Aktualności
Droga do finału reprezentacji Niemiec i Argentyny
W finale mistrzostw świata 2014 w Brazylii zagrają piłkarze Niemiec i Argentyny. W drodze do najważniejszego, siódmego spotkania piłkarze Joachima Loewa zdobyli 17 bramek, zaś Messi i spółka nie stracili gola w regulaminowym czasie gry od trzech spotkań. Dla którego zespołu „siódemka” okaże się szczęśliwą liczbą? Przekonamy się o w niedzielę. Początek finału mundialu o godzinie 21:00.
Pierwszy mecz grupowy:
Niemcy – Portugalia 4:0
Ależ to był początek mundialu podopiecznych Joachima Loewa! Nikt się, nie spodziewał, że piłkarze Niemiec rozniosą Cristiano Ronaldo i spółkę, a hat tricka zaliczy Thomas Mueller. Wiele od siebie dołożył też Pepe, który za bezmyślny faul na… Mullerze opuścił boisko już w 39. minucie.
Argentyna – Bośnia i Hercegowina 2:1
Kibice „Albicelestes” nie mogli być w pełni zadowoleni z gry swojej drużyny. Argentyna przeciwko nieustępliwej Bośni i Hercegowinie zagrała słaba, mimo że już od trzeciej minuty prowadziła po samobóju Seada Kolasinaca. Waleczni rywale próbowali wyrównać, ale i tak mundial w Brazylii rozpoczął się dla Argentyny zgodnie z planem.
Drugi mecz grupowy:
Niemcy – Ghana 2:2
Po kapitalnym początku mundialu wszyscy kibice Niemiec liczyli na łatwe zwycięstwo z Ghaną. Stało się inaczej – to piłkarze Loewa musieli gonić wynik. Niemcy zdobyli punkt, a Miroslav Klose zaliczył piętnaste trafienie w swoim czwartym mundialu i tym samym wyrównał rekord brazylijskiego napastnika Ronaldo w strzelonych golach na mistrzostwach świata.
Argentyna – Iran 1:0
Tylko jeden zawodnik mógł uchronić reprezentację Argentyny przed niespodziewanym podziałem punktów w meczu z Iranem. W doliczonym czasie gry pięknego gola strzelił niezastąpiony Leo Messi.
Trzeci mecz grupowy:
USA – Niemcy 0:1
Uczeń przerósł mistrza – drużyna Joachima Loewa pokonała Stany Zjednoczone, których szkoleniowcem jest Jurgen Klinsmann. W ostatnim meczu grupowym błysnął Thomas Muller, ale Amerykanom nie stała się krzywda i również awansowali do fazy pucharowej.
Nigeria – Argentyna 2:3
Ten emocjonujący mecz stał pod znakiem – a jakże – Leo Messiego. Szczególnie gol strzelony z rzutu wolnego był wyjątkowy i zawodnik FC Barcelony miał już na koncie cztery trafienia. Nigeria przegrała, ale dzięki porażce Iranu z Bośnią i Hercegowiną, awansowała do najlepszej szesnastki turnieju.
1/8 finału mistrzostw świata:
Niemcy – Algieria 2:1
Wszystkiego można było się spodziewać w meczach najlepszej szesnastki, ale nikt nie prognozował tak dużych męczarni Niemców w meczu z Algierią. Świetnie przygotowani fizycznie Algierczycy postawili trzykrotnym mistrzostw świata ciężkie warunki i dopiero po dogrywce drużyna Loewa wywalczyła awans do ćwierćfinału mistrzostw.
Argentyna – Szwajcaria 1:0
Mimo przeciętnego spotkania, Angel czuwał nad Argentyną. Szwajcarzy mądrze się bronili, byli też groźni z przodu. Podopieczni Ottmara Hitzfelda wytrzymali do końca dogrywki, gdy wynik ustalił Di Maria i pozwolił Argentynie na dalszą walkę o Puchar Świata.
1/4 finału mistrzostw świata:
Francja – Niemcy 0:1
Dzięki zwycięstwu z podopiecznymi Didiera Deschampsa piłkarze reprezentacji Niemiec po raz czwarty z rzędu awansowali do półfinału mistrzostw świata. Francuzi zagrali zbyt zachowawczo, a niemieccy piłkarze nie wybaczają takich błędów. Gola na wagę awansu do następnej rundy strzelił obrońca Matt Hummels.
Argentyna – Belgia 1:0
24 lata czekali „Albicelestes” na awans do strefy medalowej mistrzostw świata. Belgowie obiecująco rozpoczęli spotkanie, ale już w 8. minucie nadeszła odpowiedź Argentyny. Bramkę zdobył Gonzalo Higuain i piłkarze Sabelli nie oddali już zwycięstwa do końca spotkania.
1/2 finału mistrzostw świata:
Brazylia – Niemcy 1:7
To, co się stało w tym półfinale, przejdzie do historii mistrzostw. Brazylia nie przegrała, Brazylia poniosła klęskę! W osiemnaście minut piłkarze Loewa zdobyli pięć goli, potem dwie bramki dołożył Andre Schuerrle i w Belo Horizonte kibice byli świadkami piłkarskiej klęski Brazylii. Niemcy zaś potwierdzili, że pewnym krokiem zmierzają w kierunku czwartego triumfu na mistrzostwach świata.
Holandia – Argentyna 0:0 (karne 2:4)
W regulaminowym czasie gry niewiele się działo na boisku w Sao Paolo. Żadna z drużyn nie chciała zaryzykować, zawodnicy nie podkręcali tempa – jakby wszyscy czekali do konkursu rzutów karnych. Potem bohaterem Argentyny został bramkarz Sergio Romero, który kapitalnie wybronił strzały Vlaara i Sneijdera. W siódmym spotkaniu mundialu rywalem piłkarzy Sabelli będzie reprezentacja Niemiec.