Marek Kusto.Marek Kusto.
KronikiMarek Kusto
Marek Kusto
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 29.04.2024
FOT. EAST NEWS/CYFRASPORTFOT. EAST NEWS/CYFRASPORT

Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera. To powiedzenie pasuje do Marka Kusty. 22-letni chłopak, grający w milicyjnym klubie, bo takim wówczas była Wisła Kraków, postanowił... na ochotnika wstąpić do armii. Choć wielu jak ognia unikało wojska i klubów im podległych, Kusto na własną prośbę przeniósł się do stolicy. „Legia była klubem wojskowym, mój ojciec był podpułkownikiem Wojska Polskiego. Wychowałem się w kręgu określonych tradycji i ten fakt zadecydował. Po zakończeniu kariery sportowej swoją przyszłość chciałbym również powiązać z zawodową służbą wojskową” – tłumaczył na łamach tygodnika „Piłka Nożna”. Tego drugiego postanowienia ostatecznie nie zrealizował.

DEBIUT

W reprezentacji Kusto nie zrobił wielkiej kariery, z reguły był tylko rezerwowym. Wziął jednak udział w trzech mundialach, a z dwóch przywiózł medale. Pierwsze kroki w kadrze stawiał dwa miesiące przed mistrzostwami świata w RFN-ie. Zadebiutował w towarzyskim meczu z Haiti 13 kwietnia 1974 roku. Tak naprawdę na egzotyczną wyspę pojechała młodzieżówka prowadzona przez Andrzeja Strejlaua. Dopiero po latach dwa starcia z gospodarzami uznano za oficjalne spotkanie reprezentacji „A”. W pierwszym z nich na Stade Sylvio Cator (w 2010 roku obiekt ten na skutek trzęsienia ziemi uległ częściowemu zawaleniu) Polacy przegrali 1:2. Kusto grał do 75. minuty (został zmieniony przez Andrzeja Szarmacha). W drużynie wystąpili wówczas m.in. Jerzy Wyrobek, Kazimierz Kmiecik, Roman Ogaza czy Zdzisław Kapka.

OSTATNI MECZ

Selekcjoner Kazimierz Górski zadowolony z postawy młodego wiślaka zabrał go na mundial w RFN-ie. Tam napastnik Białej Gwiazdy nie zagrał ani minuty. „Miałem 20 lat i byłem wniebowzięty, bo nie brakowało świetnych napastników, którzy wtedy na mistrzostwa nie pojechali. Tam była taka konkurencja, że nie mam prawa narzekać na rolę rezerwowego” – wspominał w „Przeglądzie Sportowym”. Cztery lata później w Argentynie znowu nie wyszedł na boisko. Dopiero Antoni Piechniczek na mundialu w Hiszpanii dał mu szansę. Kusto zagrał w trzech meczach, zawsze jako zmiennik.

W drużynie narodowej wystąpił 19 razy, zdobył 3 bramki. Jedną z nich było trafienie w towarzyskim meczu ze Szwecją we Wrocławiu (1977). Po raz ostatni zagrał 12 września 1984 roku. Na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach Polska wygrała z Finlandią 2:0. Kusto był najstarszym zawodnikiem w naszej drużynie – miał 30 lat i 136 dni. Na murawie pojawili się wówczas m.in. Dariusz Wdowczyk, Władysław Żmuda, Dariusz Dziekanowski i Włodzimierz Smolarek.

1:0 Gol M. Kusty, asysta Z. Bońka
PO KARIERZE

Wychowanek Wawelu Kraków grał później jeszcze w czterech klubach. Po występach w Wiśle i Legii przeniósł się do Belgii. W KSK Beveren rozegrał 232 spotkania i zdobył 38 bramek. Karierę zakończył w 1991 roku w KAV Dendermonde. Po powrocie do kraju zajął się pracą trenerską. Pierwsze kroki stawiał w Wiśle w 1993 roku (w klubie z Reymonta pracował jeszcze w 1999 roku, a w 2006 był dyrektorem sportowym). W latach 1995-96 znalazł się w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski – jako asystent Władysława Stachurskiego. W roli pierwszego trenera prowadził jeszcze m.in. Widzew Łódź, Arkę Gdynia i Limanovię Limanowa.

SUKCESY

► 3. miejsce w mistrzostwach świata (1974)
► 3. miejsce w mistrzostwach świata (1982)
► Puchar Polski z Legią Warszawa (1980, 1981)
► Mistrzostwo Belgii z KSK Beveren (1984)
► Puchar Belgii z KSK Beveren (1983)
► Superpuchar Belgii z KSK Beveren (1985)