To miał być dla nas bardzo miły wieczór. Trzecia drużyna świata, grająca jeszcze pod batutą legendarnego Kazimierza Górskiego, została zaproszona na towarzyski mecz do Lens, najbardziej polskiego z francuskich miast. Niestety, licznie zgromadzeni na trybunach Stade Félix Bollaert Polonusi doznali srogiego zawodu. Mimo że my mieliśmy w składzie Deynę, Szarmacha i Latę, a rywale wystąpili w rezerwowym składzie, na boisku dominowali Trójkolorowi. „Z każdą porażką można się zgodzić, jeśli jest poniesiona w jakimś stylu, po ciężkiej walce. Niestety, styl naszej drużyny w Lens był poniżej dopuszczalnej granicy” – skomentował po meczu Trener Tysiąclecia. Niespełna cztery miesiące później, po zdobyciu „tylko” srebrnego medalu na igrzyskach w Montrealu, podał się do dymisji.
13
F. Bousdira
Nie upłynął nawet kwadrans, a gospodarze już cieszyli się z gola. Z rzutu wolnego dośrodkował kapitan Trójkolorowych Jean-Michel Larqué, a piłkę do siatki wpakował głową długowłosy Robert Pintenat.
Można mieć pretensje do wybrańców trenera Górskiego, dla których sobotnie spotkanie było niejako testem przedolimpijskim, że wykazali tak mało zaciętości w walce i woli zwycięstwa. Cała drużyna raziła nieporadnością, ustępowała Francuzom pod względem szybkości, pomysłowości akcji i ich składności oraz skuteczności pod bramką przeciwników. Polacy przystąpili do meczu niesłychanie spięci i jakby stremowani. Nie ma się więc co dziwić, że rywale wykorzystali to bezlitośnie i grając z dużą swobodą, łatwo zdobywali teren, niepokojąc raz po raz Burzyńskiego zaskakującymi strzałami.
Drugi gol dla gospodarzy padł po dośrodkowaniu Didiera Sixa. Henryk Wawrowski próbował zagrać piłkę do Stanisława Burzyńskiego, ale zamiast tego wpakował ją do własnej bramki.
To po jego rajdzie i dośrodkowaniu Henryk Wawrowski wpakował piłkę do polskiej bramki. 22-letni wówczas skrzydłowy Valenciennes był wówczas dopiero u progu wielkiej kariery. W reprezentacji zadebiutował niespełna miesiąc przed spotkaniem z Polską. Występował w niej przez kolejne osiem lat, zaliczając w sumie 52 mecze i 13 bramek. W tym czasie dwa razy zagrał na mistrzostwach świata (1978 i 1982, w drugim z tych turniejów znów zmierzył się z biało-czerwonymi, w potyczce o trzecie miejsce), a na koniec wywalczył z Trójkolorowymi tytuł mistrza Europy (1984). Co ciekawe, w drugiej połowie lat 80. przyjął tureckie obywatelstwo i w tamtejszej lidze grał pod nazwiskiem Dündar Siz. Po zakończeniu kariery pracował jako trener m.in. reprezentacji Togo i Gwinei.
„W polskim zespole niełatwo wymienić kogokolwiek, kto wywiązał się ze swych zadań bez zarzutu. (...) Obrona spisała się bardzo źle. Najmniej zastrzeżeń można mieć do Wawrowskiego, który w miarę możliwości neutralizował ataki niebezpiecznego Patricka Revelliego” – tak jego występ oceniła redakcja „Piłki Nożnej”. Defensor szczecińskiej Pogoni starał się, jak mógł, ale to on ostatecznie ustalił wynik meczu z Francją, pechowo wbijając piłkę do własnej bramki po centrze Didiera Sixa. Trzy miesiące później zrekompensował sobie to niepowodzenie, odnosząc swój największy sukces w reprezentacji: z drużyną olimpijską zdobył srebrny medal na igrzyskach w Montrealu. Na mundial do Argentyny już nie pojechał. Ostatni raz w koszulce z orłem na piersi zagrał w kwietniu 1978 roku.
Gospodarze przystąpili do spotkania w składzie bardzo osłabionym i właściwie bardziej stosowne byłoby określenie tego zespołu jako Francji B. Najlepsi gracze zostali delegowani do jedenastki Under-23, toczącej trudne pojedynki ze Związkiem Radzieckim w młodzieżowych mistrzostwach Europy, a kontuzje wyeliminowały z występu przeciwko Polsce kilku następnych piłkarzy. Na boisko RC Lens wybiegło więc w trójkolorowych kostiumach dwóch debiutantów, czterech zawodników, którzy mieli za sobą zaledwie jeden mecz w reprezentacji, a tylko trzech piłkarzy broniło barw narodowych więcej niż cztery razy. To zestawienie mówi samo za siebie.
► Siódmy mecz reprezentacji przeciwko Francji, czwarty na wyjeździe, ale pierwszy rozegrany poza Paryżem, bilans: 1-1-5, bramki: 7-17
► Po raz pierwszy reprezentacja Polski zagrała we francuskim mieście Lens
► Drugi w historii mecz reprezentacji rozegrany 24 kwietnia, 8 lat wcześniej wygrana w Chorzowie w towarzyskim starciu z Turcją 8:0
► Stade Félix Bollaert to obiekt nr 110 goszczący biało-czerwonych
► 280. mecz reprezentacji rozegrany na terytorium Europy
► 70. występ w reprezentacji zawodnika o imieniu Andrzej (Szarmach)
► 30. występ Andrzeja Szarmacha w reprezentacji
► 60. mecz reprezentacji bez zdobytej bramki
► 40. towarzyski mecz reprezentacji bez zdobytej bramki
► Zagrało dwunastu zawodników z siedmiu, wyłącznie polskich, klubów (trzech z Wisły Kraków)
► Przerwana rekordowa seria reprezentacji 7 kolejnych, towarzyskich, wyjazdowych meczów reprezentacji bez porażki
► Ósmy gol samobójczy reprezentanta Polski (Henryk Wawrowski) w historii oficjalnych meczów
► Robert Pintenat, zdobywca pierwszego gola dla Francji, to zawodnik nr 360, który strzelił bramkę reprezentacji Polski w meczu oficjalnym
► Drugi gol dla Francji był bramką nr 250 straconą przez reprezentację w towarzyskich meczach na wyjeździe, a także w towarzyskich meczach rozegranych poza granicami kraju (do tej pory w jedynym meczu towarzyskim rozegranym na neutralnym gruncie wygraliśmy z Meksykiem 1:0)