We wtorkowym studiu kanału Łączy Nas Piłka, wprost z bazy kadry w La Baule, Łukasz Piszczek przyznaje, że przedwczoraj, mimo sporego doświadczenia, czuł przed spotkaniem z Irlandią Płn. spory napływ adrenaliny. – Na pewno był dreszczyk emocji, fajne uczucie. To pomaga skoncentrować się na meczu – podkreśla. Opowiada też m.in. o wiadomościach wysyłanych w ostatnich dniach przez… Matsa Hummelsa.

Tylko trzech zawodników reprezentacji Polski – Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Piotr Zieliński – spędziło w rundzie wiosennej na boisku więcej minut w klubowych barwach, niż Łukasz Piszczek. Jego postawę w tym okresie najlepiej określa tytuł, jaki nadali mu fani niemieckiej ekstraklasy z całego świata. Ich zdaniem 30-letni Polak był w minionym sezonie najlepszym prawym defensorem ligi.

Kibice Bundesligi zdecydowali, że najlepszym prawym obrońcą sezonu 2015/16 był w niemieckiej Ekstraklasie defensor Borussii Dortmund, Łukasz Piszczek. W oficjalnym głosowaniu na Twitterze za Polakiem opowiedziało się ponad 13 tys. fanów. Drugie miejsce zajął Philipp Lahm (Bayern Monachium), trzecie Mitchell Weiser (Hertha BSC), a czwarte Paul Verhaegh (FC Augsburg).

Na oficjalnym profilu Bundesligi na Twitterze trwa głosowanie na najlepszego prawego defensora niemieckiej ekstraklasy w sezonie 2015/16. W finałowym gronie czterech kandydatów znalazł się m.in. obrońca Borussii Dortmund, Łukasz Piszczek. Swój głos może oddać każdy użytkownik Twittera – zabawa trwa tylko do godz. 16:00.

Redaktorzy serwisu UEFA.com wskazali dziś jedenastkę najlepszych piłkarzy pierwszych meczów 1/16 finału Ligi Europy. Nie zabrakło wśród nich reprezentanta Polski, Łukasza Piszczka, który był jedną z najjaśniejszych postaci wczorajszego starcia Borussii Dortmund z FC Porto. Warto zaznaczyć, że mimo naprawdę imponującego występu całej drużyny BVB, spośród podopiecznych Thomasa Tuchela UEFA zdecydowała się wyróżnić tylko Polaka.

Obaj reprezentanci Polski, którzy wystąpili dziś w swoich klubach w ramach 1/16 finału Ligi Europy, dopisali do swoich indywidualnych statystyk po jednym punkcie. Najpierw Łukasz Piszczek strzałem głową otworzył wynik konfrontacji Borussii Dortmund z FC Porto, po czym Jakub Błaszczykowski swój występ w pierwszym składzie Fiorentiny przeciwko Tottenhamowi podkreślił asystą.

Dziś druga część reportażu z Łukaszem Piszczkiem, z którym usiedliśmy na kawie i pogadaliśmy. Kto go nauczył jeść widelcem i nożem? Dlaczego Jaroslav Drobny przegrywał zakłady? Kto nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi? Dlaczego mówili na niego Herkules? Tych wszystkich rzeczy dowiecie się z tej rozmowy. Na końcu tego filmiku czeka na was pewna niespodzianka: kilka zdjęć prosto z rodzinnego albumu państwa Piszczków.