Dobiegła końca runda zasadnicza PKO Ekstraklasy w sezonie 2019/2020. Na szczycie tabeli zakończyła ją Legia Warszawa, która wyprzedza Piast Gliwice i Śląsk Wrocław. W strefie spadkowej po trzydziestej serii gier zakotwiczyły natomiast ekipy Korony Kielce, Arki Gdynia i ŁKS Łódź.

Komu pierwsze spotkanie o sześć punktów w strefie spadkowej da, a komu odbierze nadzieję? Dlaczego w Zabrzu w niedzielę kibice powinni oczekiwać najbardziej intensywnego spotkania? Czy Piast Gliwice powtórzy swój ubiegłoroczny sprint na finiszu sezonu? Kto lepiej zareaguje na rozczarowanie z nieosiągnięcia celu: Raków Częstochowa czy Zagłębie Lubin? Dlaczego niedziela jest pierwszym sprawdzianem dla potrzebującej kompletnego występu Korony? Na te pytania szukamy odpowiedzi przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego PKO Ekstraklasy.

Napisać, że Jakub Kamiński ma spory potencjał, to jakby nic nie napisać. Nastoletni wychowanek Szombierek Bytom czego w piłce nie dotknie, „zamienia w złoto”. Trzy razy z rzędu był wojewódzkim mistrzem Polski, dwukrotnie zdobywał złoty krążek z juniorami Lecha Poznań. Także w pierwszym zespole „Kolejorza” bardzo dobrze sobie radzi. A to zapewne nie koniec popisów młodego piłkarza.

Od początku sezonu 2019/2020 w rozgrywkach PKO Ekstraklasy obowiązuje przepis o grze przez cały czas trwania meczu przynajmniej jednego zawodnika młodzieżowego. Są to piłkarze urodzeni w roku 1998 oraz młodsi. Zapraszamy do zapoznania się z raportem ich występów, aktualizowanym po każdej kolejce.

– Nic samo się nie zrobi, dlatego dalej musimy konsekwentnie robić swoje i na najbliższy mecz wychodzić jak na najważniejszy. Takie podejście w zeszłych rozgrywkach sprawiło, że zostaliśmy mistrzem. O mistrzostwie nikt nie mówił, staraliśmy się cieszyć grą, staliśmy się kolektywem, co wpłynęło na końcowy sukces. Teraz jest podobnie. Wcale nie zadowalamy się tym, co osiągnęliśmy – mówi piłkarz Piasta Gliwice Martin Konczkowski, jeden z bohaterów mistrzowskiego sezonu drużyny ze Śląska.

Wisła Kraków rzutem na taśmę wyszarpała zwycięstwo w meczu z Rakowem Częstochowa. „Biała Gwiazda” spotkanie zaczęła od prowadzenia po trafieniu Jakuba Błaszczykowskiego, ale po zmianie stron goście dwukrotnie pokonali Michała Buchalika. Podopieczni Artura Skowronka walczyli do końca i odwrócili losy meczu. Ponownie udział przy pozostałych golach gospodarzy miał Jakub Błaszczykowski. Najpierw wyrównał Rafał Janicki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a autorem zwycięskiego trafienia w końcówce był  Vukan Savicevic. Zapraszamy do obejrzenia skrótów 29. kolejki PKO Ekstraklasy.

Kamil Piątkowski już jako nastolatek musiał opuścić rodzinne strony i przenieść się kilkaset kilometrów dalej, by uczyć się piłkarskiego abecadła. I choć w Zagłębiu Lubin był blisko pierwszej drużyny, to występu w PKO Ekstraklasie w barwach „Miedziowych” się nie doczekał. Taką szansę dostał w Rakowie Częstochowa, w którym regularnie zbiera minuty na boiskach ekstraklasy.