Aktualności
[KONFERENCJA] Sławomir Peszko: Wierzę, że to będzie najlepszy poniedziałek w moim życiu
Irlandczycy nas lekko postraszyli meczem z Białorusią. Wygrana przyszła im z łatwością i pokazali, że to nie będzie tylko doliczenie trzech punktów dla Polski podczas EURO. Będzie to z pewnością dla nas ciężka przeprawa.
Żałuję, że Robert nie zagra w finale Ligi Mistrzów, bo wtedy kibicowałbym Bayernowi Monachium. A teraz ten mecz tak naprawdę jest mi obojętny. Nie mam swojego faworyta.
Wszyscy zawodnicy w każdym treningu dają z siebie wszystko. Nie jest tak, że jeden trening sobie trochę odpuszczamy, a na następnym trenujemy na pełnych obrotach. Codziennie krok po kroku i do celu. Ostatnie 20 minut poświęcamy stałym fragmentom gry. Jest również sporo rzeczy, które są przygotowywane specjalnie pod mecz z reprezentacją Irlandii Północnej.
W kadrze pojawiają się rozmowy o mistrzostwach Europy. O pierwszym meczu, o naszych rywalach i grupie, jak to wszystko może się potoczyć. Rozmawiamy też o nominacjach na ten turniej. Jest około 20. zawodników, którzy są pewni wyjazdu na EURO, a kilku jest niecierpliwych. Muszę walczyć w każdym treningu i pokazywać się trenerowi z jak najlepszej strony. Ale to nie będzie tak, że poniedziałek mnie sparaliżuje, albo będę na kolanach przed telewizorem. Jestem dobrej myśli i wierzę, że to będzie najlepszy poniedziałek w moim życiu.