Mistrz Polski, Lech Poznań, rozegra dziś ostatni mecz fazy grupowej Ligi Europy. „Kolejorz” w dalszym ciągu ma szansę na promocję do 1/16 finału prestiżowych rozgrywek. Podopieczni Jana Urbana muszą jednak pokonać pewny awansu FC Basel i liczyć na zwycięstwo ostatniego w tabeli Belenenses we Florencji z Fiorentiną, której do szczęścia wystarcza remis. Wsparcie poznańskich kibiców będzie więc wyjątkowo potrzebne drużynie, która… zaprasza fanów na mecz w znakomitym spocie reklamowym. W rolach głównych Jan Urban, Łukasz Trałka, Karol Linetty, Szymon Pawłowski i Dawid Kownacki. Zobaczcie sami!

Mistrz Polski, Lech Poznań, w czwartek rozegra ostatni mecz fazy grupowej Ligi Europy. „Kolejorz” w dalszym ciągu ma szansę na promocję do 1/16 finału prestiżowych rozgrywek. Podopieczni Jana Urbana muszą jednak pokonać pewny awansu FC Basel i liczyć na zwycięstwo ostatniego w tabeli Belenenses we Florencji z Fiorentiną, której do szczęścia wystarcza remis. Wsparcie poznańskich kibiców będzie więc wyjątkowo potrzebne drużynie, która… zaprasza fanów na mecz w znakomitym spocie reklamowym. W rolach głównych Jan Urban, Łukasz Trałka, Karol Linetty, Szymon Pawłowski i Dawid Kownacki. Zobaczcie sami!

Lech Poznań poniósł porażkę w meczu drugiej kolejki Ligi Europy z FC Basel 0:2. Feralna dla „Kolejorza” okazała się 49.minuta spotkania. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Karol Linetty i od tamtej pory Lechici musieli radzić sobie w dziesiątkę. Grę w przewadze szybko wykorzystali Szwajcarzy, którzy kilka minut później wyszli na prowadzenie za sprawą Islandczyka Birkira Bjarnasona. Na 2:0 w samej końcówce podwyższył Breel Embolo. W trzeciej kolejce Ligi Europy podopieczni Macieja Skorży zagrają z Fiorentiną.

Przed Lechem Poznań kolejny, ważny mecz w rozgrywkach Ligi Europy. W drugiej kolejce mistrzom Polski przyjdzie mierzyć się ze szwajcarskim FC Basel na St. Jacob-Park. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 19:00!

Dzisiaj o godzinie 20:15 Lech Poznań zmierzy się w rewanżowym meczu z FC Basel. Pierwsze spotkanie w Poznaniu zakończyło się rezultatem 3:1 dla Szwajcarów i to oni są niemal pewni gry w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Mimo że Lech jest w skomplikowanej sytuacji, to nie zamierza oddać meczu bez walki. – W piłce nożnej nie ma słowa „niemożliwe”. Jest w nas nadzieja i wierzę, że jesteśmy sprawić sensację w Bazylei – mówił dzień przed meczem na konferencji prasowej trener Maciej Skorża.

Lech Poznań przegrał na własnym stadionie 1:3 ze szwajcarskim FC Basel w pierwszym meczu eliminacyjnym do Ligi Mistrzów. Jedyne trafienie dla „Kolejorza” zanotował w pierwszej połowie Denis Thomalla. Sytuacja podopiecznych Macieja Skorży skomplikowała się, kiedy w 66. minucie gry sędzia Athony Taylor usunął z boiska Tomasza Kędziorę i rzut karny. Co prawda, jedenastkę obronił Jasmin Burić, ale później Lech musiał bronić się w dziesięciu. Szwajcarzy wyszli na prowadzenie w 77. minucie gry, a wynik spotkania ustalił w doliczonym czasie Davide Calla. To pierwsza porażka Lecha od ponad pięciu lat w europejskich pucharach na własnym stadionie. Rewanż za tydzień w Bazylei o godzinie 20:15.

Dziś o godzinie 20:45 wszystkie oczy będę zwrócone na Poznań i pierwszą batalię pomiędzy mistrzem Polski, Lechem, a szwajcarskim zespołem FC Basel w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. – Mam pozytywne przeczucia. Pamiętam jeszcze mecze, w których sam uczestniczyłem, kiedy wszyscy spisywali nas na starty, a jako niekwestionowanych faworytów uznawali Juventus Turyn czy Manchester City. Stawialiśmy jednak czoła rywalom i walczyliśmy jak równy z równym, robiąc niespodzianki. Dlaczego więc dzisiaj Lech nie miałby powalczyć o korzystny wynik i uzyskanie przewagi? – powiedział nam Bartosz Bosacki, 20-krotny reprezentant Polski i legenda „Kolejorza”.