– Źle weszliśmy w wywiad tym stwierdzeniem – żartuje na samym początku, gdy – w stu procentach zasłużenie! – nazywamy go gwiazdą reprezentacji i bohaterem wczorajszego meczu ze Szwajcarią. On jednak, przez wrodzoną skromność, zawsze stronił i nadal stroni od tego typu sformułowań opisujących jego grę. – My mamy drużynę – podkreśla z całą mocą. – Wczoraj pokazaliśmy charakter. To, co trzeba mieć. Jako zespół potrafimy to zaprezentować w tych ciężkich momentach.

Wspólnie wracamy do kulisów tych niezwykle emocjonujących wydarzeń ze stadionu w Saint-Etienne. Kuba opowiada nam o rozmowach między piłkarzami tuż przed konkursem rzutów karnych. – Staraliśmy się zrzucać presję. To było ważne, by każdy myślał pozytywnie – opowiada kluczowy gracz „biało-czerwonych”.

Poniżej cała rozmowa, niespodziewana przerwana w pewnym momencie przez… Sławomira Peszkę i Kamila Glika. Zobaczcie sami: