Koniec końców zadanie zostało zrealizowane. Biało-czerwoni odpłacili rywalom pięknym za nadobne, a bramka Jana Domarskiego po zmianie stron tylko dopełniła dzieła. Tym samym nasi reprezentanci mogli już zacząć odliczać dni do decydującego starcia na Wembley, gdzie do wywalczenia przepustek na mundial wystarczał im remis. Dokładnie 17 października 1973 roku, w obecności stu tysięcy fanatycznych kibiców, nasza drużyna narodowa zapisała kolejną piękną kartę historii polskiego futbolu, której jak wiemy, ciąg dalszy nastąpił już w Niemczech Zachodnich.
WIELKI DZIEŃ… DLA RADOMIA
Historyczny wymiar miało również kolejne polsko-walijskie starcie. Choć formułując tę tezę, należy podejść do niej z przymrużeniem oka. W maju 1991 roku reprezentacja pod wodzą Andrzeja Strejlaua przygotowywała się jesiennych spotkań o punkty eliminacji Euro 1992 z Irlandią i Anglią, dlatego mecz kontrolny z inną ekipą z Wysp Brytyjskich wydawał się dobrym pomysłem. Goście przyjechali do Polski ze swoimi największymi gwiazdami z Ianem Rushem i Markiem Hughesem na czele, ale spotkanie nie obfitowało w piękne zagrania, emocje i zwroty akcji. Bezbramkowy remis zapadł w pamięci chyba wyłącznie kibiców z Radomia, bo właśnie w tym mieście nasza drużyna narodowa zaprezentowała się wówczas po raz pierwszy.