Tylko u nas
Daniel Dziwniel i jego nowy krajobraz
Ma trzy cechy dominujące. Po pierwsze, jest skromny. Być może nawet za skromny, jak na piłkarza. Po drugie, jest nieśmiały, choć równie dobrze moglibyśmy użyć w tym miejscu kilku językowych substytów, na przykład: cichy lub spokojny. Po trzecie, jest bardzo pracowity i to właśnie ta pracowitość wywindowała go do szwajcarskiego Sankt Gallen. 400 kilometrów od rodzinnego Frankfurtu.