Wisła Płock długo się rozkręcała, ale gdy już złapała odpowiedni kurs to obrała kierunek na Ekstraklasę, po drodze wskakując na pozycję lidera I ligi. Zespół Marcina Kaczmarka rundę jesienną kończy na pierwszym miejscu w tabeli z punktem przewagi. – Chcemy być beneficjentem tego co się stało. W czerwcu taki wynik przyjęlibyśmy w ciemno – mówi w specjalnej rozmowie z Łączy Nas Piłka trener Wisły.

Mimo że poprzedni sezon zakończyliśmy z gigantycznym dorobkiem punktowym, to przegraliśmy u siebie najważniejsze mecze. Odwróciliśmy niekorzystną kartę, w dodatku zrobiliśmy to w dobrym stylu. Chcemy to podtrzymać, choć przyjdzie nam grać z przeciwnikami z najwyższej półki. Chrobry Głogów to pozytywne zjawisko tej ligi – mówi w specjalnej rozmowie z Łączy Nas Piłka trener lidera I ligi, Wisły Płock Marcin Kaczmarek.

Wisła Płock była w poprzednim sezonie o krok od awansu. Rekordowa liczba zdobytych punktów wystarczyła do zajęcia „jedynie” trzeciego miejsca. Obecny sezon przyniósł w Płocku nowe rozdanie. Czy tak odmieniony zespół będzie w stanie zawalczyć o Ekstraklasę? - Zdaję sobie sprawę, że wszyscy idą z prądem, mówiąc o Wiśle jak o kandydacie do awansu. Ten balon został nadmuchany do granic możliwości. Tak naprawdę, to my nie jesteśmy ani tacy mocni, jak się o nas ostatnio pisze, ani tacy słabi, jak o nas mówiono po dwóch porażkach - mówi w specjalnej rozmowie z Łączy Nas Piłka trener Wisły Marcin Kaczmarek.

W trzecim roku pracy z Wisłą Płock może wywalczyć awans po raz drugi. Jak tak dalej pójdzie, Marcin Kaczmarek stanie się legendą w Płocku. - Wie pan jak to jest z tymi pomnikami... Na razie gramy na stadionie im. Kazimierza Górskiego i tacy ludzie powinni być na pomnikach. Jeżeli jednak uda nam się awansować to jakąś kartkę w historii klubu napiszę - mówi w specjalnej rozmowie z Łączy Nas Piłka trener drugiej w tabeli I ligi Wisły, która zmierza do ekstraklasy. Ale droga ku temu może być jeszcze wyboista.