Aktualności
[PRZEGLĄD PRASY] „Europa boi się Polski!”
Wtorkowe wydania gazet coraz więcej miejsca poświęcają czwartkowemu starciu z Portugalią. Zaglądamy więc do największych tytułów, aby dowiedzieć się, co w prasie piszczy!
PRZEGLĄD SPORTOWY
„Szarże cichego bohatera”
– Łukasz Piszczek odgrywa istotną rolę w strategii Adama Nawałki. Jest częstym gościem w polu karnym rywali. Na taki turniej czekał osiem lat. Jest jedynym obok Jakuba Wawrzyniaka polskim piłkarzem, który brał udział w dwóch wcześniejszych finałach mistrzostw Europy. Nie były dla niego tak udane jak te we Francji. Tomasz Frankowski przekonuje, że mecz ze Szwajcarią był najlepszym, jaki obrońca rozegrał w narodowych barwach.
Na specjalnej mapie można obejrzeć, jak w tym spotkaniu poruszał się Piszczek i w jakich rejonach boiska bywał najczęściej. Widać, żę równie aktywny jak w defensywie, był też w ataku. W ostatniej minucie dogrywki po dobrym podaniu Grzegorza Krychowiaka stał się nawet najbardziej wysuniętym piłkarzem w polskim zespole. Znalazł się przed Yannem Sommerem i niewiele zabrakło, żeby go pokonał. Ofensywnie grający Piszczek to nic nowego, w klubie rozpędzony ochoczo zwiedza pole karne rywali, ale w reprezentacji to już nie było takie oczywiste. W turnieju we Francji od pierwszego meczu widać, że to się zmieniło.
PIŁKA NOŻNA
„Cristiano, nadchodzimy!”
– Kto przed startem EURO 2016 bał się marzyć o wielkich rzeczach z udziałem polskiej kadry, po horrorze ze Szwajcarią może puścić wodzę fantazji. Stało się, zespół Adama Nawałki odniósł historyczny sukces, znalazł się w ćwierćfinale mistrzostw Europy, a co w tym wszystkim najpiękniejsze – wcale nie jest powiedziane, że to szczyt możliwości.
– Jak smakuje ósemka najlepszych drużyn w Europie? Przyjemnie. Ale czwórka, a później dwójka będzie smakowała jeszcze lepiej – rzucił po meczu z szelmowskim uśmiechem Wojciech Szczęsny. Mówił serio czy w swoim stylu czarował? Piłkarski Bóg nam sprzyja, więc czemu nie zacząć w to wierzyć?
GAZETA POLSKA
„Europa zauważyła polskich piłkarzy”
– W hotelu, w którym reprezentacja Polski mieszka w miejscowości La Baule, pojawił się napis: „Brawo, Polacy! Z przyjemnością będziemy państwa gościć aż do 10 lipca”. O tym, że Polska może dojść do strefy medalowej, mówi się coraz głośniej w całej Europie.
Polska na mistrzostwa przyjechała jako skromny zespół, notowany gdzieś pod sam koniec trzeciej dziesiątki rankingu FIFA. Teraz wiadomo już, że po mistrzostwach awansujemy o ok. 20 pozycji. Kto wie, a może i więcej? Coraz większa liczba fachowców uważa bowiem, że nasz zespół może sprawić w czwartek kolejną niespodziankę i wyeliminować pewnych siebie Portugalczyków.
DZIENNIK GAZETA PRAWNA
„Bohater, który nie chce, żeby było o nim głośno”
– Długo był pierwszym bramkarzem reprezentacji, ale miejsce stracił przed EURO. Nie wiadomo dlaczego. Jeśli jest sprawiedliwość na tym świecie, to Łukasz Fabiański, bohater meczu ze Szwajcarią, właśnie jej doświadczył. W swoim stylu – po cichu.
Na jego nastawienie nie są w stanie wpłynąć nawet dobiegające zewsząd pochwały, że stanął na wysokości zadania, że powstrzymał helwecką husarię, że – mówiąc wprost – utrzymał zespół przy życiu, gdy było to najbardziej potrzebne. Jeśli ktokolwiek liczył na to, że po spotkaniu ze Szwajcarią bramkarz Swansea pokaże odrobinę szaleństwa, musi się przyzwyczaić, że tak już nie będzie. Łukasz nawet w dniach chwały pozostanie sobą.
RZECZPOSPOLITA
„Morze, basen i luz”
– W La Baule piłkarze nie narzekają na klasztorne odcięcie od świata. Wprost przeciwnie – mają dużo swobody.
Zgrupowania drużyn piłkarskich kojarzą się z pobytem w zakonie o zaostrzonej regule. Zamknięte dla osób z zewnątrz hotele, tak ściśle chronione, że przypominają twierdze. Do tego rytm każdego dnia nie tylko skrupulatnie zaplanowany, ale też do bólu powtarzalny.
Tak luźnego zgrupowania nie było chyba jeszcze nigdy w historii polskiej piłki. W La Baule mieszkają bliscy piłkarzy, do niektórych zawodników przyjechały żony z dziećmi, narzeczone czy dziewczyny. Piłkarze w wolnym czasie mają najbliższych na wyciągnięcie ręki. Do tego hotel Hermitage – położony nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego, wszyscy zawodnicy mieszkają w pokojach z widokiem na plażę – jest otwarty. Każdy może do niego wejść – ściśle pilnowane są tylko piętro czwarte i piąte, na które nikt spoza ekipy nie ma wstępu.
GAZETA WYBORCZA
„Nowa polska klasa”
– Pojawiła się w reprezentacji znienacka. Piłkarze Adama NAwałki są tak odmienni od poprzedników, że zadajemy sobie pytanie, czy aby nie przeskoczyli jednego etapu ewolucji.
Jeśli nowoczesny futbol utożsamimy z elastycznością, zdolnością do adaptacji do okoliczności wytwarzanych przez najrozmaitszych przeciwników, to reprezentacja Polski z lat 2014-2016 będzie wręcz w awangardzie.
FAKT
„Europa boi się Polski!”
– Polska jest w stanie pokonać Portugalię – zgodnie twierdzą eksperci z teoretycznie silniejszych pod względem piłkarskim krajów. – Portugalia jest faworytem, ma zawodników o wyższych umiejętnościach, ale możecie ją pokonać – mówi były trener reprezentacji Belgii George Leeskens. A dla Belgów ćwierćfinał z udziałem biało-czerwonych jest o tyle istotny, że jego zwycięzca zmierzy się z triumfatorem spotkania ich drużyny z Walią.