Europy w futsalu minęły dwa miesiące. Biało-czerwoni w świąteczny weekend ponownie wybiegną na parkiet, a poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej niż na ME. W Wielki Piątek i świąteczną niedzielę Polska zmierzy się z pięciokrotnym mistrzem świata, Brazylią. – Nie ma się co oszukiwać, Brazylia a chociażby nasze ligowe granie to trochę inna dyscyplina – przyznaje trener reprezentacji Polski, Błażej Korczyński.

Coraz ciekawiej przedstawia się rywalizacja o dwa pozostałe miejsca na podium w Futsal Ekstraklasie. Pierwsze wydaje się być bowiem zarezerwowane dla Rekordu. Bielszczanie wygrywają kolejne mecze, natomiast ich najgroźniejsi rywale gubią punkty. Tak było właśnie w weekend.

Coraz bliżej końca sezonu zasadniczego w Futsal Ekstraklasie. Do zakończenia pierwszej części rozgrywek pozostało tylko pięć kolejek. Rekord Bielsko-Biała wygrywając w najbliższy weekend w Gdańsku zapewni już sobie formalnie pierwsze miejsce przed dodatkowymi spotkaniami.