Aktualności
Citko: Argentyna to nie tylko Messi
We wtorek o godzinie 18:00 w Sao Paulo, w 1/8 finału mistrzostw świata, reprezentacja Argentyny zmierzy się ze Szwajcarią. Zdecydowanym faworytem meczu jest drużyna z Ameryki Łacińskiej, która zdobyła komplet punktów w swojej grupie. – Szwajcaria nie podda się bez walki i na pewno postawi trudne warunki gry – mówi Marek Citko, były reprezentant Polski i zawodnik m.in. Widzewa Łódź i szwajcarskiego FC Aarau.
Czy Szwajcarię stać na sprawienie niespodzianki?
Będzie o to trudno, bo Argentyna ma świetną i skuteczną drużynę. Z drugiej strony nie można skreślać zespołu Ottmara Hitzfelda, bo na tym mundialu było już kilka sensacji. Nie wykluczam więc niespodzianki, bo w takim meczu jedna akcja może zadecydować o jego losach. Na Helwetach nie ciąży presja, bo zrealizowali cel minimum, jakim było wyjście z grupy. Myślę, że po ewentualnej porażce nie powinna spotkać ich krytyka. Natomiast Argentynę owszem, bo z takimi zawodnikami w drużynie, można i trzeba zdobywać najwyższe laury.
Jak może przebiegać ten mecz? Czy uwaga Szwajcarów będzie skupiona tylko na Leo Messim?
Argentyna to nie tylko Messi. Owszem, zaczął zdobywać bramki na mundialu i moim zdaniem to jeden z najsilniejszych punktów teamu trenera Alejandro Sabelli. Jednak nie sądzę, że uwaga będzie skupiona tylko na nim. Jeżeli się podwaja czy potraja krycie jednego zawodnika, to taka drużyna jest skazana na porażkę. Istotną rolę w grze Szwajcarów powinna odgrywać defensywa, która będzie starała się przecinać podania adresowane do Messiego. Szwajcarzy się cofną i będą próbować gry z kontry. Mecz Argentyny z Iranem pokazał, że grając przeciwko Argentyńczykom, można stwarzać bramkowe sytuacje, grając właśnie z kontrataku.
Jakie atuty stoją za Szwajcarami?
Przede wszystkim to dobrze zorganizowany i zdyscyplinowany zespół. Mają też bardzo doświadczonego trenera, jakim jest Ottmar Hitzfeld. Bardzo dobrze przygotował swój zespół do tych mistrzostw pod względem taktycznym. Nie dysponuje wieloma gwiazdami, jednak potrafił stworzyć solidny kolektyw. Szwajcarzy od lat słyną z tego, że stawiają twarde warunki gry. Nie sądzę, że pójdą na otwartą wymianę ciosów, bo taki sposób gry z Argentyną jest z góry skazany na niepowodzenie.
W jaki sposób Szwajcarzy będą próbowali zdobyć bramkę?
Będą grali z kontry. Chociaż nie wykluczam, że mogą strzelić gola z jakiegoś stałego fragmentu gry.
Który ze Szwajcarów odgrywał największą rolę w meczach fazy grupowej?
Taką wybijającą się postacią był Xherdan Shaqiri. Mecz z Hondurasem pokazał, że ten niespełna 23-letni zawodnik wyrasta na prawdziwego lidera drużyny. Zanotował hat-tricka i dał drużynie awans do 1/8 finału. Także w meczu z Argentyną to on będzie liderem poczynań ofensywnych drużyny szwajcarskiej.
Jak Pan ogólnie oceni kondycję szwajcarskiej piłki?
Helweci konsekwentnie idą do przodu. Gdy grałem w Szwajcarii, można było dostrzec, jak ciężką pracę się tam wykonuje, szczególnie na poziomie szkolenia młodzieży. To systematyczny i cierpliwy proces, który jest wykonywany przez wykwalifikowanych trenerów. Miałem możliwość rozmawiania z niektórymi szwajcarskimi szkoleniowcami, którzy trenują dzieci od najmłodszych roczników. Już na tym etapie prowadzą bardzo szczegółową dokumentację, która zawiera takie elementy jak technika, taktyka czy nawet psychika każdego trenowanego zawodnika. To sprawia, że selekcja stoi na bardzo wysokim poziomie.
Wracając do MŚ. Pańska para finałowa?
Typuję finał Brazylia – Argentyna ze zdecydowanym wskazaniem na drużynę Alejandro Sabelli. To jest ich czas i jestem przekonany, że na tym mundialu sięgną po Puchar Świata. Brazylia, mimo że wygrywa, to zaczyna tracić siłę ognia.
Rozmawiał Jacek Janczewski