Aktualności
[OKIEM PREZESA] Andrzej Padewski: Priorytetem jest rozwój rozgrywek dla dzieci i młodzieży
Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na Prezesa?
Do kandydowania na następną kadencję przekonały mnie rekomendacje Okręgowych Związków Piłki Nożnej w Jeleniej Górze, Legnicy, Wałbrzychu oraz poparcie klubów strefy wrocławskiej. Jesteśmy jednym z największych ZPN-ów w Polsce, zrzeszającym prawie 700 klubów, więc mając tak silne poparcie moja decyzja mogła być tylko jedna.
Dlaczego Pański pomysł na prowadzenie wojewódzkiego związku jest najlepszy?
Na prowadzenie dużego Związku potrzebny jest pomysł, ale również wiedza, którą zdobyłem przez lata, gdy byłem dyrektorem biura Dolnośląskiego ZPN. Poza tym bardzo lubię systematycznie pracować. Jestem dostępny dla klubów praktycznie 24 godziny. Odpowiadam na każde zapytanie – czy telefoniczne czy poprzez e-mail, jestem dostępny na portalach społecznościowych jak Facebook i Twitter. Byłem, jestem i będę zwolennikiem upraszczania procedur uprawnień i rejestracji zawodników, procedur licencyjnych, jak też innej „biurokratyzacji", utrudniającej pracę działaczom na niższych szczeblach rozgrywkowych. Znam na pamięć obecne przepisy PZPN, więc nie potrzebuję sekretarki, a moje drzwi do biura są zawsze otwarte. Każdy może do mnie przyjść bez zapowiedzi. Myślę, że to były atuty, które spodobały się klubom.
W chwili obecnej zmieniliśmy statut, powołaliśmy kilku nowych wiceprezesów w tym panią wiceprezes ds. nowych technologii, mamy nowego szefa sędziów, powołaliśmy Piłkarski Sąd Polubowny, który rozstrzyga piłkarskie spory na Dolnym Śląsku. Jesteśmy jednym z liderów w kształceniu trenerów, wprowadziliśmy autorski elektroniczny program oceny pracy sędziów przez klub, który wspomaga i wspiera pracę sędziów i obserwatorów w IV ligach i klasach okręgowych. Pod koniec roku będziemy organizatorem Konwentu Samorządowców, aby wszystkim prezydentom, burmistrzom oraz wójtom Dolnego Śląska, wspierającym piłkę nożną, można było przedstawić pracę Wojewódzkiego oraz Okręgowych Związków Piłki Nożnej. Chcemy w ten sposób wykorzystać pozytywną opinię i obraz polskiej piłki nożnej.
Co jest priorytetem na pierwsze miesiące Pańskiej prezesury?
Pierwsze miesiące z wybranym zarządem poświęcimy na powołanie nowych komisji, wydziałów, dokonamy swoistego audytu pracy biura, aby jeszcze bardziej usprawnić sposób obsługi naszych członków. Pracujemy nad odwiecznym problemem dotyczącym badań zawodników wykonywanych przez lekarzy medycyny sportowej, pracujemy nad zwiększeniem ilości sędziów, a w konsekwencji poprawą jakości sędziowania i rywalizacji wśród arbitrów. Bedą niespodzianki w postaci szybszego awansu do wyższej klasy rozgrywkowej, ale największym priorytetem są rozgrywki dzieci i młodzieży.
Jakie widzi Pan przed sobą wyzwania?
Wyzwań jest sporo. Pracujemy z Panem Prezydentem Rafałem Dutkiewiczem nad nową siedzibą Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Być może niebawem przeniesiemy się na nowy stadion. Obecna siedziba pozwoli Śląskowi Wrocław na realizację pomysłu stworzenia hotelu klubowego dla najbardziej utalentowanych zawodników. Nie chcemy być przeszkodą w tym pomyśle. Zacieśnimy współpracę z LZS, gdzie obecnie rozgrywa swoje mecze ponad 100 drużyn. W naszym Związku chcemy zmienić zasady obowiązujące w grze tzw. „młodzieżowców" w niższych ligach.
Co jest najmocniejszą stroną Pańskiego Związku i co zamierza Pan rozwijać?
Stabilność współpracy z OZPN-ami. Dzielimy się wpływami z opłat startowych, składek członkowskich i licencji. Wspólnie tworzymy składy zarządu, wydziałów i komisji. Wszelkie decyzje są konsultowane i analizowane. Myślę, że również mocną stroną jest ilość klubów członków Dolnośląskiego ZPN, rozgrywki amatorskie (byliśmy mistrzem Europy Amatorów UEFA Regions Cup w 2007). Obecnie jesteśmy w finałach tych rozgrywek, a za chwilę rozpoczynamy rozgrywki o ME. Mamy dwa kluby występujące w LOTTO Ekstraklasie – Zagłębie Lubin i Śląsk Wrocław. Na jej zapleczu jest Miedź Legnica i Chrobry Głogów i osiem zespołów w III lidze. W biurze Związku pracuje młoda, profesjonalna załoga, która tworzy zarazem zawodową Komisję Rozgrywek. Mamy świetnie dobrany zarząd (średnia wieku 45 lat), więc z optymizmem spoglądam w przyszłość i rozwój Dolnośląskiego ZPN. Ale najważniejsza sprawą jest wzbudzanie chęci do gry w piłkę nożną w tych miejscach, w których do niedawna rozgrywki były obecne, a z rożnych przyczyn klub zawiesił działalność.
Jak związek zamierza współpracować z małymi klubami i w jaki sposób chce im pomóc?
Współpraca z małymi klubami to priorytet Dolnośląskiego ZPN. Chcemy utrzymać przez najbliższą kadencję opłaty startowe, a nawet w niektórych elementach je zmodyfikować (obsługa delegacji sędziów). Koniecznością jest również znalezienie sponsorów dla poszczególnych rozgrywek. Szkolenia dla trenerów, organizujemy dwa razy do roku spotkania dla klubów w ich powiatach, gdzie wspólnie analizujemy rozgrywki, omawiamy przepisy gry i wprowadzamy życiowe poprawki do regulaminów.
Jaką ma Pan wizję rozwoju piłki kobiecej i młodzieżowej?
Obecnie w rozgrywkach na Dolnym Śląsku bierze udział ponad 1000 drużyn dziecięco-młodzieżowych. To dobra wiadomość dla przyszłości Dolnośląskiej Piłki Nożnej. Staże trenerów, organizacja warsztatów szkoleniowe, które będą odbywać się na bazie zajęć w Śląsku Wrocław, Zagłębiu Lubin i Miedzi Legnica. Najlepsze dolnośląskie zespoły grają w Lidze Dolnośląskiej Trampkarza i Młodzika. Wprowadziliśmy obowiązek indywidualizacji piłkarzy przez trenerów reprezentacji wojewódzkich. Z kolei piłka kobieca, to najdynamiczniej rozwijająca się dyscyplina w Polsce. Tak jest również na Dolnym Śląsku. Powiem tak – kobiet w dążeniu do celu nie zatrzyma nikt i nic.
Czego można Panu życzyć?
Do momentu, kiedy łączy nas piłka, nic złego nie może nam się przytrafić.
Rozmawiał Jacek Janczewski