Aktualności

[WYWIAD] Grzegorz Krychowiak: Każdy z nas jest odpowiedzialny za wynik

Reprezentacja15.06.2016 
Grzegorz Krychowiak w meczu z Irlandią Północną uznany został za najlepszego zawodnika spotkania. Przed meczem z Niemcami pozostaje pełen optymizmu. Sprawdź, gdzie upatruje największego niebezpieczeństwa ze strony czwartkowego rywala, co sądzi o postawie Bartosza Kapustki oraz jakim sentymentem darzy Francję.

Polska ma to, czego chciała, czyli trzy punkty.

Tak, osiągnęliśmy nasz cel. Teraz do meczu z Niemcami możemy przygotowywać się w dobrych nastrojach.

Na pewno nie ma co popadać w euforię, ale z drugiej strony, to było historyczne zwycięstwo Polaków. Chciałbyś je komuś zadedykować?

Tak, naszym najwierniejszym kibicom, bo trzeba pamiętać, że ten zespół nie miał łatwego startu. Nie osiągaliśmy zbyt dobrych rezultatów, ale jesteśmy w finałach mistrzostw Europy. Myślę, że możemy osiągnąć sporo – to dopiero początek, musimy udowodnić klasę w najbliższych meczach, poczynając od starcia z Niemcami.

To twój pierwszy wielki turniej. Jak opisałbyś to, co dzieje się wokół?

Jesteśmy przyzwyczajeni do ogromnego wsparcia, jakiego udzielają nam nasi kibice. Są z nami od pierwszej do ostatniej minuty, co pokazali też w meczu z Irlandią Północną. To daje bardzo dużo pozytywnej energii.

Można powiedzieć, że z Irlandią Północną Polska po prostu musiała wygrać. W potyczce z Niemcami jest nieco inaczej – zgodzisz się, że to rywale są pod większą presją?

Smak zwycięstwa jest bardzo słodki, ale myślę, że przed meczem z Niemcami mamy podobne nastawienie, co przed pierwszym spotkaniem. Nasz cel się nie zmienia – jest nim zwycięstwo. Chcemy ponownie zainkasować trzy punkty, by być na ostatniej prostej do wyjśćia z grupy.

Co musi zdarzyć się w Paryżu, abyśmy byli świadkami powtórki tego, co wydarzyło się w Warszawie, gdy Polska wygrała z Niemcami?

Musimy zagrać na maksimum możliwości, aby osiągnąć korzystny wynik. Musimy grać lepiej niż w Warszawie, zachować pozytywne nastawienie, powtórzyć dobrą grę z meczu z Irlandią Północną i być bardziej skutecznymi.

Jakie są najsilniejsze strony Polaków?

Przede wszystkim, zespół, kolektyw. Gramy bardzo dobrze w defensywie i skutecznie w ataku.

W meczu z Irlandią Północną zmarnowaliście kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, nie martwi cię to? W starciu z Niemcami tych szans może nie być tak dużo.

Nie jestem tym szczególnie zmartwiony, to dobrze, że potrafimy wykreować sobie tyle okazji. Oczywiście, musimy zrobić wszystko, by skuteczność wzrosła. Trzeba jednak zachować spokój, jeżeli wciąż będziemy w stanie stwarzać sobie sytuacje bramkowe, gole przyjdą. Kluczową kwestią jest gra w defensywie.

Czwartkowy mecz może być piłkarską wojną – to dobrze, czy źle dla Polski?

Jeśli myślisz o osiąganiu dobrych rezultatów, musisz mieć niezawodną obronę, musisz walczyć i dużo biegać. Jeżeli chcesz natomiast zrobić różnicę, musisz być utalentowanym. Nasz zespół ma wystarczająco dużo atutów, żeby myśleć o zwycięstwie.

Oglądałeś skróty meczu Niemców z Ukrainą? Atak jest najlepszą obroną, powinniśmy tak zagrać przeciwko mistrzom świata, czy lepiej nieco się cofnąć i zminimalizować ryzyko?

Jeżeli jesteś przy piłce, rywal nie może ci zagrozić. Jesteśmy świadomi, że nie możemy tylko się bronić lub atakować przez cały mecz. Musimy bronić inteligentnie, bo Niemcy mają potężną siłę w ataku, ale także wykorzystywać szanse, które sobie stworzymy.

