Akademia Młodych Orłów
[ZIMOWA AMO] „To idealny wiek, by rozwijać koordynację ruchową”
- Nie chodzi tylko o jakość ruchu, ale musimy też wchodzić w ilość, by nie było przepaści siłowej i wytrzymałościowej w wieku 17-19 lat. Siedemnastolatek powinien mieć możliwość rywalizacji z seniorem na tym samym poziomie, a nie wyłącznie się od niego odbijać – tłumaczy Michał Kwietniewski, trener przygotowania motorycznego Zimowej Akademii Młodych Orłów. Opowiada o specyfice pracy na zgrupowaniu z najzdolniejszymi piłkarzami z roczników 2003 i 2004, wyselekcjonowanych w ramach AMO.
<<<PRZECZYTAJ relację z pierwszych dni Zimowej Akademii Młodych Orłów>>>
Jak wygląda praca trenera od przygotowania motorycznego z najlepszymi zawodnikami, którzy uczestniczą w Zimowej Akademii Młodych Orłów?
Michał Kwietniewski: - To nie ma nic wspólnego z chęcią zajechania fizycznego tych chłopców. Pierwszego dnia zaczęliśmy od testów, którymi oceniliśmy podstawowe wzorce ruchowe. One posłużą nam do wyznaczenia treningu siłowego w kolejnych dniach. Zbadaliśmy ich wiek biologiczny, co da nam informację, czy są na etapie rozwojowym – większość jest na etapie gwałtownego wzrostu, co przyczynia się do tego, że intensywność zajęć musi być mocniej monitorowana. Staramy się na każdej odprawie dobierać te obciążenia, reagować na to co się dzieje.
Co składało się na przeprowadzane przez was testy?
- Po przyjeździe mieliśmy test na bazie FMS – np. przysiad z kijkiem nad głową, wykorzystywaliśmy pompkę do oceny stabilności tułowia i badaliśmy aktywnym uniesieniem wyprostowanej nogi mobilność grupy kulszowo-goleniowej. Te trzy testy to były podstawowe wzorce, do tego robiliśmy pomiar wieku biologicznego: porównanie długości tułowia do wysokości ciała. Dodatkowo ważyliśmy chłopców, by mieć dodatkowy wskaźnik.
Prowadziłeś także zajęcia z techniki biegania. Czy pod tym względem chłopcy mają dużo do nadrobienia, czy ich błędy są podobne?
- Powiedziałbym, że są rezerwy. Oni po prostu tego nie mieli, to dla nich nowa forma ruchowa i muszą się tego uczyć pomalutku. Widać też, którzy chłopcy w klubach mieli wprowadzane tego typu elementy, np. w ramach rozgrzewki lub oddzielnych zajęć. To pozwoli im rozwinąć wachlarz ruchowy, muszą po prostu mocniej nad tym pracować. Błędy są te same: czasem brak kontroli ruchu, czasem ograniczenia w stawach.
Mamy do czynienia z jedną z najzdolniejszych grup pod względem piłkarskim. Czy jednak tak samo oceniłbyś chłopców pod względem koordynacji, zdolności ruchowej?
- Jest ona podzielona. Część chłopców szybko łapie elementy, które wprowadzamy, te formy przez nas stosowane nie są dla nich zaawansowane. Ale dla niektórych to było cięższe. Dlatego trudno powiedzieć, by wszyscy robili to samo ćwiczenie dobrze, tak samo je przyswajali.
Czy to ostatni moment, by nadrobić te braki ruchowości, mobilności w rozwoju chłopców?
- Wszystko jest do wypracowania na każdym etapie rozwojowym dziecka, choć nie zawsze dozuje się te same środki. Zawsze można poprawić szybkość, sprawić, że zawodnik będzie bardziej dynamiczny. Natomiast oni są w idealnym wieku, by rozwijać ich koordynację ruchową, choćby ze względu na to, że szybciej rozwija się ich układ nerwowy. Przez to elementy techniki piłkarskiej, techniki biegu będą przyswajane szybciej.
Wspomniałeś, że część chłopców miała już tego typu formy biegowe w swoich klubach. Czy to już jest norma, czy spotykasz się z takimi zajęciami raczej sporadycznie?
- Na szczęście jest tendencja, że tych zajęć suplementacyjnych jest coraz więcej. To są zajęcia głównie z techniki biegu, konsultacje z lekkoatletami i bardzo często wprowadzane są systemy pracy FIFA 11, które zawierają cząstkę pracy nad pierwszym elementem. Natomiast cały czas jest duży deficyt i musimy nad tym pracować. Nie chodzi bowiem tylko o jakość ruchu, ale musimy też wchodzić w ilość, by nie było przepaści siłowej i wytrzymałościowej w wieku 17-19 lat. Siedemnastolatek powinien mieć możliwość rywalizacji z seniorem na tym samym poziomie, a nie wyłącznie się od niego odbijać.
Czy są jakieś standardy ilościowe tego rodzaju pracy, by we wspomnianym przez ciebie wieku junior był przygotowany do rywalizacji?
- Dla każdej cechy motorycznej są pewne normy, choć np. zupełnie inaczej wyglądają w treningu siłowym, który odnosi się do masy ciała. Im zawodnik silniejszy, w porównaniu relatywnym do masy swojego ciała, tym będzie efektywniej pracował na boisku. Nie każdy musi podnosić sto kilogramów w przysiadzie: dla kogoś, kto waży 80 kg będzie to zupełnie inne obciążenie, niż dla osoby o wadze 60 kg. Stąd te normy – im zawodnik starszy, tym są one wyższe.