Aktualności
[KONFERENCJA] Salamon: Po kontuzji troszkę się przestraszyłem. Myślałem, że będzie to coś poważniejszego
Bartosz Salamon, obrońca reprezentacji Polski:
– Wiemy, że chłopaki przylecieli do Arłamowa. Co prawda tego nie widzieliśmy, ale dało się słyszeć, jak kibice skandowali imię Roberta. Brakuje już tylko Grześka, a po południu kolejny trening.
– Pod koniec popołudniowych zajęć we wtorek, podkręciłem kostkę. Troszkę się przestraszyłem, myślałem że to będzie coś poważniejszego i powrót do pełnej sprawności zajmie mi więcej czasu. Popracowałem jednak ze sztabem, zacisnąłem zęby i wszystko wróciło do normy.
– Ośrodek daje nam wiele możliwości, a niezdrowo leżeć w łóżku aż do obiadu. Po lżejszym śniadaniu, z Arkiem Milikiem poszliśmy na strzelnicę i pograliśmy w kosza. Potem regeneracja, kriokomora, rowerek i czekamy na trening.
– Zdajemy sobie sprawę, jak ważny przed nami turniej. Najlepiej podchodzić do tego ze spokojem i skupiać się na każdym dniu. Nie czujemy na razie napięcia i ciśnienia. Najlepiej jak najdłużej odkładać stres i presję. Teraz najważniejsza jest praca.
– Wiem, że moje powołanie było trochę z tych „last minute”. Nie mam pewności czy pojadę, dlatego poniedziałek jest dla mnie bardzo ważny. Podchodzę do tego jednak jak do wszystkiego innego, żeby w momencie dostania szansy być w stu procentach gotowym. Jeśli się nie uda, to dalej będę pracował. Cokolwiek się stanie, będę gotowy.
Remigiusz Rzepka, trener przygotowania fizycznego:
– Mamy swój plan i konsekwentnie go realizujemy. Chcieliśmy mieć dwa dni z dwoma jednostkami treningowymi, dzisiaj zajęcia będą lżejsze. Szczyt formy przyjdzie w odpowiednim momencie.
– Każdy zawodnik ma zindywidualizowane przygotowania. Piłkarze mają różne bagaże minut w klubach i dla każdego z nich opracowany jest plan zajęć treningowych i dodatkowych.
– W takim okresie czasu kluczowe są regeneracja i dobór obciążeń. Z jednej strony trening techniczno-taktyczny, który jest wymagany do przygotowania zespołu do gry. Z drugiej strony w ujęciu fizycznym regeneracja.