Wolisz, gdy Polska stawiana jest w roli faworyta, czy raczej gdy taka presja ciąży na rywalu?

Przedmeczowe przewidywania nie mają żadnego znaczenia. Wszystko decyduje się na boisku, a nie papierze. Żadne typowanie nie ma wpływu na końcowy wynik – wygra ten, kto wywalczy kto pokaże więcej na murawie.

Rozumiem, że chcecie powalczyć o komplet punktów, ale wielu uważa, że już remis będzie sukcesem biało-czerwonych.

Gdy wychodzisz na boisko, gdy grasz w reprezentacji kraju, masz tylko jeden cel w głowie, niezależnie, czy rywalem jest Irlandia Północna, Niemcy czy Ukraina – walczyć o zwycięstwo i osiągnąć najwięcej, jak to możliwe. W przeciwnym razie to oszukiwanie siebie i kibiców.

Zostałeś uznany najlepszym piłkarzem meczu z Irlandią Północną. Powiedziałeś, że ta nagroda należy się wszystkim graczom, którzy pojawili się na boisku, ale z drugiej strony to bardzo miłe. Coraz częściej pojawiają się opinie, że Grzegorz Krychowiak ma tak duży wpływ i jest tak samo ważny dla polskiej kadry, co Robert Lewandowski.

To bardzo miłe, ale powtórzę jeszcze raz – gdy jedenastu zawodników na murawie osiąga dobre rezultaty, każdy jest tak samo ważny. Siłą zespołu jest zbudowanie właściwej atmosfery i dążenie do zdobywania bramek. Właśnie w ten sposób zakwalifikowaliśmy się do finałów mistrzostw Europy. Jeżeli utrzymamy to nastawienie, możemy osiągnąć sukces na EURO.

Jesteś pierwszym polskim piłkarzem, który dwukrotnie wygrał rozgrywki Ligi Europy, dobrze znasz smak triumfu. Jeżeli reprezentacja Polski wyjdzie z grupy, będzie to porównywalna radość?

Wyjście z grupy jest naszym celem minimum! Biorąc jednak pod uwagę poziom zawodników, ich jakość, cele powinny być znacznie wyższe. Odpadnięcie w pierwszym etapie fazy pucharowej nie będzie spełnieniem założeń. Nie patrzę jednak zbyt daleko w przyszłość. Wolałbym skoncentrować się na najbliższym meczu z Niemcami, a co będzie dalej, pokaże czas.

Kto z twojej rodziny będzie cię wspierał na stadionie w Paryżu?

Mój brat i tata. Mama raczej nie zjawi się na meczu.

Wielkie turnieje kreują wielkie gwiazdy. Wiele mówi się o Bartoszu Kapustce, myślisz, że może zostać jedną z najjaśniejszych postaci mistrzostw?

Oczywiście, ma ogromne możliwości, ale musi je udowodnić w kolejnych meczach. Jedno dobre spotkanie nie może być powodem do samozadowolenia. Piłka nożna to taki sport, w którym trzeba szybko zapominać o tym, co było, skupiając się na tym, co przed nami. Każdy z nas jest odpowiedzialny za wynik kolejnego meczu. Irlandia Północna jest przeszłością, podobnie jak kwalifikacje.

Ten turniej ma dla Ciebie szczególne znaczenie? Piłkarskich szlifów nabierałeś właśnie we Francji.

To prawda. Spędziłem w tym kraju bardzo dużo czasu i rozwinąłem się nie tylko piłkarsko, ale też jako człowiek. Chętnie wracam regularnie do tego kraju, mam w nim przyjaciół, poznałem tam swoją dziewczynę. Darzę Francję ogromną sympatią.

Gdybyś był selekcjonerem reprezentacji i musiał poprowadzić odprawę przed meczem z Niemcami, na jakie główne niebezpieczeństwa z ich strony zwróciłbyś uwagę?

Przede wszystkim takie, że Niemcy na każdej pozycji mają zawodników grających w najlepszych klubach na świecie. Niemniej jednak nie możemy skupić się na dwóch czy trzech graczach, ale całym zespole, który jest bardzo niebezpieczny. Niemcy są bardzo wymagającym rywalem, ale na mistrzostwach Europy próżno szukać słabych przeciwników. Aby wygrać, w każdym meczu trzeba dać z siebie wszystko.

 

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności