Aktualności
[EUROKONFERENCJA] Jakub Wawrzyniak: Nasza reprezentacja nie zna granic
O poprzednim meczu z Portugalią
– To była inauguracja Stadionu Narodowego. Od tego czasu nasza reprezentacja bardzo się zmieniła, gra zdecydowanie lepiej. Nie ma sensu tego porównywać, jesteśmy poziom wyżej i gramy dużo lepszy futbol.
O reprezentacji Portugalii
– Na temat stylu gry Portugalii są różne opinie, ale trzeba pamiętać, że w tej chwili jesteśmy na tym samym etapie rozgrywek. Hiszpania i Anglia już pojechały do domu, a my gramy dalej. Musimy być gotowi na każdy scenariusz, być skoncentrowanym w każdym momencie gry. Podchodzimy do rywala z szacunkiem, ale nie zaprzątamy sobie myśli głównie nim – skupiamy się na tym, na co mamy wpływ, czyli organizacji gry po stracie, przechwycie oraz innych aspektach.
O presji ciążącej na reprezentacji
– Przed turniejem mówiłem, że reprezentacja Polski nie zna swoich granic. Mam wrażenie, że im wyżej gramy, całą presję przekładamy na coraz lepszą grę w kolejnych spotkaniach.
O poprzednim EURO
– Nie chcę niczego ani nikogo porównywać, byłoby to nie fair w stosunku do tamtych reprezentacji. Nie ma to najmniejszego sensu. Najważniejsze, że teraz dajemy bardzo dużo radości kibicom. Postaramy się, aby ta euforia mogła trwać jak najdłużej.
O tym, czy obrońcom lepiej gra się przeciwko rywalowi technicznemu czy fizycznemu
– W dzisiejszym futbolu każdy zespół jest zbliżony poziomem. Nie można nikogo lekceważyć ani nikogo specjalnie się obawiać. Jesteśmy skoncentrowani na kolejnym meczu, nie dzielimy rywali pod względem fizyczności i wyszkolenia technicznego. W każdym spotkaniu mamy po prostu do wykonania swoje zadania, na których musimy być maksymalnie skoncentrowani.
O swoich szansach na grę
– Mam nadzieję, że w hierarchii do wyjścia na boisko jestem wyżej niż dyrektor Marek Koźmiński czy prezes Zbigniew Boniek, którzy często wychodzą z nami na treningi. Wiadomo, że każdy pali się do gry, ale trzeba pamiętać, że defensywa funkcjonuje bardzo dobrze. W takich sytuacjach bardzo rzadko zmienia się obrońców w czasie gry. Jestem bardzo podbudowany tym, jak działa nasza obrona, wszyscy jesteśmy razem. Było to wielokrotnie widać, że każdy z nas jest ważną częścią zespołu. Oczywiście, rezerwowi nie są zachwyceni, ale robimy wszystko, by przekonać do siebie trenera. Liczy się jednak przede wszystkim dobro drużyny.