W 31. kolejce mogliśmy poznać drugi zespół, który awansuje do ekstraklasy. Wisła zaliczyła jednak drugą porażkę z rzędu, a że wcześniej potknął się też Zawisza walka o drugie miejsce wciąż trwa. Sporo dzieje się także w wyścigu o koronę króla strzelców. Do walki włączył się Arkadiusz Aleksander, który po tym sezonie kończy karierę.

Piłkarze się zmieniają, a on wciąż trwa na swoim stanowisku. Wygląda na to, że jest stworzony do pracy z zespołem, w którym prym wiodą piłkarze wcześniej skreśleni przez innych trenerów. Jego Chrobry Głogów znów zachwyca na zapleczu Ekstraklasy, bijąc się o czołowe miejsca w lidze. – Nikomu nie chcemy utrzeć nosa. Chcemy po prostu zrobić historyczny wynik dla Głogowa – mówi w specjalnej rozmowie z Łączy Nas Piłka Ireneusz Mamrot.

Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. To powoli staje się znakiem firmowym rozgrywek I ligi. 30. kolejka, wyjątkowo rozegrana w środku tygodnia, przyniosła jedno z dwóch najważniejszych rozstrzygnięć tego sezonu – do grona drużyn Ekstraklasy zawitała Arka. Warto odnotować pierwszego gola Tomasza Zahorskiego w GKS-ie Katowice od czasu powrotu ze Stanów Zjednoczonych i siódmą bramkę wiosną Nildo.

Data 10 maja 2016 roku przejdzie do historii Arki. Po 1808 dniach żółto-niebiescy wracają do Ekstraklasy. Awans gdynian stał się faktem już na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu. Nie brakowało śpiewów, łez i sztucznych ogni nad stadionem. Ale oficjalna feta zaplanowana jest w Gdyni na 5 czerwca.

Arka Gdynia zremisowała 1:1 z Drutexem Bytovią Bytów i tym samym awansowała do Ekstraklasy. Drużyna wraca więc po 5 latach do najwyższej klasy rozgrywkowej! W tym momencie Arka ma na koncie 60 punktów i bilans bramkowy 51:27.

Arka dowodzona przez Grzegorza Nicińskiego wkrótce zawita do portu o nazwie: „Ekstraklasa”. Od celu żółto-niebieskich dzieli tylko punkt. Świetną passę kontynuuje Chrobry Głogów, który trzeci z ostatnich pięciu meczów wygrał 3:0. Strzelecką formą na koniec sezonu imponuje Janusz Surdykowski z Drutex Bytovii Bytów, a po raz pierwszy w tym roku wygrała Chojniczanka Chojnice.

W szatni żartują, że są jak czterej muszkieterowie. I znają się na wylot, bo strzelić im gola jest nie lada sztuką. Obrona Wisły Płock w składzie z piłkarzami o nazwisku rozpoczynającym się na „S” spisuje się wiosną bez zarzutu, o czym świadczą tylko dwie stracone bramki!