FORTUNA 1. Liga
Szymon Lewicki trzy razy był w klubach, które właśnie awansowały na najwyższy poziom rozgrywek. Choć w niższych ligach bramki zdobywał jak na zawołanie, to w ekstraklasie szansy nie dostał i zagrał… pięć minut. – Nadal pozostaje niewiadomą, czy poradziłbym sobie na tym poziomie. Nie jest wykluczone przecież, że przyczyna leży we mnie. Może jeszcze uda się to zweryfikować z GKS Tychy – mówi 32–letni napastnik.