Reprezentacja Polski po serii rzutów karnych pokonała w Saint-Etienne Szwajcarię i awansowała do ćwierćfinału mistrzostw Europy 2016! Cóż to był za mecz! Co to była za historia! Możemy być dumni z naszej drużyny narodowej. Gratulujemy i czekamy na kolejny krok.

– Nie da się ukryć, że jesteśmy bardzo zawiedzeni, bo mogliśmy osiągnąć coś wielkie, a nie udała się nam ta sztuka. Musimy wyciągnąć właściwe wnioski, bo podobny scenariusz przerabialiśmy w meczu z Argentyną na mistrzostwach świata – powiedział zdobywca bramki dla Szwajcarii, Xherdan Shaqiri.

– Kolejny etap naszej przygody to Marsylia. Jesteśmy coraz bliżej półfinałów. Jedziemy dalej! – po spotkaniu ze Szwajcarią cieszył się Kamil Glik.

– Szwajcarzy postawili nam ciężkie warunki, ale po ostatnim gwizdku to my możemy się cieszyć. Wykonaliśmy kolejne zadanie i można powiedzieć, że to historyczny moment. Jesteśmy pierwszą reprezentacją Polski, która zakwalifikowała się do ćwierćfinału mistrzostw Europy – powiedział strzelec bramki w meczu ze Szwajcarią, Jakub Błaszczykowski.

– Byliśmy twardzi, nie odpuszczaliśmy i w nagrodę możemy się cieszyć, że jesteśmy w ćwierćfinale – po awansie do ćwierćfinału EURO 2016 powiedział Łukasz Piszczek.

– Breel Embolo uderzył mnie w żebra i na chwilę zabrało mi oddech, ale już wszystko jest w porządku. Nie było żadnego poważniejszego zagrożenia – powiedział po meczu jeden z bohaterów starcia ze Szwajcarią, Łukasz Fabiański.

To było wręcz fenomenalne! Albo po prostu… szalone. Nikt inny nawet by na to nie wpadł, mając przy sobie aż czterech obrońców. Kamil Grosicki w 39. minucie spotkania ze Szwajcarią ruszył jednak dynamicznie lewym skrzydłem, minął wszystkich rywali i ładnie podał wzdłuż pola karnego. Arkadiusz Milik sprytnie przepuścił piłkę, a czekał już na nią Jakub Błaszczykowski, który pewnym strzałem między nogami Yanna Sommera umieścił piłkę w siatce.