Zamienił prezes Dariusza na… Dariusza – po czwartej kolejce rozgrywek Nice 1 ligi w Zagłębiu Sosnowiec nastąpiła zmiana trenera. Dariusza Banasika, który prowadził zespół od stycznia, zastąpił Dariusz Dudek, ostatnio asystent Mariusza Rumaka w Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Roszada nie jest nowością, gdyż ciągu 15 lat w Sosnowcu doszło do… 32 takich zmian!

W ubiegły wtorek 46-letni Adam Nocoń był jeszcze trenerem III-ligowej drużyny BKS Stal, która na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej wygrała z Miedzią II Legnica i po trzech kolejkach została samodzielnym liderem rozgrywek. W środę rano przyszedł na ten sam stadion, ale już jako szkoleniowiec I-ligowego zespołu Podbeskidzia, który fatalnie rozpoczął sezon. Nocoń podjął się misji wyciągnięcia drużyny z kryzysu. W debiucie przegrał co prawda 0:4 z Chojniczanką Chojnice, ale widzi światełko w tunelu. We wtorek o godzinie 20:45 „Górale” w arcyważnym meczu podejmą na własnym boisku ostatni w tabeli Ruch Chorzów.

To była kolejka obfita w gole. W czwartej serii spotkań na zapleczu Ekstraklasy padło 28 bramek. Najwięcej, bo aż siedem, w Łęcznej, w meczu Górnika ze Stalą Mielec. Bardzo dobrze w rozgrywkach radzi sobie Chrobry Głogów. Zespół prowadzony przez Grzegorza Nicińskiego usadowił się na pozycji lidera po pokonaniu w Grudziądzu Olimpii.

Dla młodzieżowego reprezentanta Polski nie ma na boisku większego wyzwania, niż to, z którym zmierzył się w gabinetach lekarskich, z dala od piłki nożnej. – To był zły czas. Może nie przestałem kochać futbolu, ale nie mogłem na niego patrzeć i o nim myśleć – mówi Lukas Klemenz o swojej chorobie serca. Dla „Łączy Nas Piłka” 21-latek z GKS-u Katowice opowiada o swojej historii, powrocie do zdrowia i determinacji, której nauczył się od mamy.

Wyjątkowo trudne zadanie w weekend czeka kibiców, którzy bawią się w typowanie składów drużyn pierwszoligowych. Do zespołu Ruchu Chorzów dołączyło bowiem ośmiu nowych zawodników, którzy w piątkowym meczu ze Stomilem Olsztyn po raz pierwszy będą mogli zagrać o punkty. – Nie oznacza to jednak od razu, że wystąpią – zaznacza trener „Niebieskich” Krzysztof Warzycha.

Po dwóch ligowych porażkach na początku sezonu kibice drużyny Zagłębia Sosnowiec mówili o falstarcie. Za trzecim razem podopieczni Dariusza Banasika wygrali jednak z Pogonią Siedlce 1:0 i sosnowiczanie deklarują, że teraz już z każdym meczem będzie lepiej. – Wróciłem do Zagłębia po czterech latach i ze „starej ekipy” spotkałem tylko prezesa, dyrektora sportowego, kierownika drużyny i masażystę. Zespół jest zupełnie nowy i potrzebuje czasu oraz zwycięstw, które przyspieszają budowanie monolitu – mówi bramkarz Dawid Kudła.

Jako beniaminek II ligi w poprzednim sezonie Odra "z marszu" wywalczyła awans na zaplecze ekstraklasy, w której wystartowała jak z katapulty. Podopieczni Mirosława Smyły na inaugurację sezonu wygrali na swoim boisku z Górnikiem Łęczna, a następnie pokonali na wyjeździe Pogoń Siedlce. Gola, który dał zwycięstwo strzelił stoper Mateusz Bodzioch, potwierdzając, że umiejętność gry głową odziedziczył po swoim ojcu. Pan Janusz, mający na swoim koncie 108 występów w ekstraklasie w barwach Rakowa Częstochowa i Górnika Zabrze, także na środku obrony był mistrzem powietrznych pojedynków. - Umiejętność gry głową mam w genach i to się przydaje zarówno pod naszą bramką, jak i w polu karnym przeciwnika, bo często się tam wybieram przy stałych fragmentach gry - mówi środkowy obrońca lidera NICE I liga.