Kolejny dzień w Bretanii i kolejny dowód na spokój panujący w szeregach „biało-czerwonych”. – Ja też nie czuję presji przed mistrzostwami. Robimy to, co do nas należy – podkreśla w czwartkowym studiu Łączy Nas Piłka pomocnik reprezentacji, Krzysztof Mączyński. Zobaczcie naszą najnowszą rozmowę z La Baule, wprost spod hotelu Barrière L'Hermitage. 

Wychowanek Manchesteru United, obecnie piłkarz West Bromwich Albion, Jonathan Evans to pewniak trenera Michaela O’Neilla na lewej obronie w kadrze Irlandii Północnej. 28-latek nie może się już doczekać meczu z Polską w Nicei, a z biało-czerwonymi wiąże się jedno z jego najprzyjemniejszych wspomnień w karierze. W meczu eliminacji MŚ 2010 to właśnie Polakom strzelił swojego jedynego gola w barwach narodowych. Fot. Grzegorz Wajda.

Reprezentacja Polskiego Związku Piłki Nożnej dowodzona przez prezesa Zbigniew Bońka, wiceprezesa Marka Koźmińskiego i sekretarza generalnego Macieja Sawickiego w wielkim meczu we francuskim La Baule pokonała zespół dziennikarzy 5:0. Dwie bramki dla biało-czerwonych zdobył znajdujący się w świetnej dyspozycji Zbigniew Boniek, po golu dołożyli Łukasz Brylski i Jakub Rejmoniak z Departamentu Komunikacji i Marketingu PZPN, a jedno trafienie było samobójcze. Mecz PZPN z dziennikarzami był ostatnim sprawdzianem formy przed mistrzostwami Europy 2016. Teraz liczy się tylko francuski turniej.

Wybierasz się na EURO? Jesteś już we Francji? Dzięki bezpłatnemu systemowi SMS możesz otrzymywać bezpośrednio od PZPN najważniejsze informacje dotyczące:

Kontuzja Antonio Rüdigera musiała przyprawić nie lada ból głowy selekcjonerowi reprezentacji Niemiec, Joachimowi Löwowi. Może ona spowodować konieczność dość istotnych roszad taktycznych.

Ovidiu Haţegan z Rumunii został wyznaczony przez UEFA na arbitra głównego w pierwszym meczu EURO 2016 reprezentacji Polski z Irlandią Północną. Jego pierwszy gwizdek na Stade de Nice zabrzmi w niedzielę o 18:00.

Ludzie są serdeczni, choć większość zna trzy słowa po angielsku. Miejscowość jest przepiękna, choć widać, że nie ma jeszcze sezonu i w restauracjach jest stosunkowo pusto. W La Baule życie "pędzi" po swojemu, według własnych zasad. Nikt ani nic tego nie zmąci, choć już jutro we Francji rozpoczyna się najważniejsza piłkarska impreza tego roku.